Artykuły

Pieniądze wrócą do ZASP

Polubownie zakończył się spór Związku Artystów Scen Polskich z ING Bankiem Śląskim o pieniądze zainwestowane przez ZASP w obligacje Stoczni Szczecińskiej. Polubowne rozwiązania tego typu sporów na rynku finansowym należą do rzadkości. Nie jest to jednak przypadek odosobniony.

Kilka lat temu w podobnej sytuacji jak ZASP znaleźli się inwestorzy (w tym jednostka samorządu terytorialnego), którzy kupili obligacje Uniwersalu. Firma ta, podobnie jak Stocznia, nie wykupiła obligacji, a pieniądze części inwestorom oddał wówczas Raiffeisen Bank jako instytucja sprzedająca te papiery. - Agent emisji, który oferuje papiery dłużne, odpowiada za nie - mówi Piotr Śliwiński, wiceprezes Inwest Consulting, który doradza m.in. gminom przy emisji obligacji. - Cały czas bowiem kontroluje swojego klienta, czyli przedsiębiorstwo, które wyemitowało obligacje. Kupujący takie papiery opiera się zaś na zaufaniu do agenta. Bank zachowuje się niemoralnie, sprzedając obligacje przedsiębiorstwa, które ma problemy finansowe. Formalnie agent nie odpowiada za te papiery, ale moralnie tak. - Znalazły się pieniądze, które były przeze mnie rzekomo sprzeniewierzone? - zapytał Kazimierz Kaczor [na zdjęciu] - prezes ZASP w latach 1996 - 2002. To niezwykła wiadomość! Nie uniknęliśmy jednak kampanii pomówień i fałszywych oskarżeń, że się na tym zdrowo obłowiliśmy. Nagle okazuje się, że to nie całkiem tak. Inaczej byłby to chyba pierwszy bank na świecie, który oddaje kwoty przywłaszczone przez kogoś na prywatne cele. Mam nadzieję, że bank zapłaci też godziwe odsetki.

- Jestem szczęśliwy, że po dwóch latach ciężkiej pracy przybrało to taki finał - mówi prezes ZASP Olgierd Łukaszewicz. - Spór był precedensowy i wywoływał emocjonujące komentarze na rynku papierów wartościowych. Zakończyć sprawę bez wchodzenia na drogę procesu sądowego pomogła nam kancelaria mecenasa Marka Musioła, który doradzał ZASP, odkąd dowiedziałem się o dokonanych przez mojego poprzednika inwestycjach i reprezentował w rozmowach z bankiem. Z nowym kierownictwem ING Banku Śląskiego od razu udało się nawiązać zdecydowany postęp w dialogu. Jesteśmy zadowoleni z osiągniętego porozumienia. Jego treść objęta jest tajemnicą, więc nie mogę zdradzić szczegółów, ale jest ono w pełni satysfakcjonujące dla Zarządu Głównego ZASP. Sprawa miała drugi ważny aspekt. Zdaniem prokuratury utrata pieniędzy była wynikiem niedopełnienia obowiązków statutowych i przekroczenia uprawnień przez poprzedniego prezesa ZASP. Od ponad roku akt oskarżenia w tej sprawie jest w sądzie. Dlatego nie korzystaliśmy z rad byłego prezesa udzielanych nam na łamach prasy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji