Artykuły

Gdańsk. Opera Bałtycka państwa Weiss

- Do końca tego sezonu Opera Bałtycka będzie teatrem autorskim - zapowiada Marek Weiss-Grzesiński [na zdjęciu], nowy dyrektor naczelny i artystyczny Opery Bałtyckiej. Na cztery zapowiedziane premiery dwie zrealizuje nowy dyrektor, a pozostałe jego żona Izadora Weiss.

- Może zostaniemy posądzeni o autokreację. Trudno. Żebyśmy mogli zapraszać innych realizatorów, Opera Bałtycka musi zbudować najpierw swoją "twarz". Nie da się stworzyć dobrego teatru bez specjalizacji - argumentuje nowy dyrektor.

Poziom spektakli ma podwyższyć m.in. odejście od teatru repertuarowego na rzecz bloków repertuarowych (spektakle mają być prezentowane krócej, a w ich miejsce tworzone nowe) i rezygnacja z etatowych solistów. Śpiewacy będą wybierani na drodze castingu. - Soliści muszą być najlepszymi z możliwych, jak Mlada Hulodej, artystka stworzona do tytułowej partii ,,Salome", która wystąpi w naszej czerwcowej produkcji tej opery - zapowiada. Druga premiera w reżyserii Marka Weiss-Grzesińskiego to "Don Giovanni" Mozarta zaplanowany na kwiecień. Zobaczymy też dobrze oceniane zrealizowane przez niego wcześniej dla tej sceny - "Rigoletto" Verdiego (luty), "Faust" Gounoda (luty) i "Madame Butterfly" Pucciniego (maj). Na kwiecień planowane jest też wznowienie "Cyganerii" Pucciniego w reżyserii Hanny Chojnickiej.

Choć w lutym i marcu prezentowany będzie nadal "Baron cygański" Straussa w reżyserii Emila Wesołowskiego, nowy dyrektor Opery Bałtyckiej zapowiada, że nie przewiduje dalszych produkcji operetkowych, gdyż jego zdaniem nie da się pogodzić tych dwóch gatunków, bo uczą zupełnie czego innego.

Marek Weiss-Grzesiński przedstawił nowego kierownika muzycznego opery, brazylijskiego dyrygenta José Marię Florencia Juniora. - Moim zdaniem jest to najlepszy dyrygent operowy w Polsce. Jego osoba gwarantuje wysoki poziom spektakli - podkreślał.

Zmienia się też profil gdańskiej sceny baletowej. Zespół ma odejść od wystawiania baletu klasycznego, na rzecz współczesnego. - Uważam, że klasyka baletowa w takiej postaci, w jakiej istniała tu dotychczas, jest nie do przyjęcia. Wystawianie jej ma wyłącznie sens, gdy tańczą stworzeni do tego soliści, a na takich nie możemy sobie pozwolić. Dwie najbliższe premiery baletowe powierzyłem choreografowi, do którego mam zaufanie, i z którym wielokrotnie współpracowałem - Izadorze Weiss. Potem będę zapraszał innych choreografów zgodnych z naszym profilem - mówi Marek Weiss-Grzesiński. Na deskach Opery Bałtyckiej jeszcze w tym sezonie zobaczymy dwie premiery autorstwa Izadory Weiss. Będą to: w marcu "4 and 4", a w maju "Eurazja" (w styczniu 2007 była prezentowana we Wrocławiu) . W lutym planowane jest wznowienie spektaklu tej autorki do muzyki Michała Lorenca "... z nieba" (kilka miesięcy temu oficjalnie "pożegnano" się w Operze Bałtyckiej z tym tytułem).

W planach jest kontynuacja festiwalu Świętojańskie Noce Muzyki Operowej, a także wznowienie festiwalu wagnerowskiego, który odbywałby się, jak dawniej, w Operze Leśnej (pierwsza edycja w 2009 r.). Nowemu dyrektorowi marzy się też unia oper bałtyckich - porozumienie między podobnymi instytucjami działającymi w Skandynawii, północnych Niemczech i krajach dawnego ZSRR. Wspólne przygotowywanie co najmniej raz do roku wielkobudżetowej produkcji, spektaklu, który objeżdżałby przez cały sezon wszystkie opery współpracujące przy jego produkcji. Realizację tych wszystkich planów ma zapewnić zwiększona o 50 proc. dotacja finansowa; około 12 mln zł rocznie z budżetu województwa pomorskiego, dotychczas wynosiła ona 8,5 mln zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji