Artykuły

Teatr niczym rozrastający się bujnie angielski ogród

- W ciągu ostatniej dekady polski teatr dynamicznie się zmienił. Pojawili się nowi reżyserzy, nowe tematy, nowe środki wyrazu, nowa estetyka, przyszła nowa publiczność, zarysowała się nowa mapa polskiego życia teatralnego. Trzeba nauczyć się tych nowych zjawisk, a nie biadać, że teatr jest już inny niż za czasów naszej młodości - mówi MACIEJ NOWAK, dyrektor Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie.

Trwają ostatnie przygotowania do tegorocznych Warszawskich Spotkań Teatralnych. Ten festiwal z tradycjami powraca po ośmiu latach przerwy. Organizuje go teraz Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. Impreza rozpocznie się 29 marca i potrwa do 11 kwietnia.

Dorota Wyżyńska: "Nie podoba mi się, że polski teatr karłowacieje, usycha" - mówił niedawno w wywiadzie dla "Gazety" przy okazji Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach szef imprezy Kazimierz Kutz. Zgadzasz się z nim?

Maciej Nowak, dyrektor Instytutu Teatralnego im. Z. Raszewskiego: W ciągu ostatniej dekady polski teatr dynamicznie się zmienił. Pojawili się nowi reżyserzy, nowe tematy, nowe środki wyrazu, nowa estetyka, przyszła nowa publiczność, zarysowała się nowa mapa polskiego życia teatralnego. Trzeba nauczyć się tych nowych zjawisk, a nie biadać, że teatr jest już inny niż za czasów naszej młodości.

A jak ty określiłbyś polski teatr ostatnich lat?

- Jest on dzisiaj jak bujnie rozrastający się angielski ogród - przekracza granice rabat i gazonów wytyczonych przez niegdysiejszych ogrodników.

Dlaczego chciałeś powrócić do Warszawskich Spotkań Teatralnych? Przecież można było stworzyć nowy festiwal, zbudować go od podstaw.

- Warszawskie Spotkania Teatralne to mocna marka działająca na wyobraźnię stołecznej publiczności.

Po co wymyślać coś na nowo, skoro dawny koncept nadał budzi emocje? Na czym zależało ci szczególnie przy układaniu programu Spotkań? Jak ten program powstawał?

- Intencja jest najprostsza: pokazać Warszawie najgłośniejsze spektakle z repertuaru polskich teatrów. Ich listę zestawiliśmy w Instytucie Teatralnym na podstawie naszych nieustannych podróży po kraju, a także dzięki analizie recenzji archiwizowanych w naszym portalu e-teatr.pl.

Zmieniliście nieco formułę Spotkań. Mamy: nurt główny, czyli ważne przedstawienia z Polski, spektakle młodego reżysera Michała Zadary oraz wrocławski off. Dlaczego taki układ?

- Nowa struktura Warszawskich Spotkań Teatralnych odzwierciedla dzisiejsze czasy. Obecnie nie da się już wytworzyć patriarchalnej, hierarchicznej struktury, dzięki której ktoś za nas decyduje, co mamy oglądać. Trzy nurty Warszawskich Spotkań Teatralnych są wyzwaniem dla publiczności, każdy może sobie stworzyć swój własny festiwal. Ten, kogo bardziej interesuje młody teatr, wydłubie sobie z programu spektakle Zadary oraz młodych reżyserów z głównego nurtu. Wielbiciele teatru niezależnego skupią się na prezentacjach wrocławskich. A ci, którzy chcą dowiedzieć się, co dzieje się w Polsce, pójdą na spektakle nurtu głównego.

Są też Rekomendacje Warszawskie. Opowiedz o tym pomyśle.

- Pojawienie się Rekomendacji Warszawskich wynika z tego samego myślenia o zdemokratyzowaniu struktury festiwalu. Poza tym skoro przez dwa tygodnie trwać będzie w Warszawie teatralna gorączka, dlaczego nie miałyby na tym skorzystać również stołeczne sceny?

Jak myślisz, jakich widzów przyciągnie wasz festiwal?

- Jestem przekonany, że otwarci, odważni odbiorcy kultury, których w Warszawie nie brakuje, pojawią się również na naszym festiwalu. Chciałbym trafić do tych ludzi, z którymi spotykam w Trafficu, empikach, Zachęcie, Centrum Sztuki Współczesnej, Kinotece...

Co zrobić, żeby imprezą żyło całe miasto? Kiedy byłam we Wrocławiu na festiwalu filmowym Nowe Horyzonty, miałam wrażenie, że tam się to udało.

- W mniejszym mieście to wrażenie oczywiście łatwiej osiągnąć. W Warszawie odbywa się co roku kilkaset festiwali, lecz w żadnym wypadku nie poddajemy się... Które spektakle ze Spotkań warto zobaczyć i dlaczego?

- Każdy!

A którego przedstawienia nie można przegapić?

- Żadnego!

A do którego ty jako widz masz stosunek specjalny? Który poleciłbyś przyjacielowi?

- Udzielenie przeze mnie odpowiedzi na to pytanie jest bardzo niedyplomatyczne, niemniej zdradzę, że obejrzawszy do tej pory już cztery razy "Transfer!" z Teatru Współczesnego z Wrocławia, z pewnością postaram się obejrzeć go po raz piąty.

Na Spotkaniach nie może zabraknąć spotkań... Spotkamy się w Klubie Festiwalowym. O jakim klubie festiwalowym marzysz?

- Staramy się, by Klub Festiwalowy był miejscem, gdzie kumulować się będą emocje i dyskusje wokół Warszawskich Spotkań Teatralnych. Sprzyjać temu będzie przyjazna energia Cafe Kulturalnej, w której na każdy dzień festiwalu przygotowujemy inne atrakcje: od rozmów, projekcji po klasyczny dancing.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji