Artykuły

Pycha rodzi klęskę

"Ślub" w reż. Jacka Bunscha w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu recenzuje Henryka Wach-Malicka

Niektóre sny bywają projekcją tego, czego nie potrafimy lub co boimy się zrealizować na jawie; zwłaszcza gdy to głos ciemnej strony naszej natury. Taki właśnie sen jest kanwą inscenizacji "Ślubu" Witolda Gombrowicza zrealizowanego wpięknej, metaforycznej formie na scenie Teatru Zagłębia w Sosnowcu.

To przedstawienie jest nie tylko atrakcyjne w swojej widowiskowości, ale głębokie i wieloznaczne w wymowie. Zrealizował je Jacek Bunsch, specjalista - żartobliwie mówiąc - od Gombrowicza na sosnowieckiej scenie. Ta i wcześniejsze jego realizacje ("Operetka", "Ferdydurke") układają się zresztą w swoisty tryptyk; formalny i znaczeniowy. To różne głosy w dyskusji o rodzajach ograniczeń i kordonów, zniewalających wolność człowieka. A właściwie o tym, że nikt, nigdy i nigdzie nie może być jednostką całkowicie niezależną, bo prawdziwym wrogiem każdego z nas jesteśmy my sami.

PRZEGRANY ROMANTYK

Bohater "Ślubu" ma na imię Henryk; jak królowie u Szekspira, ale przede wszystkim jak bohater "Nie-Boskiej komedii" Krasińskiego. Pozyskany do tej roli Mariusz Zaniewski nie tylko wyglądem odpowiada typowemu wyobrażeniu polskiego romantyka, ale też gra - szeroko i na wysokim tonie - w zgodzie z teatralną tradycją przedstawiania bohaterów tamtej epoki. Jest to znakomite posunięcie taktyczne reżysera i aktora. Henryk wadzi się z Bogiem o rząd dusz, jak romantycy właśnie, ale wychodzi z tej walki skarlały, bezradny i zbrodniczy. Ponosi klęskę, jak wszyscy, którym zdaje się, że "uwierzyć to móc a móc to mieć władzę". Ważąc się na bluźnierstwo, a nawet ulegając przekonaniu, że jest wszechwładny, Henryk nie potraf jednak opanować chaosu, który wywołał.

W inscenizacji Bunscha, a w zgodzie z Gombrowiczem, pycha rodzi klęskę, żadna zaś zamiana ról społecznych nie gwarantuje pokoju i bezpieczeństwa. Życiem pojedynczego człowieka i całych narodów rządzi przypadek, ale odpowiedzialność za własne czyny przypadkowa już być nie może. Dlatego naprzeciw Henryka staje Pijak - we wspaniałej, podbarwionej tajemnicą interpretacji Adama Kopciuszewskiego - który przywraca jakiś ład w umyśle Henryka, opętanego żądzą władzy. Pijakowi obce są romantyczne mrzonki, ale nawet Pijak, przy całej świadomości biegu rzeczy, nie naprawi ani świata, ani ludzi.

KOROWÓD MANEKINÓW

Przedstawienie wchłania nas w przestrzeń podświadomości głównego bohatera powoli, ale konsekwentnie i nieodwołalnie. Dopóki Henryk nie wie jednak, gdzie biegnie granica rzeczywistości i majaków, dopóty te dwie przestrzenie będą się przenikać, co zaznaczają aktorzy zmianą sposobu podawania tekstu. Odrealnienie scenicznej wizji narasta wraz z przekonaniem Henryka, że może wywyższać lub poniżać innych, a jego

władza rośnie. Kiedy bohater straci resztki dystansu do samego siebie i kiedy przeżre go poczucie wielkości, wtedy świat wokół zmienia się w gromadę manekinów, zwanych dworem. Zarówno Jacek Bunsch, jak i aktorzy, przykładają do inscenizacji "Ślubu" optykę innego utworu Gombrowicza, "Operetki". Pozorna wolność Henryka przekłada się wtedy na skostniały schemat zachowań owych szambelanów, dam dworu i całej menażerii, która nie ma już nic wspólnego z prawdą. Bezkarny Henryk, prowokując morderstwo staje się królem świata marionetek.

KREACJA ZBIOROWA

Premiera "Ślubu" w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu przyniosła wiele pochwał nie tylko reżyserowi ale i całemu - literalnie całemu - zespołowi. Dawno już nie oglądaliśmy na naszych scenach tak wyrównanej gry wszystkich aktorów. Obok Mariusza Zaniewskiego i Adama Kopciuszewskiego koniecznie wypada złożyć gratulacje także Wojciechowi Leśniakowi za podwójną rolę Ojca i Króla. To dwie skomplikowane postacie, w których mieszają się godność i strach, błazeństwo i prawdziwa tragedia. Równie wieloznacznie zagrała Matkę i Królową znakomita Barbara Lubos-Święs. A cały ten świat, dziwacznie śmieszny i koszmarny zarazem odziali w niezwykłe kostiumy Anna i Tadeusz Smoliccy, poprowadził w kadryl Henryk Konwiński, a muzyką inkrustował Janusz Grzywacz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji