Boska! Krystyna Janda w Węgierce
Fałszowała strasznie, a jednak na jej koncerty ciągnęły tłumy. Na świetny spektakl o najgorszej śpiewaczce świata "Boska!" nie trzeba jechać do warszawskiego Teatru Polonia. Teatr przyjedzie do nas. Już za tydzień.
We wtorek 26 lutego w Teatrze Dramatycznym w przedstawieniu w reż. Andrzeja Domalika zobaczymy znakomitych aktorów: Krystynę Jandę, Macieja Stuhra, Wiktora Zborowskiego, Krystynę Tkacz, Ewę Telegę, Annę Iberszer. Od chwili premiery spektaklu "Boska!" w Teatrze Polonia przed niemal rokiem recenzenci nie mogą się go nachwalić. Spektakl opowiada o niezwykłym fenomenie, jakim była Madame Florence Foster Jenkins (1868-1944). Pani ta zrobiła najdziwaczniejszą karierę w historii muzyki - nie miała słuchu, nie umiała śpiewać, a jednak jej operowe recitale w Stanach Zjednoczonych były ówczesnym hitem. Jak to możliwe? Przykład Madame pokazuje, że wszystko jest możliwe, wystarczy mieć marzenia. I fortunę. Florence była bowiem wystarczająco bogata, by sponsorować własne koncerty. Przede wszystkim jednak była absolutnie przekonana o swoim talencie. Bliscy nie wyprowadzali jej z błędu widzowie, choć śmiali się w głos, wołali o bisy, a i krytycy traktowali ją dość łagodnie, przyglądając się raczej jako interesującemu zjawisku. Więc dumna z siebie Florence śpiewała. A raczej mordowała arie operowe, prezentując je w groteskowej interpretacji i monstrualnych strojach (owijała się w girlandy sztucznych kwiatów, przyczepiała skrzydła, potykała o treny i falbany, bywało też, że mimo dojrzałego wieku ubierała się w strój niewinnej pastereczki). Karierę zrobiła po czterdziestce, w latach 30. i 40. XX w.
W spektaklu Teatru Polonia egzaltowaną diwę gra brawurowo jego szefowa - Krystyna Janda. W rolę akompaniatora Cosme McMoona wcielił się Maciej Stuhr, partnera życiowego Claira Bayfielda gra Wiktor Zborowski, przyjaciółkę Dorothy - Krystyna Tkacz. W sztuce Quiltera Florence śledzimy w ostatnich latach życia - od nawiązania współpracy ze swoim dwudziestym akompaniatorem aż do koncertu w Carnegie Hall, poprzedzającego o miesiąc jej śmierć.
Janda wiele swoich bohaterek pokazuje z czułością, choćby były nieporadne i śmieszne. Tak jest np. w spektaklu "Shirley Valentine", który z powodzeniem gra od kilkunastu lat, tak jest i w"Boskiej!". W jednym z wywiadów powiedziała: - Ja lubię kobiety i ich fobie, niepewności i marzenia. Rozczulają mnie, jestem z nimi solidarna. A z siebie lubię drwić najbardziej.
Spektakle w Białymstoku organizuje Impresariat Muzyczny Danuty Mrugalskiej.
Spektakl "Boska!" Petera Quiltera zostanie w Białymstoku pokazany dwa razy - o godz. 17 i 20.30. Bilety w cenie 115 zł i 95 zł. Można je także wygrać z "Gazetą Co Jest Grane".