Artykuły

Wrocław. Wrocławska Nagroda Teatralna dla "Transferu!"

spektakl Jana Klaty "Transfer!" [na zdjęciu] okazał się największym wydarzeniem teatralnym ubiegłego sezonu we Wrocławiu. Dziś wieczorem [5 listopada] reżyser odbierze w Teatrze Współczesnym czek na 10 tys. zł i dyplom z krasnalem autorstwa Anny Gawlikowskiej.

Jan Klata, jeden z najciekawszych reżyserów polskich młodego pokolenia, dostanie Wrocławską Nagrodę Teatralną po raz drugi. Pierwszy raz przyznano mu ją dwa lata temu za spektakl "Nakręcana pomarańcza" zrealizowany (podobnie jak "Transfer!") w Teatrze Współczesnym. W tym roku jury składające się z krytyków i dziennikarzy nominowało cztery wydarzenia.

Największe zainteresowanie wzbudziły dwa spektakle Teatru Współczesnego - "Transfer!" i "Kartoteka" w reżyserii Michała Zadary oraz działania Instytutu im. Jerzego Grotowskiego - zorganizowanie sesji "Performatyka" (otwierającej nowy nurt refleksji w teatrologii polskiej) i wydanie "Ku teatrowi ubogiemu" Jerzego Grotowskiego (wypełniona została dotkliwa luka w polskiej teatrologii, którą był brak tłumaczenia tego dzieła).

Ostatecznie wygrał jednak "Transfer!", spektakl o powojennych wysiedleniach - Polaków ze wschodu i Niemców z zachodu - który podjął dyskurs z przeszłością w udanym kształcie artystycznym łączącym osobiste świadectwo uczestników historii z formą teatralną.

Klata nazywa "Transfer!" teatrem życiem płaconym. Dla potrzeb spektaklu zaangażował ludzi, na których losach zaważyła wojna i podjęte na konferencji jałtańskiej decyzje. Polacy i Niemcy stojąc obok siebie na scenie opowiadają historie, najczęściej wojenne, nie zawsze wstrząsające, czasem dowcipne, innym razem sentymentalne - takie jakie zapamiętali z czasów młodości. Dlatego Karolina Kozak śpiewa na scenie wschodnią piosenkę o zakochanym mnichu, a pod koniec przedstawienia odczytuje (ze sporządzonej niedawno listy) nazwiska wszystkich mieszkańców swojej wsi, zaznaczając, który z nich był Polakiem, a który Ukraińcem.

Obok doświadczonych transferem ludzi równolegle na scenie występuje trzech aktorów obsadzonych w rolach przywódców państw, którzy w Jałcie podejmowali decyzje o przesiedleniach. To Stalin (Przemysław Bluszcz), Roosevelt (Zdzisław Kuźniar) i Churchill (Wiesław Cichy) bawiący się we wzajemne pochlebstwa i dzielący Europę "na oko" zapałkami. Na jednej scenie spotykają się decydenci i ofiary ich mocarstwowej polityki.

Pokazywany już m.in. w Niemczech i na Słowacji "Transfer!" wzbudza gorące dyskusje, ale jest też komplementowany, zwłaszcza przez niemiecką prasę. Zdobył m.in. nagrodę publiczności na XIII Ogólnopolskim Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi, a na festiwalu Bliscy Nieznajomi w Poznaniu oklaskiwano go na stojąco, jako jedyne z przedstawień.

Wrocławska Nagroda Teatralna jest przyznawana od trzech lat. Podczas pierwszej edycji wyróżniono spektakl "Nakręcana pomarańcza" Jana Klaty, a w ubiegłym roku Brave Festiwal "Przeciwko Wypędzeniom z Kultury". Nagrodą jest 10 tysięcy złotych i dyplom, tym razem autorstwa Anny Gawlikowskiej z krasnalem - symbolem Wrocławia. Dzisiejszą uroczystość w Teatrze Współczesnym uświetni minirecital Mariusza Kiljana.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji