Artykuły

Warszawa. Wietnamska bajka o zemście

Młodzi Polacy i Wietnamczycy wspólnie przygotowali przedstawienie: polsko-wietnamską przypowieść miejską. Premiera w niedzielę 22 lipca w Centrum Łowicka.

Każdy, kto lubi azjatyckie historie zemsty, jak w filmie "Old Boy" czy w tarantinowskim "Kill Bill", powinien zobaczyć przedstawienie "Tam i Cám czyli historia jednej miłości". Spektakl zaczyna się niewinnie: od scen wśród sprzedawców i kupujących na Stadionie Dziesięciolecia. Jednak kiedy między bohaterami dochodzi do kłótni, robi się groźnie. Pojawiają się fragmenty bajki, którą do dziś opowiada się dzieciom w Wietnamie. - Rozpoczyna się jak "Kopciuszek", ale kończy jak niezły horror. Kopciuszek w okrutny sposób mści się na siostrze i matce - mówi Anna Gajewska, która razem z Mirosławem Sikorą reżyseruje przestawienie. Anna Gajewska z wykształcenia jest aktorką. Kilkakrotnie zajmowała się już tematem Wietnamczyków mieszkających w Warszawie, współorganizowała m.in. akcję artystyczną "Podróż do Azji".

Inicjatywa, żeby stworzyć przedstawienie, wyszła od Stowarzyszenia Terra Incognita. Jego prezes Piotr Majewski opowiada, że chcieli znaleźć Wietnamczyków chętnych do udziału i tak trafili na Ngo Van Tuonga, dziennikarza i prywatnego przedsiębiorcę, który w Polsce jest od 23 lat. Postanowili działać razem.

W historii o dwóch siostrach Tam i Cám zagra grupa polskich i wietnamskich uczniów i studentów wyłoniona podczas castingu. Wielu z nich miało już doświadczenie teatralne lub jest uzdolnionych w innych dziedzinach sztuki: grają na skrzypcach, tańczą. W spektaklu wykorzystano ich umiejętności.

Organizatorom zależało na tym, by zintegrować młodych Polaków i Wietnamczyków mieszkających w Warszawie i zapoznać ich z kulturą wschodu. Takiej wiedzy spragnieni byli nie tylko Polacy, ale również Wietnamczycy. - Kiedy oni przyjechali do Polski, mieli po kilka lat. Swój kraj pamiętają jak przez mgłę, niewiele wiedzą o jego kulturze - przyznaje Ngo Van Tuong.

Spektakl będzie miał dwa zakończenia, bo bajka znana jest w różnych wersjach. - Władze Wietnamu uznały, że sposób, w jaki mści się główna bohaterka (morduje siostrę, mieli jej zwłoki i daje do zjedzenia matce), jest zbyt okrutny, więc w wydaniach tej bajki z lat 90. koniec jest łagodniejszy. Opowiemy oba zakończenia - mówi Ngo Van Tuong.

Scenariusz przedstawienia aktorzy i reżyserzy napisali wspólnie. W spektaklu wykorzystane będą tradycyjne stroje wietnamskie, muzyka ludowa i współczesne hity. Przedstawienie ma swoją premierę w niedzielę, a później będzie pokazywane we wrześniu.

Centrum Łowicka, ul. Łowicka 21, niedziela, godz. 19, wstęp wolny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji