Artykuły

Ambasador ojczyzny z marzeń

- To był wzruszający dzień, kiedy na zdjęciach pojawił się profesor Holoubek. Słuchając jego monologu wszyscy mieliśmy zaciśnięte gardło i łzy w oczach. Odniosłem wrażenie, że on wcale nie gra, nie mówi tekstem Wyspiańskiego. Że to słowa od niego do nas - o "Wyzwoleniu" w reż. Macieja Prusa w Teatrze TV mówi PIOTR ADAMCZYK.

"Czarny płaszcz go okrywa, ręce wiążą ogniwa..." tak pisze o Konradzie Wyspiański. Twój bohater nie ma płaszcza...

- Ma zieloną kurtkę, wojskową, podobną do tej, którą nosił Zbyszek Cybulski. Ale to tylko jedno z możliwych skojarzeń. Na planie wielokrotnie zadawaliśmy sobie pytanie, kim jest współczesny Konrad. Nie znam odpowiedzi. Każdy widz odpowie sobie na to pytanie inaczej.

Czy taka scena jak z "Wyzwolenia" mogłaby się rozegrać dziś na próbie w jednym z teatrów?

- Myślę, że tak. Kto wie czy się nie rozgrywa. Teatr wciąż próbuje nazwać rzeczywistość, jątrzy, stawia pytania: jacy jesteśmy, co nas boli, na co narzekamy i dlaczego narzekamy. Jestem przekonany, że podczas prób w wielu teatrach rodzą się podobne dyskusje. Oczywiście prozą, językiem dalekim od poetyckości Wyspiańskiego. Akcja naszego spektaklu rozgrywa się na niewielkiej scenie nowoczesnego teatru, podobnego może trochę do warszawskich Rozmaitości. Zdjęcia powstawały w Wytwórni Wódek Koneser w Warszawie.

Ta inscenizacja dąży do prostoty, surowości, skupia się na słowie Wyspiańskiego. Proszę zauważyć, że jedynymi dźwiękami poza głosem aktorów jest użyty dwukrotnie gong teatralny. Nie ma muzyki, dymów, efektów specjalnych. Jest słowo, które w tej surowości nabiera siły.

Powiedziałeś w jednym z wywiadów: "Miałem wrażenie, że Wyspiański mówi o Polsce i Polakach to, co sam chciałbym powiedzieć. Tylko nie potrafiłbym tego wyrazić tak pięknie jak on". A co mówisz o Polsce i Polakach, kiedy rozpoznają Cię we Włoszech jako aktora grającego Jana Pawła II?

- Rzeczywiście często czy to we Włoszech, czy w ogóle za granica mówię o Polakach i Polsce. Zadają mi pytania, na które polskiemu dziennikarzowi pewnie bym nie odpowiedział, ale tam będąc przedstawicielem Polaków czasem kuszę się o wypowiedzi dotyczące nie tylko mojego zawodu. I jestem wtedy Konradem - idealistą, który opowiada o Polsce takiej, jaką chciałby widzieć.

To znaczy?

- Że młodzi chętnie uczą się języków i jak tak dalej pójdzie to za 20 lat będziemy narodem poliglotów, że zmienia się moja rodzinna Warszawa, że wracamy do Europy. Często te moje opowieści są na wyrost, ale cieszę się, że mogę taką wizję przedstawić cudzoziemcom. Bo jeśli my sami nie będziemy o sobie mówić dobrze, to kto zrobi to za nas?

Czy na planie rozmawialiście o spektaklu legendzie - "Wyzwoleniu" w reżyserii Konrada Swinarskiego? Reżysera gra u was Jerzy Trela - Konrad z tamtej inscenizacji.

- Pan Jerzy Trela opowiadał wiele anegdot z tamtych prób. Ale z kolei Henryk Talar opowiadał o swoim Konradzie, które zagrał w spektaklu Macieja Prusa. A Maciej Prus o swoich "Wyzwoleniach", bo już jako student mierzył się z tym tekstem i za każdym razem czytał go inaczej. Ten tekst niewątpliwie jest podatny na czas. Kiedy powstawały zdjęcia, zaledwie kilka miesięcy temu, wypowiadając słowa Wyspiańskiego oburzaliśmy się na to, co dzieje się u nas w kraju. Ale ta rzeczywistość polityczna już zdążyła się zmienić. Wtedy mówiąc kwestie Konrada miałem przed oczami innych polityków, inne wypadki, inne obrazy niż miałbym dzisiaj. Czasem intencje twórców są doraźne i dopiero odbierane przez widza nabierają nowego koloru.

Co mówił Ci o roli Konrada Jerzy Trela?

- Mówił lakonicznie. Powiedział, że należy się kierować własnym nosem, intuicją, sercem. I to jest najlepszy klucz. Bo przy "Wyzwoleniu" trudno o teoretyczne uwagi. Ta praca była szalenie intuicyjna. Wskazówki reżysera Macieja Prusa czytałem z błysku jego oka.

Na próby przyszedłem znając dobrze tekst na pamięć, ale mając wiele wątpliwości. Liczyłem na to, że dostanę konkretne odpowiedzi.

Konrad broni wielu idei, często sprzecznych ze sobą, czasem staje się własnym przeciwnikiem. To idealista próbujący naprawić świat. Wie, że to niemożliwe, a może nie wie. Zdaję sobie sprawę, że jako aktor byłem przekaźnikiem tekstu, każdy odbierze go pewnie inaczej. Starałem się mówić od siebie. Na tyle, na ile było to możliwe.

Starego Aktora zagrał Gustaw Holoubek, pamiętny Konrad z "Dziadów" Dejmka.

- To był wzruszający dzień, kiedy na zdjęciach pojawił się profesor Holoubek. Słuchając jego monologu wszyscy mieliśmy zaciśnięte gardło i łzy w oczach. Odniosłem wrażenie, że on wcale nie gra, nie mówi tekstem Wyspiańskiego. Że to słowa od niego do nas.

To właśnie z ust Gustawa Holoubka słyszymy: "Gdzie żem zaszedł, co chciałem uczynić, czym będę?". A czy aktor, który zagrał Chopina, Papieża, Konrada z "Wyzwolenia" zadaje sobie takie pytania?

- Gdzie żem zaszedł? Do takiego szczęśliwego momentu, o jakim nawet nie śniłem. Co chciałem uczynić? Marzyłbym, żeby to nasze przedstawienie nie było traktowane tylko jako okolicznościowy spektakl w związku z Rokiem Wyspiańskiego. Czym będę? Nie wiem.

"Przez chwilę na koturnach, reszta czasu boso..." - to kolejny cytat z "Wyzwolenia". Tak wygląda życie artysty?

- Bo cóż znaczą te nagrody, czerwone dywany, brawa? Po chwilach owacji i laurów, przychodzą dni, kiedy ...No właśnie. Nie umiem o tym mówić własnymi słowami. Brzmi banalnie, prawda? A Wyspiański tak lakonicznie, a niezwykle trafnie umiał zawrzeć w tym jednym zdaniu aktorskie rozterki i tragedie, pokazać ulotność tego zawodu, jego ułudę. Widać, że był człowiekiem teatru.

A jak się czułeś na przedpremierowym pokazie "Wyzwolenia" w Teatrze Narodowym. Były owacje, gratulacje, kwiaty...

- To było porażające. Nie spodziewałem się takiego przyjęcia. Szedłem z poczuciem, że chwilami mówię z ekranu coś, czego sam do końca nie rozumiem. I dopiero reakcja publiczności utwierdziła mnie, że ten tekst jest dziś nie tylko zrozumiały i czytelny. Ale mówi widzom coś bardzo ważnego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji