Artykuły

Teatru żydowskiego w Polsce - życie po życiu

W styczniu 2006 roku, z okazji pięćdziesiątej piątej rocznicy upaństwowienia Teatru Żydowskiego w Polsce, odbyła się w Bibliotece Narodowej w Warszawie, pod kierownictwem Anny Kuligowskiej-Korzeniewskiej, konferencja "Teatralna Jerozolima. Przeszłość i teraźniejszość", z której referaty znalazły się w książce pod tym samym tytułem - pisze Joanna Ritt w Tyglu Kultury.

Anna Kuligowska-Korzeniewska, której wieloletnim poszukiwaniom i pasji stan badań nad historią żydowskiego teatru w Polsce tak wiele zawdzięcza, pisze: "Była też, co oczywiste, ta naj-większa gmina w Europie stolicą czy też ojczyzną żywego słowa żydowskiego, właśnie teatralną Jerozolimą. (...) Żywiołowy rozwój tej sztuki od końca XIX wieku, pomimo zakazów politycznych i oporu ortodoksów, stanowi fenomen, trudny do potwierdzenia w innych kulturach".

Lata międzywojenne były okresem niebywałego rozkwitu żydowskiego teatru w Polsce, od klasyki i popularnej komedii muzycznej do nowoczesnego kabaretu i eksperymentalnej awangardy. Sceny żydowskie Warszawy, Łodzi, Wilna i Krakowa rozpowszechniały kulturę jidysz również na świecie, czego przykładem jest kariera Dybuka An-skiego, którego prapremiera w wykonaniu Trupy Wileńskiej odbyła się w 1920 roku.

Po tragedii holocaustu, zabrakło milionowej publiczności żydowskiego teatru. Paradoksalnie, to właśnie reżym komunistyczny dokonał historycznego przełomu. W roku 1950 powstał Państwowy Teatr Żydowski w Polsce, pod dyrekcją Idy Kamińskiej, który działał najpierw w Łodzi i we Wrocławiu, a później w Warszawie. Dzięki znakomitym inscenizacjom i licznym tournee za granicą zespół Idy Kamińskiej przyczynił się do odrodzenia żydowskiej kultury teatralnej. Po antysemickiej nagonce 1968 roku i wyjeździe Kamińskiej z Polski dyrektorem Teatru Żydowskiego został Szymon Szurmiej.

*

W referatach konferencyjnych temat żydowskiej kultury teatralnej potraktowany został wieloaspektowo. Nie zabrakło więc omówienia znaczenia jidysz w jej rozwoju. Joanna Lisek, pracownik naukowy Uniwersytetu Wrocławskiego, stwierdza, że chociaż kultura Diaspory rozwijała się "w systemie trójęzycznym - hebrajski i jidysz koegzystowały zawsze z językiem polskim, rosyjskim czy angielskim. (...) dzieje i specyfika jidysz, którego głównym żywiołem był język mówiony, wpływały na charakter oraz historię teatru żydowskiego. Jednocześnie dramaturgia żydowska odegrała ważną rolę w kształtowaniu się nowoczesnej żydowskiej identyfikacji". Autorka przedstawia dzieje jidysz, który zanim stał się powszechnie uznanym językiem teatru i literatury, był przez stulecia uważany za żargon, chociaż już karnawałowe przedstawienia purim-szpil, we Włoszech i Niemczech począwszy od XVI wieku, pozwalają odkryć zaskakujące bogactwa tego języka: "purim-szpil poprzez mieszaninę cytatów hebrajskich i dzięki wykorzystywaniu nonsensu i absurdu degradowało święty tekst i osiągało zamierzony efekt humorystyczny". Narodziny haskali, żydowskiego oświecenia, przyczyniły się do rozwoju teatru. Maskile, protagoniści haskali, rozumieli

znaczenie ludowego języka dla popularyzacji idei oświecenia, a tym samym podniesienia poziomu kultury mieszkańców sztetl.

Ani fala pogromów w Rosji lat osiemdziesiątych XIX wieku, ani carski zakaz posługiwania się językiem jidysz, nie zahamowały ekspansji kultury żydowskiej. W tym właśnie okresie powstały wybitne dzieła klasyków literatury i dramatu: Sforima, Szolem Alejchema i Icchoka Lejba Pereca. Alejchem, Jakub Gordin, Perec i inni wypowiedzieli wojnę melodramatom i szmirze (szund), dla pozyskania widowni często pojawiającej się na scenie żydowskiej. Realistyczne sztuki Gordina, o głębokich akcentach psychologicznych i społecznych, nadają dramaturgii jidysz rangę prawdziwej literatury. Powstają adaptacje Ibsena, Goethego, Shakespeare'a. W roku 1908, konferencja w Czerniowcach oficjalnie uznaje jidysz za współczesną kulturę Diaspory. Ten program będzie realizowany w latach międzywojennych, w okresie szczytowego rozwoju wszystkich dziedzin kultury jidysz: "Z początku język był gwarantem zachowania odrębności kulturowej. Po Zagładzie teatr żydowski stał się podstawową formą przetrwania jidysz jako v języka mówionego".

*

O ciągłości odrębności narodowej Żydów stanowiła od najdawniejszych czasów wierność przykazaniom Tory. I właśnie specyficzny teatralny charakter liturgii zaważył na duchowym i artystycznym rozwoju żydowskiej sceny. Omówiła to w swoim referacie Ninel Kameraz-Kos. Jom Kipur, celebracja Sądnego Dnia, rozgrywała się na dziedzińcu świątyni wokół kapłana, naczelnego aktora, ze swoistym baletem wiernych i w oprawie muzycznej. Podobnie teatralną oprawę miały Pesach (święto ucieczki z niewoli egipskiej) i Purim (radosne święto narodu żydowskiego, uratowanego dzięki interwencji pięknej Estery). Paradoksalnie,

judaizm przez wieki sprzeciwiał się powstaniu żydowskiego teatru. Uważając reprezentacje teatralne za związane z "wojującym przeciwko Żydom chrześcijaństwem", dopuszczał wyłącznie biblijne interpretacje purim-szpil.

*

Anna Kuligowska-Korzeniewska poświęca swój referat pamięci Abrahama Izaaka i Rachel Ester Kamińskich, budowniczych żydowskiego teatru w Polsce. Saga ich rodu jest wciąż żywa w cytowanych przez autorkę wspomnieniach Adolfa Rudnickiego i Jana Kotta. Anna Kuligowska-Korzeniewska ocenia entuzjazm autora wspomnień jako nieco przesadny, jednak podkreśla, że egzystencja "Izaaka była życiem dla teatru". Kilkunastoletni chłopiec szukał możliwości pokazania się na scenie jako statysta czy chórzysta, cieszyło go nawet roznoszenie kostiumów dla aktorów warszawskiego Eldorado. Wreszcie w roku 1893 wspólnie z Ester Rachel, organizuje własny zespół, "z którym wędrował po Rosji i Królestwie Polskim. (...) Wymagało to niebywałej ekwilibrystyki w stosunkach z władzami, a także pokonywania niechęci ortodoksów. Bywało, że zespól musiał uciekać, nie mając czym zapłacić należności. Bywało też, że nigdzie nie mógł znaleźć nawet stajni lub stodoły na występy".

Po latach tułaczki zespół Kamińskich zatrzymał się na pewien czas w Belle-Vue, warszawskim teatrzyku ogródkowym na Chmielnej. Był to moment przełomowy. Reżyserem został Marek Arnsztejn (Andrzej Marek), jeden z najwybitniejszych ludzi teatru pierwszej połowy XX wieku w Polsce. Arnsztejn zawsze wystawiał wyłącznie sztuki teatralne na dobrym poziomie literackim. Repertuar zespołu Kamińskich wzbogaciły dramaty Alejchema, Pereca, Gordina, Gorkiego, a nawet Przybyszewskiego.

"Należał do nowowierzących, którzy wprost z piwnic dołączyli do tych, co głosili światło. Oddał im, jak wielu innym, swój wiekami magazynowany geniusz w tej pięknej godzinie pierwszych lat dwudziestego wieku" - wspomina Adolf Rudnicki. W 1913 roku, Izaak Abraham otworzył wreszcie własny teatr przy ulicy Oboźnej w Warszawie. Jego scena była największą co do rozmiarów w stolicy. Przymuszony nieustannymi kłopotami finansowymi, dla przyciągnięcia szerszej publiczności - może i dla zaspokojenia własnych upodobań? - powrócił do wystawiania wulgarnych komedyjek i łzawych melodramatów. Ester Rachel nie chciała i nie umiała rezygnować z prawdziwych artystycznych ambicji, z wiary w społeczną misję teatru, dlatego razem z córką Idą i jej przyszłym mężem Zygmuntem Turkowem stworzyli własny zespół.

Burzliwe życie Abrahama Izaaka zakończyło się czasie kolejnej wędrówki teatralnej w Łomży, w roku 1918. "Do historii (...) przeszedł jako zdolny organizator teatrów żydowskich. Czy jednak pamiętano by o nim, gdyby nie był mężem Ester Rachel?" - pyta Anna Kuligowska-Korzeniewska.

Była Teresą Raquin - Zoli, Norą - Ibsena, Damą kameliową - Dumasa. Legendarna postać Ester Rachel Kamińskiej dominuje w historii sceny żydowskiej. Jej wielkie kreacje, a zwłaszcza rolę Mirełe Efros - żeńskiego króla Leara w sztuce Gordina, przeszły do historii scen światowych. Imponująca sylwetka i piękny głos, a co najważniejsze niespotykana wrażliwość tej byłej robotnicy i służącej zaprowadziły ją na sceny teatrów na paru kontynentach. Kolejne ciąże i śmierć dzieci, nieustanna walka o byt i coraz narastające problemy w małżeństwie zdawały się pogłębiać niebywałą siłę talentu "matki sceny żydowskiej". W 1908 triumfowała w Petersburgu. "Dominującą cechą jej aktorstwa była intuicja. Tą drogą osiągała to, do czego inni dochodzili długimi studiami. (...) W okresie zaś emancypacji kobiety żydowskiej na przełomie XIX i XX wieku postacie kobiece K-iej podnosiły rangę kobiety w społeczeństwie żydowskim" - wspominał Marian Melman. To właśnie dzięki inicjatywie Ester Rachel, podkreśla autorka, powstał nowatorski teatr WIKT

- Warszewer Idiszer Kunst Teater - jej córki Idy i Zygmunta Turkowa. Ester Rachel przyczyniła się do przyjazdu Trupy Wileńskiej do Warszawy, gdzie w roku 1920 odbyła się światowa prapremiera Dybuka.

*

Postać Idy Kamińskiej zaprezentował Michael C. Steinlauf, profesor Uniwersytetu w Gratzu (USA), którego publikacje przyczyniły się do rozpowszechnienia w świecie wiedzy o teatrze żydowskim.

Ida, (1899-1998) urodzona w hoteliku w Odessie, podczas wędrówki teatralnej rodziców, zadebiutowała na scenie warszawskiej w piątym roku życia. Odtąd córka Abrahama Izaaka i Ester Rachel już na zawsze była związana z teatrem. W latach międzywojennych jej wielkim osiągnięciem było założenie WIKT-u (1924-25 i 1926-29). Zygmunt Turków określił lapidarnie nowoczesny program tej sceny: "Teatr żydowski, musi uwolnić się od czarnego chałata i z żydowskiej uliczki, (...) wyruszyć na szeroką autostradę repertuaru światowego". Mimo sukcesów inscenizacji sztuk Moliera, Hugo czy Dostojewskiego, nieustanne kłopoty finansowe paraliżowały wszystkie wysiłki prowadzenia teatru. Ida Kamińska, po rozwodzie z Zygmuntem Turkowem, organizowała niestrudzenie kompanie teatralne, z którymi podróżowała po całym kraju. Była - obok Klary Segałowicz, kierującej Folk un Jugnt Teater w Łodzi - jedyną kobietą dyrektorem Teatru Żydowskiego. Ida, podobnie jak jej matka, stworzyła na scenie pamiętną postać Mirełe Eros w sztuce Gordina. Występowała, reżyserowała dramaty i komedie klasyków jidysz, sięgając jednocześnie do światowego repertuaru od Orzeszkowej do Brechta.

Po latach wojny, spędzonych w Sowietach, Ida Kamińska objęła kierownictwo Państwowego Teatru Żydowskiego w Warszawie, który nosi imię jej matki. Ida i jej zespół byli autorami odrodzenia teatru - i można śmiało powiedzieć - kultury jidysz po tragedii holokaustu. Wystawiała tych samych co dawniej autorów. Powtarzała, że jej teatr jest hołdem oddanym umarłym. Steinlauf pisze: "potraktowała Matkę Courage Brechta (...) nie jako symbol, ale jako samotną kobietę w żałobie. (...) Słychać tu echo pewnego znakomitego zwrotu z języka jidysz, w którym zawiera się obraz kondycji żydowskiej, a w ostatecznym rachunku - ogólnoludzkiej: szlepn dem golus, ciągnąć własne wygnanie, ciągnąć, bo nie ma innego wyjścia".

Nie było innego wyjścia, W latach 1956-60, po kolejnych falach emigracji Żydów polskich, publiczność Idy Kamińskiej malała, dlatego aktorka wyjeżdżała coraz częściej na tournee po Europie, do obu Ameryk, Izraela i Australii. "Szlepn dem golus" - w roku 1968, w wyniku antysemickich praktyk ekipy Gomułki, Ida Kamińska ruszyła na wygnanie. Saga Rodu Kamińskich przeszła do Historii.

Również do historii należy model teatru żydowskiego wypracowany w Polsce międzywojennej i odrodzony po wojnie. Złożyło się na to wiele przyczyn, wśród których szczególną pozycję zajmuje antysemityzm 1968 roku. W referatach opublikowanych w Teatralnej Jerozolimie... przedstawione zostały problemy, z jakimi borykały się sceny żydowskie w momencie powstawania, po wojnie i współcześnie.

Mirosława Bułat, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego, analizuje trudności finansowe i techniczne kompanii teatralnych: "Zapewnienie trupie

godziwego lokalu na występy (...) stanowiło więc nie lada wyzwanie. Wprawdzie miało to charakter techniczno-organizacyjny, ale nieuchronnie przekładało się na efekty artystyczne". Walka dyrekcji teatrów żydowskich o zdobycie odpowiedniego lokalu i subwencji ciągnęła się przez całe międzywojenne lata. Dla porównania: w roku 1931 w Warszawie działało sześć teatrów, w 1934 - siedem, a w roku 1938 - jedynie dwa.

Najczęściej przedsiębiorcy teatralni przegrywali bitwy o przedłużenie istnienia swoich zespołów. Jak pisał Marek Web, wyjątkiem była "Ida Kamińska, której udawało się (kosztem ofiar i poświęceń)" utrzymywać swoje zespoły bez gwarancji zarobku od 1934 do 1939 roku. Ciekawy system finansowy - na zasadzie spółdzielczości - przyjęła Trupa Wileńska. Michał Weichert, twórca eksperymentalnego Jung Teater, snuł marzenia o uspołecznieniu teatru, przy pomocy subskrypcji na przykładzie niemieckiej Volksbuhne, zlikwidowanej przez Hitlera w roku 1933.

Na dotacje państwowe scena żydowska nie miała co liczyć. Do podtrzymywania jej przy życiu najbardziej przyczyniły się żydowskie stowarzyszenia kulturalne w Warszawie, Krakowie, Wilnie i innych miastach. Sporadycznie pomagały niektórym teatrom rady miejskie Krakowa, Warszawy czy Wilna, natomiast kahały systematycznie odmawiały subwencji. Wybitny krytyk Mojżesz Kanfer nie hamował swojego oburzenia: "żydowski teatr nie jest zaprzeczeniem religii, bo teatr już ze swej strony jest świątynią piękna i dobra. (....) Czyż Dybuk, ta najpotężniejsza manifestacja współczesnego teatru, nie jest przepojony mistyką żydostwa (...)? Pokażcie mi inny naród, gdzie klerykali odrzucili pracę nad teatrem. Czyż my Żydzi mamy być wyjątkiem wśród narodów świata? Najtragiczniejszym wyjątkiem?".

Krytyk teatralny z Wrocławia, Anna Han-nowa, w opartym na nieznanych dotąd faktach referacie Ku upaństwowieniu Teatru Żydowskiego na Dolnym Śląsku, opowiada o ocalonych z holocaustu, dążących do odbudowy nie tylko "normalnej codzienności", ale do odrodzenia zamordowanej kultury jidysz. W roku 1945 do Wrocławia, Wałbrzycha, Dzierżoniowa i innych miast Dolnego Śląska przybyło około 90 tysięcy Żydów. Ocaleni szukali pocieszenia i rozrywki we wspomnieniach dawnego życia, jak pisze autorka: "Sięgano po sztuki Abrahama Goldfadena oparte na folklorze żydowskim. Dla publiczności polskiej i żydowskiej wystawiano sztuki w języku jidysz". Na Dolnym Śląsku rozpoczęli działalność teatralną Szymon Szurmiej, Ida Kamińska, Marian Melman, Jakub Rotbaum, Szymon Goldsztejn.

W1949 we Wrocławiu przekazano Teatrowi Żydowskiemu im. Ester Rachel Kamińskiej gmach przy ulicy Świdnickiej, wybudowany ze składek społeczności żydowskiej. Reżyserią w teatrze wrocławskim od 1950 roku zajmował się z ogromnymi sukcesami Jakub Rotbaum.

W roku 1955 Państwowy Teatr Żydowski z Idą Kamińska, której towarzyszyła większość wybitnych artystów wrocławskich, przeniósł się z Łodzi do Warszawy. Budynek przy Świdnickiej przekształcił się w Dom Kultury im. Ester Racheli Kamińskiej, wykorzystywany był sporadycznie na występy gościnne, wynajmowany Państwowym Teatrom Dramatycznym, a wiosną 1966 roku został przekazany w wieczyste użytkowanie Towarzystwu Społeczno-Kulturalnemu Żydów. 9 maja 1968 Dzielnicowa Rada Narodowa Wrocław Stare Miasto rozwiązała akt notarialny, gwarantujący TSKŻ wieczyste prawa do budynku przy Świdnickiej. Obecnie mieści się tutaj Teatr Kameralny.

Małgorzata Leyko, kierownik katedry Dramatu i Teatru Uniwersytetu Łódzkiego, w referacie Ku upaństwowieniu Teatru Żydowskiego w Łodzi, opisuje powojenne losy tej sceny. Teatr otrzymał początkowo lokal w sali dawnego kina Czary przy ulicy Jaracza, a dyrektor Mojżesz Lipman zainaugurował działalność teatru premierą Sonaty kreutzerowskiej Gordina. Grano też inne sztuki Gordina, a także Alejchema, Hirsz-bejna, Strindberga i Dybuka An-skiego.

W sezonie 1947/48 kierownictwo Teatru objęli Ida Kamińska (dyrektor artystyczny) i Marian Melman (dyrektor administracyjny). Mimo nieustannych nacisków ze strony władz o podtrzymywanie przyjaźni polsko-radzieckiej, Ida zamiast komunistycznej agitki wystawiała klasyków dramaturgii rosyjskiej. Małgorzata Leyko, cytuje fragment wspomnień Kamińskiej z jej książki Moje życie, mój teatr (Warszawa 1996): "w latach 1948-1955, w szczytowym okresie stalinowskiego terroru, (...) niszczono w Związku Sowieckim kulturę żydowską, (...) więziono i mordowano niewinnych żydowskich pisarzy".

W lutym 1951 roku odbyła się inauguracja nowocześnie wyposażonej sceny przy ulicy Więckowskiego 15, przeznaczonej na wspólne użytkowanie dla teatru Idy Kamińskiej i Teatru Nowego Kazimierza Dejmka.

Ida Kamińska dla swojej sceny wybierała często sztuki autorów polskich. Wystawiała Fredrę, Orzeszkową, Kruczkowskiego... Dzisiaj ze zdumieniem dowiadujemy się, że z tylko im znanych powodów, tacy krytycy jak Lucjan Kydryński czy Artur Sandauer uważali, że "Fredro jest nie na miejscu w teatrze żydowskim", który powinien "ograniczyć się do specyficznego żydowskiego repertuaru". Ida Kamińska, przekonana o słuszności swoich wyborów, replikowała:

"Trzeba się wyzbyć tego obraźliwego dla nas uprzedzenia, że w języku żydowskim można grać tylko Żydów. I to brodatych. (...) Chcemy być - zachowując naszą specyfikę, język i temperament - jeszcze jednym dobrym teatrem w Polsce".

Jednak właśnie problem języka zaważył na popularności tego modelu teatru żydowskiego. Obecnie tylko cztery sceny na świecie wystawiają sztuki w języku jidysz - teatry państwowe w Polsce i Rumunii oraz Jidyszszpil (a od 1986 r. Ohel Teater) w Izraelu i Folksbiene w Nowym Jorku.

"W dzisiejszych czasach, sześćdziesiąt lat po holokauście, największym osiągnięciem teatru żydowskiego jest to, że w ogóle istnieje"- stwierdza autor referatu Teatr żydowski we współczesnym świecie, Jacob Weitzner, pochodzący z Izraela pracownik naukowy Centrum Anielewicza na Uniwersytecie Warszawskim i nauczyciel języka jidysz.

Ohel Teater, w Tel-Avivie długo nie cieszył się popularnością, ponieważ po traumie shoah Żydzi izraelscy odrzucali kulturę jidysz, uznając hebrajski za jedyny język młodego państwa. Teatr zdobył sobie wreszcie publiczność wśród spragnionych wspomnień o zaginionym świecie emigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej. W jego repertuarze do,1976 roku przeważał szund, ale już od lat prezentuje bardziej ambitne sztuki. Założyciel i reżyser tej sceny - Szmuel Acmon (Wircer) - sięgnął po repertuar klasyczny, np. adaptacje pieśni Gebirtiga i sztuki Gordina. Niestety, zdaniem Weitznera, chociaż "odszedł od tandetnej literatury (...) brak mu wizji artystycznej".

Folksbiene w Nowym Jorku przez wiele lat był teatrem amatorskim, wspieranym przez żydowskie stowarzyszenia kulturalne. Obecnie widzów znających jidysz jest coraz mniej. Jednocześnie "Folksbiene nie jest sceną, na której można usłyszeć jakieś nowe utwory w języku jidysz. Jeśli już wystawia się coś nowego, to jest to tłumaczenie z angielskiego".

Poza wydarzeniami politycznymi duży wpływ na miejsce teatru żydowskiego w kulturze światowej ma, jak dowodzą te przykłady, zmniejszająca się liczba osób władających jidysz. Dlatego autor podkreśla determinację Szymona Szurmieja w obronie istnienia żydowskiego teatru.

*

Książkę kończy Szymon Szurmiej w teatrze żydowskim - referat Ryszarda Marka Grońskiego, publicysty "Polityki". Po marcu 1968 Szymon Szurmiej, podobnie jak Ruth Taru-Kowalska, Chewel i Rywa Buzganowie, Michał Szweijlich i paru innych wybitnych artystów sceny żydowskiej, nie wybrał emigracji. Od września 1969 pozostaje dyrektorem Państwowego Teatru Żydowskiego w Polsce. Zorganizował studio aktorskie pod kierownictwem wybitnych artystów sceny polskiej, przy teatrze są prowadzone kursy języka jidysz dla polskich aktorów. Jako najwybitniejsze inscenizacje Szymona Szurmieja Groński wymienia misterium Pereca W nocy na starym rynku, Bonjour, Monsieur Chagall i My, Żydzi Polscy -montaż poezji Kacenelsona i Tuwima. Autor przypomina kreacje Szurmieja jako Cadyka (Dybuk) i Doktora Korczaka.

Wielcy twórcy i artyści teatru żydowskiego walczyli - takie określenie wydaje się słuszne - jednocześnie o rozwój artystyczny i utrzymanie przy życiu żydowskiego teatru. Konferencja Teatralna Jerozolima i wydana jako jej plon książka potwierdzają, że historycy teatru w Polsce wspólnie ze swoimi izraelskimi i amerykańskimi kolegami pozostają wierni ich pamięci. Dodatkowym atutem prezentacji książkowej jest unikatowy materiał zdjęciowy oraz indeksy

autorów i tytułów. Ta starannie opracowana pozycja wzbogaca w sposób istotny i atrakcyjny wiedzę o kulturze jidysz.

Teatralna Jerozolima. Przeszłość i teraźniejszość. Pod redakcją prof. dr hab. Anny Kuligowskiej-Korzeniewskiej, Oficyna Wydawnicza Errata, Warszawa 2006

Na zdjęciu: Ida Kamińska

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji