Artykuły

Polskie gwi@zdy złapane w sieć

Informacji o aktorach jest w Internecie mnóstwo. Nie tylko na stronach poświęconych kinu, ale i tych, które swoim idolom zakładają fani. Często roi się na nich od błędów. Jedynym sposobem na uporządkowanie informacji o sobie jest otwarcie własnej oficjalnej strony. Niestety, większość gwiazd traktuje to jak przykry obowiązek i - używając aktorskiego żargonu - odwala chałturę - pisze Krzysztof Feusette w Rzeczpospolitej.

Jak zarobić na własnych autografach. Na stronach polskich aktorów rzadko znajdziemy coś więcej niż zestaw standardowy, na który składają się życiorys, filmografia, galeria zdjęć, wywiady i adres do korespondencji. Jerzy Stuhr ma swoim wielbicielom do zaoferowania album rodzinny z... ośmioma zdjęciami, a jego filmowy dorobek kończy się na 2000 roku. Marek Kondrat zamieszcza krótkie opisy dwóch podróży po europejskich winnicach, ale od dwóch lat nie uzupełnia biografii. Michał Bajor już na wstępie przeprasza, że nie ma czasu, by odpisywać na listy. Jeszcze mizerniej prezentują się młodsi gwiazdorzy, jak Maciej Zakościelny czy Paweł Małaszyński. Osobistego charakteru brakuje stronom Gabrieli Kownackiej i Doroty Stalińskiej. Beata Tyszkiewicz prezentuje zdjęcia z własnej wystawy fotograficznej "Moje dzieci - moja miłość" pokazywanej w Zachęcie przed ośmioma laty. Z kolei Katarzyna Skrzynecka wpadła na zaskakujący pomysł, by dzięki stronie zarobić na... autografach. "Wszystkich Państwa, którzy proszą o autografy - pisze aktorka - uprzejmie zapraszam do przesłania okładki (wewnętrznej książeczki) płyty". Okładkę można ściągnąć z Internetu, ale wewnętrzną książeczkę mają tylko ci, którzy kupią album. Ten chwyt marketingowy raczej nie przysparza Skrzyneckiej popularności. Nie pomogą zdjęcia z wakacji w Nowej Zelandii, Australii i Singapurze.

Witajcie w Barciślandii

Najnudniejsze na aktorskich stronach są biografie. W większości przypadków brzmią jak pisma urzędowe albo trącą kabotyństwem. Tymczasem można uciec od sztampy, co pokazuje ciekawa plastycznie strona Joanny Brodzik. Aktorka pisze o sobie z humorem: "Zanim poszłam do przedszkola, chciałam zostać perkusistką i godzinami ćwiczyłam na zestawie ustawionym w kuchni. W zerówce odkryłam, że nienawidzę salcesonu, i przynosiłam go z przedszkola w kieszeni fartuszka". Interesujące strony mają Cezary Pazura i Artur Barciś. Zabawne są fotografie, na których ten pierwszy ucharakteryzowany jest na słynnych literacko-filmowych bohaterów, a jeśli ktoś chce zdobyć jego autograf, wystarczy, że prześle zdjęcie.

Spośród aktorów najciekawiej prezentuje się jednak Artur Barciś, twórca internetowej Barciślandii. Po wejściu widzimy odsłaniającą się kurtynę i napis "Witajcie w teatrze mojego życia". Widać, że gospodarz czuje się w sieci jak ryba w wodzie. "Tu znajdziecie przemyślenia nad dniem codziennym - zachęca. - Przedstawiam swój punkt widzenia na sprawy z pierwszych stron gazet, małego ekranu i otaczającej mnie rzeczywistości". Barciś znajduje czas, by odpisywać na listy i wprowadzać nowe wiadomości.

Imperium Krystyny Jandy

Cesarzową Internetu pozostaje Krystyna Janda, która wydała już dwie części książki "www.małpa.pl". - Strona, którą prowadzę, oddaje mój stosunek do świata i codzienności. Piszę spontanicznie i niczego nie udaję - mówi aktorka. - Ale skoro odwiedza mnie 60 - 80 tysięcy ludzi miesięcznie, muszę myśleć także o tym, co ich interesuje". Jej strona przykuwa uwagę masą interesujących fotografii z prywatnego archiwum. Są też scenariusze sztuk teatralnych w Teatrze Polonia, wspaniała kolekcja przedwojennych pocztówek z aktorkami (prawie 100 wzorów!) i bogata korespondencja z widzami: starsi żalą się na choroby, młodsi pytają, jak zostać gwiazdą. Ta strona żyje. Miła dla oka i frapująca literacko jest propozycja Joanny Szczepkowskiej [na zdjęciu]. Na jej stronie znajdziemy najciekawsze felietony aktorki i rubrykę "Punkt odreagowania", w której koresponduje z czytelnikami i widzami. Nieźle prezentują się nowocześnie zaprojektowane strony Ewy Kasprzyk i Małgorzaty Kożuchowskiej. Atutami tej drugiej są świetne zdjęcia oraz pliki muzyczne z piosenkami śpiewanymi przez aktorkę. Gdyby jeszcze, wzorem Jandy i Szczepkowskiej, wzbogaciła całość osobistym dziennikiem i częściej odpisywała na listy (jej ostatni wpis pochodzi sprzed roku), byłoby znakomicie.

Ale trudno czepiać się Kożuchowskiej, skoro wiele gwiazd, jak Andrzej Chyra czy Michał Żebrowski, do dziś nie założyło swojej oficjalnej strony. Reklamowany przez portale teatralne adres www.grazynaszapolowska.com nie ma z aktorką nic wspólnego. Skrajnym przykładem jest przypadek Pawła Deląga. Strona www.teatr.win.pl podaje jego adres: www.paweldelag.pl. Klikamy myszką i znajdujemy... ogłoszenia towarzyskie z Katowic. Takie są skutki lekceważenia Internetu.

Najlepsze aktorskie strony internetowe:

1. www.krystynajanda.pl

2. www.barcis.pl

3. www.joannabrodzik.pl

4. www.szczepkowska.pl

5. www.malgorzatakozuchowska.pl

6. www.cezarypazura.pl

7. www.ewakasprzyk.com

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji