Artykuły

Zeszłego roku nad Morzem Śródziemnym

Mają wszystko: pracę, pieniądze, są właśnie na wakacjach. W życiu bohaterów "All inclusive" wszystko powinno być dobrze. Ale tak nie jest. Prapremiera dramatu Marka Modzelewskiego dziś na Scenie Kameralnej teatru Wybrzeże.

Czwórkę bohaterów dramatu - dwie pary - poznajemy w hotelu, na zagranicznym wyjeździe ("all inclusive" to rodzaj oferty wyjazdu turystycznego, w którego cenę wliczony jest nie tylko nocleg, ale wyżywienie, rozrywki itp.). W trakcie ich urlopu nie dzieje się nic wielkiego; rozmawiają ze sobą, jedzą wspólnie posiłki, upijają się. Jednak bardzo szybko, spod "zwyczajnych" rozmów o kupie w basenie czy złej obsłudze wyłania się ich prawdziwe oblicze: osób niezadowolonych ze swojego życia, związków, decyzji, szukających obsesyjnie błędów, które popełnili w przeszłości.

Widowisko w Sopocie reżyseruje Ewelina Pietrowiak (rocznik 1977). Jest ona absolwentką warszawskiej Akademii Teatralnej (a także Szkoły Muzycznej I stopnia i Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej). Pracowała przy realizacji oper z Mariuszem Trelińskim, samodzielnie wyreżyserowała cztery spektakle, m.in. "Pokojówki" Geneta i "Matkę cierpiącą" Tomasza Kaczmarka.

Marek Modzelewski, autor "All inclusive", jest jednym z bardziej znanych współczesnych polskich dramaturgów. Jest lekarzem, ciągle pracuje w tym zawodzie. Napisał między innymi "Dotyk" (na sztukę składają się dwie historie: w pierwszej syn przyznaje się ojcu, że jest gejem; w drugiej żona odkrywa, że jej mąż prowadzi podwójne życie), "Imieniny" (migawki z życia - pełnego marzeń i kompleksów - grupy lekarzy z prowincji), "Zabij mnie" (czarną komedię o... eutanazji) oraz "Koronację" (błyskotliwą komedię o życiu w zgodzie ze swoim ego, "wewnętrznym głosem").

Marek Modzelewski "All inclusive". Reżyseria, scenografia i opracowanie muzyczne Ewelina Pietrowiak, kostiumy Katarzyna Zawistowska, występują: Mirosław Baka, Monika Chomicka, Grzegorz Falkowski i Joanna Kreft-Baka. Scena Kameralna teatru Wybrzeże (Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 55/57). Premiera 8 czerwca g. 19 (bilety 80 zł). Kolejne spektakle: 10 i 12-13 czerwca (bilety 20 i 30 zł).

Marek Modzelewski

Zazwyczaj czerpię pomysły na teksty z tego wszystkiego, co widzę dookoła. Podobnie było z "All inclusive". Sam byłem na paru wycieczkach zagranicznych, bywają na nich też moi znajomi. Wczasy to taki moment, gdy wszyscy starają się, aby było miło i zabawnie. Ale jednocześnie ludzie zostają wyrwani ze swojego normalnego życia, puszczają w nich hamulce, pokazują swoje prawdziwe oblicze. Wokół mnie jest dużo takich ludzi, jak bohaterowie dramatu: "młodzi, piękni i bogaci".Mają oni wszystkie możliwości, by być szczęśliwi. Jednak pojawiają się u nich ciągłe nowe pragnienia i dążenia. A to rodzi poczucie niespełnienia, niezadowolenia ze swojego życia. "All inclusive" to sztuka o desperackim poszukiwaniu szczęścia, ale w bardzo egoistyczny sposób. O życiu w związkach, ale nie ze sobą, tylko obok siebie. Każdy z bohaterów szuka szczęścia na własną rękę, przez to, wobec partnerów i przyjaciół, zakłada maski. A gdy tracą czujność, te maski same spadają.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji