Artykuły

Kraków. Polony, Swinarski i Wyspiański

Retrospektywne spotkanie z Anną Polony zainaugurowało cykl "Portrety ludzi teatru, filmu i estrady" w Ośrodku Kultury im. Norwida na os. Górali 5.

Kameralne, przyciemnione wnętrze, pączek i herbata pomogły wczuć się w nastrój wielkiej sceny.- Doszedłem do wniosku, że właściwie powstał taki triumwirat: Wyspiański, Swinarski, Polony. Dlatego dzisiejsze spotkanie będzie poświęcone głównie im. Aktorka jest z obu artystami bardzo związana. Występowała w wielu sztukach Wyspiańskiego, a teraz pracuje nad "Weselem" ze studentami. Natomiast Konrad Swinarski jest wciąż żywą legendą teatru, Polony grała w 12 jego sztukach - mówi Dariusz Domański, inicjator i organizator spotkań.

Zaczęło się od filmu Ireny Wollen z 1973 r. wskazującego na sceniczne dokonania aktorki, reżyserki i pedagoga. Można było zobaczyć Polony w kilku najważniejszych rolach, w sztukach takich jak: "Dziady" Mickiewicza, "Żegnaj Judaszu" Iredyńskiego, "Wszystko dobre, co się dobrze kończy" Shakespeare'a, "Legenda" Wyspiańskiego i "Ostatni" Gorkiego.

- A to musi się odbywać tak, żeby naród mógł się bawić - tym cytatem z "Wyzwolenia" wspaniała aktorka powitała gości, po czym zaczęła komentować kostium cesarzowej Katarzyny z 1983 r. stojący na scenie. Mówiła, że brakuje mu dawnego rokokowego wyglądu, ogromnego stelaża, kołnierza z lisa i wspaniałego kapelusza z piórami. Wspominała początki kariery aktorskiej, kiedy to na scenie kolejowej w niebieskiej sukience debiutowała jako sześciolatka z wierszem o św. Mikołaju. Wyznała, że to wtedy pokochała oklaski publiczności.

Mówiła o swoich młodzieńczych zainteresowaniach, trudach scenicznych, jakich doświadczyła w pracy z reżyserem Jerzym Jarockim w Teatrze im. J. Słowackiego. Później do dyskusji zaprosiła swojego byłego wykładowcę, wieloletniego dziekana wydziału aktorskiego, a teraz kolegę - Edwarda Dobrowolskiego, z którym wspominała m.in. chwilę, kiedy powiedział podczas wspólnej gry w "Hamlecie" - "Żegnamy jej pasek dziewiczy" zamiast "wianek dziewiczy". Oboje przyznali, że tak wesołego pogrzebu Ofelii jeszcze nie było. Dużo czasu poświęcili na rozmowę o Swinarskim," w którego wszystkich sztukach grała Polony i na którego widok, jak mówi, "zemdlała w środku".

- Życzę wam, żebyście nie utracili kształtu miłości, żeby przemawiał do was ze sceny teatralnej, żeby dawał nie tylko piękne przeżycia, ale refleksję i żeby poszerzał wiedzę o was samych - zakończyła spotkanie artystka.

Następnymi gośćmi cyklu będą: Józef Szajna (29 X, w 85. urodziny, zaprezentuje swoje prace malarskie, grafiki, scenografie i plakaty), Jerzy Trela, Jerzy Stuhr, Piotr Fronczewski, Beata Tyszkiewicz, Jan Nowicki, Danuta Micha-łowska, Edward Dobrzański, Jerzy Fedorowicz, Izabela Olszewska oraz Wiesław Ochman.

- Chcielibyśmy, żeby to były osoby związane z Nową Hutą. Postaramy się przywołać też pamięć Waldemara Krygiera, który był dyrektorem Teatru Ludowego, twórcą Teatru 38, który stworzył niepowtarzalną galerię aktora polskiego. Lista nie jest jeszcze zamknięta- mówi Domański. Wstęp na każde spotkanie jest wolny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji