Artykuły

Wesele w Gdańsku

Teatr Wybrzeże czasem wraca do klasyki. Zawsze jest to powrót ryzykowny, bo zapraszani reżyserzy szukają w starych tekstach współczesnych treści...

Tak było z "H" wg "Hamleta" w reżyserii Jana Klaty, tak było ze spektaklem Moniki Pęcikiewicz "Wujaszek Wania.txt" wg Czechowa.

Tym razem Rudolf Zioło wystawia "Wesele" Wyspiańskiego. Już zapowiedzią, że chce je wyprowadzić z Bronowic. Żadnych Rydlów, Tetmajerów czy Wyspiańskich. Żadnej cepelii, anegdot ani krakowskich sporów po premierze. Chce przeczytać "Wesele" przez "Wyzwolenie" i stworzyć widowisko typu "Polska współczesna".

Brawo! Niezależnie od efektów, to właśnie takim inicjatywom należy kibicować. Zioło to doświadczony reżyser, wnikliwy interpretator tekstów i bystry obserwator rzeczywistości. Przeniósł akcję z bronowickiej chaty do niegdysiejszego dworku, później domu kultury, a obecnie upadającej ruiny. A w duchach pojawiających się weselnikom wolałby widzieć raczej papieża, oficera zamordowanego w Katyniu, Piłsudskiego, prezesa, który sprzedawał Rosjanom Rafinerię Gdańską...

W obsadzie 26 aktorów. Scenografię zaprojektował Paweł Wodziński. "Wesele" nie istnieje bez muzyki-to zadanie powierzono Stanisławowi Radwanowi. Skomponował on już muzykę do filmowego "Wesela" Andrzeja Wajdy i do wielkiego przedstawienia tego dramatu w reżyserii Jerzego Grzegorzewskiego w Teatrze Narodowym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji