Artykuły

Gdańsk. Weiss-Grzesiński kandydatem na dyrektora Opery Bałtyckiej

Reżyser Marek Weiss-Grzesiński [na zdjęciu] zostanie nowym dyrektorem gdańskiej Opery Bałtyckiej. Zapowiada m.in. przyciągnięcie większej liczby widzów oraz przedstawienia w sopockiej Operze Leśnej.

O tym, że nastąpi zmiana na stanowisku dyrektora naczelnego Państwowej Opery Bałtyckiej w Gdańsku, wiadomo było już od dawna - Włodzimierz Nawotka, który pełni tę funkcję, przechodzi na emeryturę z dniem 1 stycznia 2008 roku. Od kilku tygodni w kuluarowych rozmowach pojawiały się różne nazwiska ewentualnych kandydatów, dziś jest już prawie pewne, że następcą Nawotki zostanie Marek Weiss-Grzesiński.

- Mogę potwierdzić, że pan Marek Weiss-Grzesiński jest jedynym kandydatem marszałka na dyrektora opery - mówi Władysław Zawistowski, dyrektor departamentu kultury Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. - Choć do oficjalnej nominacji jeszcze długa droga. Musimy uzyskać zgodę Ministerstwa Kultury na obsadzenie tego stanowiska bez konkursu, uzyskać opinie związków zawodowych, nominację zatwierdzić musi minister. Jak znam życie, potrwa to do września.

Marek Weiss-Grzesiński ma ogromne doświadczenie nie tylko jako reżyser przedstawień teatralnych i operowych, ale także jako dyrektor teatrów (m.in. Teatru Wielkiego w Poznaniu i warszawskiej Opery Narodowej). W swoim bogatym i różnorodnym dorobku ma m.in.: cykl inscenizacji sztuk Szekspira, opery Verdiego, Szymanowskiego czy Brechta i Weilla, realizacje w wielu teatrach krajowych i zagranicznych. W Gdańsku przygotował wysoko oceniane inscenizacje oper "Madama Butterfly", "Faust" oraz "Rigoletto" - premierę z ostatniej soboty. Kilka dni temu w wywiadzie opublikowanym w "Gazecie Wyborczej Trójmiasto" deklarował, że jeśli zostanie dyrektorem gdańskiej sceny, będzie się starał: zwiększyć liczbę widzów na poszczególnych przedstawieniach, powrócić do idei festiwalu wagnerowskiego w sopockiej Operze Leśnej, wzmóc współpracę z podobnymi instytucjami w krajach basenu Morza Bałtyckiego. Warunkiem realizacji tych pomysłów musi być, jego zdaniem, zwiększenie poziomu dotacji budżetowej dla gdańskiej opery. - Z pieniędzmi na dzisiejszym poziomie tu się nie da zrobić dobrej opery - mówił.

- Szukając nowego dyrektora opery od początku myśleliśmy o "najwyższej półce" w Polsce - opowiada Zawistowski. - A takie osoby są dwie: Mariusz Treliński i Marek Weiss-Grzesiński. Na Trelińskiego nas nie stać, choć nie wykluczamy możliwości, że będzie w Gdańsku reżyserował. Weiss-Grzesiński jest jednocześnie artystą z sukcesami i ma doświadczenie menedżerskie. Jesteśmy właśnie w trakcie ustalania wspólnej wizji działalności opery przez najbliższe lata. Co do pieniędzy: jeżeli w tej wizji pojawią się elementy obiecujące artystycznie, marszałek zapewnił, że znajdzie na nie środki. Zresztą już w tej chwili pracujemy nad planem podwyżek dla pracowników Opery Bałtyckiej.

Odchodzący Włodzimierz Nawotka jest dyrektorem gdańskiej opery prawie trzy dekady, od roku 1978, z czteroletnią przerwą na początku lat 90. Wcześniej piastował inne kierownicze stanowiska w trójmiejskich instytucjach kulturalnych, m.in.: w Teatrze Muzycznym i Młodzieżowym Domu Kultury. W czasie jego długiej kadencji na scenie gdańskiej opery wystawiono prawie 100 premierowych przedstawień operowych i baletowych.

Dla Gazety:

Anna Sawicka

wiolonczelistka, przedstawicielka "Solidarności" w gdańskiej Operze

Do tej pory nazwisko Marka Weissa-Grzesińskiego pojawiało się tylko jako wstępna propozycja. Skoro stała się ona oficjalna, nie mogę wypowiadać się w imieniu reprezentowanego przeze mnie związku zawodowego, bez konsultacji z Komisją Zakładową. Prywatnie mogę powiedzieć, że uważam Weissa-Grzesińskiego za znakomitego reżysera. Jeśli na stanowisku dyrektora udałoby mu się połączyć dobre wyczucie bel canta, maestrię reżyserską i poszanowanie pracowników, a na dodatek przywrócić pozycję baletu, sukces miałby zapewniony. To niezwykle trudne, ale jestem przekonana, że w warunkach istniejących w gdańskiej operze - jak najbardziej możliwe.

Adam Jabłonowski

przewodniczący Związku Pracowników Opery

Ważnym elementem procedury wyboru nowego dyrektora są wymagane ustawowo konsultacje ze związkami zawodowymi. Zamierzamy oczywiście skorzystać z tej możliwości. Pozwoli nam to poznać dokładnie plany Marka Weissa-Grzesińskiego wobec opery i jej pracowników. Mamy mnóstwo pytań dotyczących zarówno kwestii repertuarowych, jak i tych, które dotyczą warunków pracy, oczywiście w tym zakresie, w jakim zajmować się nimi mogą i powinny związki zawodowe. Dopóki nie uzyskamy odpowiedzi na te pytania, nie możemy wygłosić oficjalnej opinii na temat tej kandydatury.

Roman Perucki

dyrektor Polskiej Filharmonii Bałtyckiej

Marek Weiss-Grzesiński to wielkie nazwisko w środowisku operowym, osoba znana i uznana, z wielkim dorobkiem artystycznym. Z tego z pewnością trzeba się cieszyć. Pozostaje mieć nadzieję, że jego czysto praktyczne doświadczenie, związane z prowadzeniem tego typu placówek, a więc m.in. umiejętność gospodarowania finansami, jest równie duże jak talent artystyczny. Istotnym warunkiem należytego sprawowania tej funkcji jest nawiązanie dobrego kontaktu z pracownikami i umiejętność rozwiązywania wszelkich konfliktów. Bez tego w gdańskiej operze nie będzie wielkiej sztuki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji