Artykuły

Teatr MPO

Zwracam się z prośbą o pomoc w wymyśleniu nazwy dla nowego teatru Warlikowskiego - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Aktor Jacek Poniedziałek w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" ogłosił nazwę nowego teatru Krzysztofa Warlikowskiego, który ma powstać na Mokotowie. Ma się on nazywać ni mniej, ni więcej, tylko... MPO. Jest to rzekomo nawiązanie do bazy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania przy ul. Sandomierskiej, którą miasto oddało reżyserowi z przeznaczeniem na budowę nowej sceny.

Jeśli to żart, to wszystko w porządku. Warlikowski rzeczywiście zajmuje się od lat oczyszczaniem polskiego teatru z nudy, celebracji i złego, anachronicznego gustu. Jednocześnie jego adwersarze oskarżają go o propagowanie wszelkich obyczajowych brudów. Przywołanie więc MPO jako patrona nowej antrepryzy było żartem ryzykownym, ale przewrotnym i zręcznym.

Jeżeli jednak jest to propozycja serio, to muszę zgłosić swój protest. Jako widz, który zawodowo chadza do teatrów, znalazłbym się - razem z innymi teatromaniakami - w niezręcznej sytuacji. Bo co bym powiedział w domu przed wyjściem na kolejną premierę reżysera "Oczyszczonych"? Że idę do MPO? Rodzina zaczęłaby podejrzewać, że dorabiam na boku, zbierając surowce wtórne. Straciłbym również zaufanie znajomych, gdybym zaczął im gorąco polecać spędzenie sobotniego wieczoru w MPO. A redaktorzy wysłaliby mnie na wizytę u zakładowego internisty, gdybym zaproponowałby recenzję z przybytku o tej nazwie. Wystarczy zresztą spojrzeć, jak taki teatr wyglądałby w repertuarach "Gazety Co jest Grane", pomiędzy innymi scenami: Komedia, Kwadrat, MPO, Na Woli, Narodowy. Po prostu masakra.

Przy całym szacunku dla pracowników MPO, którzy codziennie ratują nas od utonięcia w oceanie śmieci, nie jest to dobra nazwa dla teatru. Dlatego apeluję do Jacka Poniedziałka, aby wycofał swoją propozycję. A do czytelników zwracam się z prośbą o pomoc w wymyśleniu nazwy dla nowego teatru Warlikowskiego. Niestety, osobiście czuję się w tej sprawie kompletnie bezsilny. Jedyna nazwa, jaka przyszła mi dotąd do głowy, to TW Warszawa. Wiem, wiem, nie jest to szczęśliwy kryptonim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji