Artykuły

Wyrównuję rachunki

O ile ANNA DYMNA na scenie i w filmie wciąż gra kogoś innego, o tyle w życiu nigdy niczego i nikogo nie udaje.

Życie Anny Dymnej (53), jednej z najbardziej lubianych naszych aktorek, było pełne dramatów i nieszczęść. Śmierć pierwszego męża Wiesława Dymnego, pożar domu, kilka poważnych wypadkówsamochodowych, wynikiem których były skomplikowane operacje. Do dziś zresztą aktorka boryka się z bólem kręgosłupa. Na każdym kroku pamięta jednak, że doznała wielu gestówprzyjaźni i pomocy od różnych osób. Dlatego teraz sama, by spłacić im dług, pomaga innym. Jak mówi, wyrównuje stare rachunki. - Gdy byłam młoda i piękna, nie zdawałam sobie sprawy ztego, że jestem szczęśliwa - szczerze wyznaje Anna Dymna. - Zbyt wiele miałam, ale los próbował mi to odebrać parokrotnie. Wtedy nabrałam szacunku do tego, co mam.

Potrafi pomagać pokrzywdzonym

Szacunek dla życia i tego, co ono dało aktorce sprawił, że postanowiła wykorzystać swoją twarz. - Nie chodziło mi jednak o zarabianie na reklamach. Są przecież o wiele ważniejsze sprawy na tym świecie - tłumaczy aktorka. I faktycznie... Anna Dymna słynie z tego, że angażuje się w liczne akcje charytatywne, różne zbiórki pieniędzy, mające wspomagać ludzi potrzebujących, niepełnosprawnych i chorych. Za swoje zasługi, jako jedyna kobieta, dostała medal Brata Alberta.

Najpierw działała w Fundacji im. Brata Alberta. Potem utworzyła własną Mimo Wszystko. To właśnie na jej bazie powstał Warsztat Terapii Artystycznej dla Niepełnosprawnych Umysłowo w Radwanowicach pod Krakowem. - Na warsztatach ci ludzie znajdują sens życia, jakąś formę spełnienia, która pozwala im trwać. Tutaj okazuje się, że nie muszą czuć się niepotrzebni, przedwcześnie umierać - wyjaśnia Anna Dymna. Aktorka jest także współtwórczynią Ogólnopolskiego Festiwalu Twórczości Teatralno-Muzycznej Osób Niepełnosprawnych Albertiana. A jeszcze do tego wszystkiego zbliża do siebie świat osób niepełnosprawnych i osób zdrowych w programie Spotkajmy się w TVP 2, w którym często padają odniesienia do jej własnego życia. - Kiedy rozmawiam o alkoholizmie, mówię swojemu rozmówcy, że kiedyś był to mój problem, bo mój pierwszy mąż pił. Własne doświadczenia pomagają mi formułować celniejsze pytania - tłumaczy aktorka.

Gwiazdorstwo jest mi zupełnie obce

Dlaczego wspiera niepełnosprawnych? - Jak byłam ciężko chora i przybita myślami, że mi młodość ucieka, role uciekają, to zobaczyłamwszpitalu tych naprawdę chorych i okaleczonych. Patrząc na nich wzięłam się w garść. Pomogło także podejście aktorki do gwiazdorstwa. - Ja to nazywam pozostawieniem ról w garderobie. Nauczył mnie tego mój pierwszy mąż Wiesław Dymny. Nie pozwolił mi być gwiazdą. Może dlatego nigdy nie przewróciło mi się w głowie - wyznaje szczerze Anna Dymna. To jednak nie wszystko - Myślę, że trzeba wstać rano, uśmiechnąć się do słońca, do dziecka, mężowi powiedzieć dwa ciepłe słowa, pogłaskać kota. Oto cała moja filozofia - dodaje. Według niej normalność to coś, co jest potrzebne do życia jak tlen. Miłość, która polega na byciu razem w zwyczajnych sytuacjach, normalny dom, pospolite obowiązki...Bo o ile Anna Dymna na scenie i w filmie wciąż gra kogoś innego, o tyle w życiu nigdy niczego i nikogo nie udaje. Dla swego 18-letniego syna Michała i męża Krzysztofa Orzechowskiego, dyrektora Teatru im. Słowackiego w Krakowie, nie jest żadną gwiazdą. - Bycie gwiazdą jest strasznie nudne i głupie. To spełnienie wyobrażeń tłumów. A to mnie nie interesuje - śmieje się Anna Dymna, która zawsze znajduje czas na ogród, przetwory i wakacje.

Nikt z nas nie urodził się zły i wykluczony

Anna Dymna jest przekonana, że w każdym człowieku tkwi ziarenko dobra, garść pozytywnych uczuć. - Dlatego też nikogo nie wolno wykluczać, tylko trzeba szukać w nim pozytywnych wartości Nie ma ludzi stuprocentowo złych i podłych. Są ludzi samotni, pokaleczeni - uważa aktorka. Kiedyś w wywiadzie radiowym powiedziała, że chce, aby ktoś, kto ukradł jej rower, miał z niego tyle frajdy co ona. Szybko potem dostała list od więźniów, którzy obiecują, że po wyjściu z więzienia ukradną dla niej rower. Na razie przesyłają jej... wiersze!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji