Artykuły

Bez happyendu

"Ragtime" w reż. Marii Sartovej w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Pisze Aleksandra Czapla-Oslislo Gazecie Wyborczej - Katowice.

Ragtime" to musical inny niż wszystkie: bez ckliwej miłości, happy endu i traktujący o poważnych sprawach. Gliwicki Teatr Muzyczny znów z powodzeniem przeniósł Broadway na Śląsk.

Wydawać by się mogło, że ta historia będzie czarno-biała. Za świadomy akt wandalizmu (zniszczenie czyjegoś samochodu) i za przypadkowe zabicie niewinnej kobiety sprawcy powinni ponieść karę. Prawo okazuje się jednak być zależne od koloru skóry sprawcy i ofiary. Witamy w Ameryce, która nerwowo pulsuje w rytmie rag.

Gliwicki Teatr Muzyczny odważnie wybrał "Ragtime" (na podstawie powieści Edgara Laurence'a Doctorowa i z muzyką Stephena Flaherty'ego) jako kolejną polską prapremierę broadwayowskiego przeboju.

Tytuł odmienny jak na musical: bez ckliwej miłości, częstego żartu, happy endu, dominującego duetu, za to wielowątkowy, barwny od postaci fikcyjnych i historycznych, z nutą tragizmu i poważną tematyką (rasizm, niesprawiedliwość, wyzysk, zbrodnia, nędza, terroryzm). Przed realizatorami stanęło ogromne wyzwanie. O sukcesie zadecydowała spójność ich wzajemnych myśli i pomysłów.

Klatka po klatce, ujęcie po ujęciu Maria Sartova (reżyseria i inscenizacja) w filmowej konwencji zmontowała kolejne epizody musicalu w krótki film o wielokulturowej Ameryce. Jak na dużą produkcję przystało, każdy kadr powstał tu w wyniku spotkania różnorodnych talentów. Marcel Sławiński (dekoracje) sprawił, że rampa z ruchomymi schodami była z powodzeniem statkiem, poddaszem i stadionem. Wystarczyły drobne detale określające miejsce, jak neonowe szyldy przypominające klimat amerykańskich ulic.

Magdalena Tesławska dodała do całości swój niepowtarzalny krój, z kostiumów czyniąc tu osobne dzieło, warte oglądania w najdrobniejszych szczegółach.

W historyczną podróż do początku XX wieku po inspirację wyruszyła także Elena Bogdanovich - znana rosyjska choreografka, której taniec, tak jak tytułowy ragtime, jest oddzielnym bohaterem musicalu. Od ciał pulsujących w rytmach dusznego klubu w Harlemie, przez zmysłowe tancerki kabaretowe po efektowną mechaniczną etiudę pracowników przy taśmie w fabryce Henry'ego Forda. Urzeka różnorodność choreograficznych rozwiązań, choć wykonanie pozostawia czasem odrobinę do życzenia. Czasami brakowało tanecznej synchronizacji.

Jeżeli przymknąć oko (lub raczej ucho) na akustyczne problemy podczas premierowego spektaklu, wieczór można uznać za wyjątkowo udany także za sprawą grona solistów. Jaromir Trafankowski zagrał charyzmatycznego dżentelmena ze skazą - Coalhouse'a, ciemnoskórego pianistę, w którym po morderstwie ukochanej rodzi się nienawiść i gaśnie miłość do muzyki. Partnerująca mu Wioletta Białk (Sarah) równoważyła temperament Coalhause'a delikatnością (szczególnie w duecie "Na kołach snu" czy "Sary oczy").

Jest też szczególna postać tej realizacji - Tateh, żydowski imigrant, który przybywa do Ameryki z małą córeczką. Michał Musioł stworzył najbardziej wzruszającą postać wieczoru. Jedną z tych, której chce się wierzyć mimo teatralnej fikcji. Obok niego Maria Meyer w roli nieskazitelnej Matki, która latami kumuluje w sobie emocje, czekając na jedną chwilę samotności i dając upust uczuciom w przejmującej piosence "Był kiedyś czas".

Z doborowego towarzystwa solistów rozczarowała jedynie Oksana Pryjmak, której Evelyn Nesbit - historyczna, prowokacyjna gwiazda wodewilu - gaśnie na gliwickiej scenie, zanim zdążyła na dobre rozbłysnąć. Osobne brawa należą się najmłodszym aktorom: Chłopcu Iwo Plazy i Dziewczynce Jagody Matujewicz za sceniczną swobodę wśród doświadczonych aktorów, z którymi przyszło im snuć amerykańską, rodzinną sagę.

Wydawać by się mogło, że ta historia będzie czarno-biała, tymczasem powstał spektakl wielu barw, odcieni charakterów, muzycznych plam i kontrastów tańca z cenną paletą wzruszeń.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji