Artykuły

Kochankowie ze współczesnej Werony

Reżyseria Janusza Józefowicza, dialogi Bartosza Wierzbięty, muzyka Janusza Stokłosy i debiutanci w głównych rolach - oto "Romeo i Julia" w wersji warszawskiego Teatru Studio Buffo. Zapis spektaklu pokaże dziś telewizyjna Jedynka.

Pomysł był prosty - pokazać w formie musicalu uwspółcześnioną wersję słynnej historii tragicznych kochanków z Werony. Idea ta powinna gwarantować sukces, który stał się już wcześniej udziałem Buza Luhrmanna, który popkulturowych Romea i Julię pokazał w kinie. O ile jednak Amerykanin dysponował potężnym budżetem, ogromnym zapleczem produkcyjnym i imponującą obsadą (Romea zagrał w jego filmie Leonardo Di Gaprio), to Janusz Józefowicz mógł wykorzystać skromniejsze środki. Jego spektakl kosztował 1,5 mln zł. Ponieważ Buffo jest prywatną sceną, na realizację nie przeznaczono publicznych pieniędzy- sfinansowała ją firma kosmetyczna. Odtwórców głównych ról - Zofię Nowakowską i Krzysztofa Rymszewicza - wybrano podczas castingów odbywąjących się w całej Polsce. W pozostałych rolach wystąpili m.in. Emilian Kamiński i Joanna Liszowska.

A to, co oglądamy, mogłoby przyprawić o zawrót głowy samego Williama Szekspira - bohaterowie zamiast jego frazą, znaną choćby z przekładów Stanisława Barańczaka, mówią językiem ulicy. Sama historia została uproszczona, a w miejsce usuniętych elementów pojawiły się znaki całkiem współczesnego czasu: hip-hop, młodzieżowe gangi, księża na motorach i ukraińskie pomoce domowe.

"Najsłynniejsza historia pierwszej miłości nastolatków musi być opowiedziana przez ludzi w wieku Romea i Julii. Jestem o tym przekonany" - mówi Janusz Józefowicz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji