Artykuły

O czym śnią w Weronie?

Zamiast konfliktu rodów pokazany będzie konflikt pokoleń. Zamiast szekspirowskiego wiersza usłyszymy współczesne piosenki i młodzieżowy slang. Scenografia też powstała z myślą o dzisiejszych czasach. Zamiast średniowiecznej Werony - dyskoteka i szybkie samochody. Jedno się tylko nie zmieniło: miłość!

Janusz Józefowicz i Janusz Stokłosa przygotowali nowy musical na miarę kultowego "Metra". Muzyka Stokłosy, tekst zainspirowany dramatem Szekspira, reżyseria i choreografia Janusza Józefowicza, scenografia Andrzeja Worona, kreacja nowych talentów - to gwarancje wielkiego wydarzenia artystycznego. Musical "Romeo i Julia czyli sny w Weronie" miał premierę 8 października 2004 roku w Warszawie i został przyjęty owacyjnie. To wielkie widowisko opiera się na utalentowanych nastolatkach, których Józefowicz i Stokłosa poszukiwali w całej Polsce. Z kilku tysięcy osób wyłoniono grupę około pięćdziesięciu śpiewających potencjalnych Julii i Romeów. Po miesięcznych warsztatach pozostała ścisła czołówka siedmiu osób. Każdy z nich choć raz spróbuje zagrać Julię lub Romea. "Najsłynniejsza historia pierwszej miłości nastolatków musi być opowiedziana przez ludzi w wieku Romea i Julii" - mówi Janusz Józefowicz. "Gdybyśmy zatrudnili absolwentów szkół teatralnych, Julia miałaby ponad dwadzieścia lat". W przedstawieniu matka Julii będzie w tym wieku (grają Joanna Liszowska, zaś jej męża, pana Capuleta, zagra Emilian Kamiński). Spektakl przemawia do wyobraźni i uczuć. To widowisko trzeba będzie obejrzeć na własne oczy i to nie raz. Dzięki telewizji zobaczymy jedną z możliwych wersji tego spektaklu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji