Artykuły

Kraków. Lato na Gazowej

Trwa II edycja Młodej Sceny Letniej. To kontynuacja teatralnego projektu, podczas którego, aktorzy Teatru Nowego, prezentują spektakle własnej produkcji.O tym przedsięwzięciu rozmawiamy z dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Nowego Piotrem Siekluckim [na zdjęciu].

Alchemia, Scena Fundacji Starego Teatru, kino Wrzos, Scena Politechniki Krakowskiej na Kanoniczej i wreszcie własna scena na ul. Gazowej. Jak udało się znaleźć miejsce dla Teatru Nowego?

- Bardzo prosto. Spotkaliśmy fantastycznego człowieka, który zowie się Janusz Marchwiński. Był on na jednym z naszych spektakli przy pierwszej edycji Młodej Sceny Letniej, a dokładnie na "Gridze", którą graliśmy w Alchemii. Po spektaklu zaczęliśmy rozmawiać. W czasie rozmowy wyniknęła sprawa poszukiwania przez nas własnego miejsca, jakiejś przestrzeni na scenę. Janusz powiedział, że da nam do użytkowania stary magazyn na ul. Gazowej. I nam go dał. Wspólnymi siłami wyremontowaliśmy to miejsce. Zdobyliśmy oświetlenie. Wszystko w teatrze na Gazowej jest nasze. Nikt nam tego nie może odebrać.

Czy Teatr Nowy, oprócz tego, że jest teatrem prywatnym, ma jakiś profil?

- Obraliśmy sobie taki profil. Właściwie chcieliśmy wypełnić swoistą lukę, którą da się zauważyć w Krakowie, czyli dramatu współczesnego. Współczesna dramaturgia jest u nas na pierwszym miejscu. Z różnych względów nie do końca udaje się nam realizować plany, bo na takie produkcje ciężko jest zebrać środki finansowe.

Czy lato, okres wakacji, jest dobrym czasem na działania teatralne?

- Pierwsza edycja Młodej Sceny Letniej w ubiegłym roku pokazała nam, że to ma sens. Mieliśmy wysoką frekwencję, szczególnie w sierpniu. Graliśmy wtedy prawie przy pełnej sali. Odwiedzali nam przede wszystkim turyści, osoby spoza Krakowa, dlatego skupiliśmy się na emocjach zupełnie nowych osób.

Jaki repertuar prezentujecie w ramach Młodej Sceny Letniej?

- Repertuar letni musi być troszeczkę inny niż zwykle. Wypełniamy go naszymi "Historiami Petra Zelenki", "Grigą", które są dowcipnymi spektaklami. Ludzie się cieszą, dobrze bawią, wychodzą ze spektakli uradowani. Trudno latem katować widzów poważnym repertuarem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji