Artykuły

"Romeo i Julia" już za miesiąc

Janusz Józefowicz wczoraj uchylił rąbka tajemnicy. Na specjalnym pokazie zaprezentował kilka przygotowanych scen i przedstawił odtwórców ról drugoplanowych. Dokładnie za miesiąc odbędzie się premiera jego musicalu "Romeo i Julia".

Widowisko zapowiada się imponująco. W pogrążonej w ciemnościach sali warszawskiego Torwaru, gdzie wystawiany będzie musical, pod czujnym okiem skośnookiego mistrza, do walki przystąpiła grupa chłopców. Wśród nich... Adam Fidusiewicz. - Przyszli potrenować wschodnie sztuki walki - tłumaczy Józefowicz. Zupełnie inaczej niż w klasycznym dramacie "Romeo i Julia". Tam walczono na szpady. Po chwili z dachu Torwaru zaczął padać deszcz, a na scenie przemoczona para rozpoczęła wzruszający taniec. Z baletu reżyser przeniósł akcję spektaklu wprost do... dyskoteki. Występująca na niej piosenkarka, uwodzicielska Natasza Urbańska, zjechała na linie.

Na koniec para kandydatów do głównych ról zaprezentowała słynną scenę balkonową. - Długo zastanawiałem się, jakim samochodem powinien jeździć pan Capulet - opowiadał reżyser. Do hali wjechał jaguar. Wysiedli z niego pozostali aktorzy, m.in. Joanna Liszowska (pani Capuletti) i Emilian Kamiński (jej mąż). Józefowicz obiecał, że odtwórców ról Romea i Julii poznamy za dwa tygodnie. - Nasz tandem rzadko wyrabia się na premierę - śmiał się do twórcy muzyki Janusza Stokłosy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji