Co się stało w kawalerce?
Michał Walczak, 24-letni student Akademii Teatralnej, reżyseruje własną sztukę w Teatrze Powszechnym. "Podróż do wnętrza pokoju" przez najbliższy tydzień możemy oglądać na scenie w Garażu. 32-letni Jurek Skóra (Marcin Władyniak) postanawia skończyć z życiem wiecznego studenta: wyprowadzić się z akademika, znaleźć pracę i zamieszkać w wynajętym mieszkaniu z ukochaną. Początkowo wszystko się układa. Kłopoty zaczynają się, gdy mężczyzna wprowadza się do kawalerki na terenie dawnego getta. Wynajmuje mu ją niejaki Horacy Zewnętrzny (Władysław Kowalski), śmieszny człowieczek, któremu Skóra od razu przypada do gustu. Potem okazuje się, że z pracy nici, a dziewczyna odchodzi z najlepszym przyjacielem. Skóra kapituluje, zamyka się w wynajętym pokoju, odgradza od świata... Michałowi Walczakowi zależało, aby to Władysław Kowalski zagrał Zewnętrznego, sprawcę upadku Skóry. - Autor poprosił mnie również o opiekę artystyczną nad spektaklem, choć muszę przyznać, że pomoc była potrzebna tylko sporadycznie - mówi aktor. - Tę rolę przyjąłem przede wszystkim z ciekawości. Interesuje mnie, jak młodzi myślą, widzą, w jaki sposób pracują. Spektakle na scenie młodych Garaż grane są w krótkich cyklach - to zasada, potem mogą już nigdy nie wrócić do repertuaru. Jedyną okazją, aby obejrzeć "Podróż..." jest najbliższy tydzień.