Artykuły

Żadna Pippi Pończocha

"Pippi Pończoszanka" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.

Jeszcze nie tak dawno na widok małych dziewczynek w filmie, teatrze, a nawet na ulicy łzy lały mi się ciurkiem po policzku. Zdaniem zaprzyjaźnionego psychiatry istniało realne niebezpieczeństwo, że w przypadku przedłużającego się nieposiadania osobistej małej dziewczynki sam zmienię się w małą dziewczynkę. Zastosowaliśmy terapię radykalną. NFZ ufundował mi bilet do teatru na najnowsze przedstawienie Agnieszki Glińskiej. Po obejrzeniu "Pippi Pończoszanki" muszę wyznać, że wszelkie objawy ustały jak nożem uciął. Spektakl Teatru Dramatycznego pomógł mi zrozumieć, że mała dziewczynka to wcale nie jest jakiś tam pocieszny stworek i czułe biedactwo, na widok którego topnieje serce najtwardszego balangowicza. To jest prawdziwy mściciel w pończochach.

Warszawską Pippi gra Dominika Kluźniak, jakby lekko zdumiona, że

jej nogi żyją prawie niezależnym życiem. Marchewkowymi warkoczykami wybija oczy wszelkim łobuzom tego świata. Kładzie na obie łopatki Silnego Adolfa. Wierci się, biega, trajkocze. To mistrzyni chaosu i improwizacji. Kłamie jak najęta i wcale się tego nie wstydzi. Zwłaszcza że czasem jej kłamstwo staje się rzeczywistością. I wtedy Pippi czuje się jak mała artystka. Stworzyła coś z niczego, ulepiła ze słów absurdalną sytuację, przywołała ukochanego tatę - pirata z krainy dziecięcych marzeń. I proszę nie wołać na nią "Pończoszanka" tylko jak w oryginale - Langstrump. Spolszczona infantylna "Pończoszanka" ją upupia. A to jest pani Langstrump, dama "Muż Poudniowych, księżna Gfatemali i Pomeo".

Kluźniak gra Pippi jako prefigurację hippiski i szwedzkiej autostopowiczki. Nie ma dla niej żadnego tabu, błogosławiony żywioł anarchizmu roznosi ją na wszystkie strony. Spektakl Glińskiej każe zweryfikować parę sądów na temat zdumiewającego fenomenu socjologiczno-antropologicznego pod nazwą "mała dziewczynka". "Nie wolno wam patrzeć na mnie jak na zwierzaczka, maskotkę, milusińskiego, wy dobrzy, choć głupi, dorośli! Zobaczcie we mnie świadomą siebie istotę z własnym, doskonale wymyślonym światem i zasadami" - zdaje się wołać Pippi.

Bardzo ciepło myślę o tym przedstawieniu Glińskiej, choć absolutny tip-top teatru familijnego to dla mnie nieustannie "Ach, jak cudowna jest Panama!" w reżyserii Piotra Cieplaka. W "Pippi" znajdziemy wielkie sceny serio, jak choćby tę, w której rodzice Tata-Pirat i Mama, Która Jest Aniołem w Niebie, przychodzą do niesfornej dziewczynki we śnie. Postrzegany przez Pippi jako starszy kumpel Tata (Krzysztof Stelmaszyk) siada na stole, jakby bezgłośnie opowiadał o kolejnej morskiej przygodzie. Mama (Joanna Sydor) z małymi skrzydełkami przypiętymi do sukienki trzepocze rękami, jakby dopiero uczyła się latać. Idąc z Pippi na podwieczorek, czujemy złość na obłudę dorosłych, a wizytując jej szkołę - wściekłość na odmóżdżający system edukacji. Są u Glińskiej także sceny tylko dla dzieci - te wszystkie zbiorowe tańce, przejażdżki na rowerze, naleśniki z butaforki.

Jak widać, po obejrzeniu najnowszej premiery w Dramatycznym

całe rodziny będą usatysfakcjonowane. Może z wyjątkiem prawdziwie melancholijnych tatusiów ze skłonnościami do notorycznego piractwa. Bo oni wiedzą (a jeśli nie, zaraz się dowiedzą), że najstraszniejsze w małych dziewczynkach jest to, że kiedyś, niestety, dorośleją. Przyprowadzają do domu kawalerów z mutacją, jadą autostopem nad morze, na studiach w Lizbonie spotykają się z emigrantem z Sudanu. Wszystkie, tylko nie Pippi. Pippi nie przybywa lat, przecież nie umie dodawać. W Lizbonie już była. Z Tatą. Pirata z Sudanu pokonała w pojedynku na szable i została z niego miazga. Nie będzie feministką, bo jako urocza analfabetka nie przeczyta nigdy żadnego teks-, tu Agnieszki Graff. A kawalerowie z mutacją zwyczajnie się jej boją. I bać się będą. Dlatego kochamy Pippi. A Piotrusia Pana wysłałbym do pracy w fabryce.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji