Artykuły

Gdynia. Pięciolecie Mistrzowskiej Szkoły Wajdy

Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy [na zdjęciu] obchodzi w tym roku pięciolecie. Urodzinowe obchody zaplanowano... w Gdyni. Z okazji jubileuszu powstaną tu etiudy nakręcone według pomysłów zgłoszonych przez gdynian.

Gdyńskie obchody jubileuszu pięciolecia Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej to wspólny pomysł Andrzeja Wajdy i Wojciecha Szczurka, prezydenta Gdyni. Nie będzie to jednak żadna okolicznościowa feta, lecz realizowany w Gdyni (miasta aspirującego do miana stolicy polskiego filmu) ambitny projekt artystyczny z udziałem młodych filmowców - studentów wspomnianej szkoły.

- Chcemy nakręcić cykl krótkich filmów, dla których wspólnym mianownikiem będzie Gdynia 2007- mówi Krzysztof Materna z MSRFAW. - Projekt nazwaliśmy "Zrób film dla mnie", bo z okazji jubileuszu szkoły każdy mieszkaniec Gdyni może spełnić swoje filmowe marzenie: zamówić u młodych filmowców realizację krótkiej etiudy według ich pomysłu pod opieką artystyczną mistrzów polskiego kina. Szukamy pomysłów na krótkie filmy, które w niebanalny sposób pokażą współczesną Gdynię. Liczymy na to, że mieszkańcy zasypią nas historiami o swojej ulicy, ciekawym sąsiedzie albo ulubionej ławce w parku. Czekamy na świeże pomysły, które zrywają z utartym schematem myślenia o Gdyni. Już miesiąc później podczas plenerowej imprezy mieszkańcy zobaczą "zamówione" przez siebie filmy - dodaje Materna.

Konkurs na najciekawszy pomysł filmowej etiudy o Gdyni ogłosimy pod koniec lipca na łamach "Gazety Wyborczej Trójmiasto". Przez pierwsze dwa tygodnie sierpnia będziemy namawiać gdynian do przesyłania swoich propozycji. Spośród wszystkich zgłoszeń Andrzej Wajda i jego współpracownicy wybiorą kilka najciekawszych (oceniać je będą także inni wybitni polscy reżyserzy, m.in. Wojciech Marczewski i Marcel Łoziński). 20 sierpnia studenci MSRFAW przyjadą do Gdyni i tu będą kręcić etiudy pod okiem opiekujących się nimi znanych reżyserów. W ten sposób powstanie cykl kilku gdyńskich filmów krótkometrażowych, które premierę będą miały 21 września podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Tego dnia zaplanowano dużą plenerową imprezę przy muszli koncertowej (obok Teatru Muzycznego, który jak co roku będzie pełnił funkcję Centrum Festiwalowego) z prezentacja dorobku szkoły i projekcjami "zamówionych" filmów o Gdyni. Wówczas w drodze plebiscytu zostanie też wyłoniony najlepszy z nich.

Jak mówi Wojciech Szczurek, Gdynia, organizując to przedsięwzięcie wspólnie ze szkołą Andrzeja Wajdy, chce podkreślić swój wizerunek jako miasta związanego z filmem i zachęcić mieszkańców, aby uznali festiwal filmowy za ich własne święto, nie tylko festiwal gwiazd. - Zamierzamy też pokazać twórczy potencjał, jaki w nas drzemie - zaznacza prezydent. Nie ukrywa też, że obrazy najzdolniejszych młodych reżyserów mogą okazać się inspirujące dla promocyjnych działań miasta.

Z kolei Andrzej Wajda chętnie współpracuje z Gdynią, której jest honorowym obywatelem i... jej równolatkiem.

Chętnie też podkreśla swoje związki z Gdynią, gdzie zadebiutował jako reżyser teatralny.

Andrzej Wajda zadebiutował jako reżyser teatralny w 1959 r. w teatrze Wybrzeże, który wówczas miał swoją siedzibę w Gdyni przy ul. Bema (dzisiejszy Teatr Miejski im. W. Gombrowicza). Pierwszym wyreżyserowanym przez niego spektaklem był "Kapelusz pełen deszczu" ze Zbigniewem Cybulskim w roli głównej. - Moje pierwsze spotkanie z Gdynią w końcu lat 50. to było przede wszystkim spotkanie z Zygmuntem Hübnerem [kierownikiem artystycznym Wybrzeża - red.]. On pierwszy zaproponował mi pracę w teatrze. Ujęło mnie to, że jest ktoś, kto uważa mnie za reżysera, który może pracować nie tylko w filmie [Wajda miał już wtedy na koncie "Pokolenie", "Kanał", "Popiół i diament - red.]. W tym czasie teatr i kino były całkowicie odizolowane od siebie, a ja byłem pierwszym reżyserem, który próbował połączyć te dwie dziedziny. Ta pierwsza sztuka dała mi wiele satysfakcji. Także scenografia była moim dziełem i z tego jestem najbardziej dumny - wspominał po latach zdobywca Oscara.

We wrześniu 1981 r. Wajda wrócił do Gdyni, gdzie nakręcił część zdjęć do "Człowieka z żelaza" (na peronie SKM Gdynia Stocznia, w okolicach stoczni i na oksywskim cmentarzu).

W 1998 r. podczas spotkania w Orłowie reżyser zdradził, że marzy o powstaniu w Gdyni trzydziestometrowej figury orła w koronie, która wynurzałaby się z morza przy wtórze muzyki. Monument nie powstał, a Wajda do dziś mówi o nim jako wielkim niespełnionym marzeniu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji