Kraków. Lupa i Michalski o Nietzschem w PWST
O tym, jak Nietzsche podchodził do wieczności, dlaczego jest dziś tak popularny i czy trudno jest przenieść jego zapisane myśli na scenę, rozmawiali w piątkowy wieczór w krakowskiej PWST filozof Krzysztof Michalski, autor książki "Płomień wieczności", i Krystian Lupa [na zdjęciu].
Na pytanie, dlaczego dziś po myśli Nietzschego sięgają nie tylko filozofowie i pisarze, ale i teatr, dyskutujący odpowiedzieli podobnie. - Nietzsche coraz bardziej jest filozofem czasów, w których żyjemy, czasów nihilizmu, kiedy panuje przekonanie, że różnorodności świata nie da się zredukować do jednego wspólnego mianownika - twierdzi Krzysztof Michalski. I tak jak w swojej książce "Płomień wieczności" przekonuje, że "myśl Nietzschego zorganizowana jest w jedną spójną całość przez pojęcie wieczności". Według autora to oryginalne, choć zarazem mocno osadzone w tradycji nietzscheańskie pojęcie daje do myślenia nie tylko współczesnemu mu czytelnikowi. Wieczność towarzyszy nam bowiem cały czas i przez to jest fizjologiczna, jej wyrazem jest ciało. Jesteśmy chorzy na wieczność; jej chronicznym stanem jest czas, kryzysem miłość i śmierć. Tak mówił Nietzsche. Czy tę filozofię można przenieść na deski teatru? Krystian Lupa nie ma wątpliwości, że tak. - Myśl jest u niego ludzkim dramatem, gniewem, emocją, ciałem właśnie, które, jak mówi Nietzsche, jest mądrzejsze od rozumu - twierdzi reżyser spektaklu "Zaratustra", opartego na tekście kontrowersyjnego niemieckiego filozofa.
Piątkowe spotkanie w PWST poprowadziła Dominika Kozłowska, redaktor działu religijnego Znaku. Otwiera ono nowy cykl wydawnictwa "Dorwać mistrza". Mają to być dyskusje ludźmi, którzy stali się dziś autorytetami i kierunkowskazami dla swoich czytelników. Organizatorzy zapowiadają, że we wrześniu pojawi się w Krakowie Vaclav Havel, a w październiku Leszek Kołakowski.