Fotoprezydent
- Powody, dla których fotoreporterzy nie wejdą na salę, są dwa. Pierwszy: Teatr nie ma praw do archiwaliów wyświetlanych podczas spotkania, które stałyby się tłem dla zdjęć. Drugi to obecność pana prezydenta, a także innych gości. To spotkanie kameralne. Dodała [Anna Pękala z Teatru Narodowego] że zdjęcia będzie można robić w foyer i podczas przejścia trasą manifestacji z 1968 r. z Teatru pod pomnik Mickiewicza. Późnym wieczorem okazało się, że prezydencki fotograf robił jednak zdjęcia na gali - pisze Iwona Szpala w Gazecie Wyborczej.
Żadnych zdjęć z uroczystości w 40. rocznicę zakazanych "Dziadów" Kazimierza Dejmka!
Tak postanowiło Biuro Ochrony Rządu w trosce o prywatność prezydenta, który będzie na gali - dowiedzieliśmy się wczoraj w Teatrze Narodowym. Przed wejściem stanęły bramki, pojawili się nawet funkcjonariusze z psami.
- BOR chciał, by nie wpuszczano fotoreporterów do Sali im. Bogusławskiego, gdzie odbędzie się cała uroczystość - opowiadała nam Anna Pękala, kierownik działu promocji Narodowego. Gdy zapytała, czy wpuszczać fotografów, usłyszała odmowę i kilka słów o "potrzebie ochrony prywatności głowy państwa".
Rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz twierdzi, że na zamknięciu Sali im Bogusławskiego przed fotoreporterami zależało organizatorom, a nie oficerom chroniącym Lecha Kaczyńskiego.
Wiadomość, że BOR zakazał zdjęć, podaliśmy w portalu Gazeta.pl o 15.35. 016.29 zdementowały ją służby prasowe prezydenta: "Te informacje są kłamstwem, nikt z Kancelarii Prezydenta RP nie wydawał takich dyspozycji".
Ponownie rozmawialiśmy z szefową promocji Narodowego. - Nie chcę, żeby ta sprawa z BOR przyćmiła uroczystość, powiem więc tak: zakaz zdjęć wydała dyrekcja Teatru - powiedziała Pękala.
- Powody, dla których fotoreporterzy nie wejdą na salę, są dwa. Pierwszy: Teatr nie ma praw do archiwaliów wyświetlanych podczas spotkania, które stałyby się tłem dla zdjęć. Drugi to obecność pana prezydenta, a także innych gości. To spotkanie kameralne. Dodała że zdjęcia będzie można robić w foyer i podczas przejścia trasą manifestacji z 1968 r. z Teatru pod pomnik Mickiewicza.
Późnym wieczorem okazało się, że prezydencki fotograf robił jednak zdjęcia na gali. (...)
