Koszalin. "Wodzirej" na scenie BTD
- To będzie rzecz o kapitalizmie, o tym jak seks i pieniądze sterują naszym życiem. Będzie to również rzecz o chęci posiadania władzy i lansowania się za wszelką cenę.
Piotr Ratajczak, młody szczeciński reżyser teatralny (m.in. "Dzień Świra" oraz "Produkt"), przygotowuje na scenie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie "Wodzireja" - sztukę inspirowaną słynnym filmem Feliksa Falka z Jerzym Stuhrem w roli głównej.
- Tekst do spektaklu powstał na nowo. Jest dziełem Artura Pałygi, który niedawno zadebiutował w bielskim Teatrze Polskim głośnym dramatem "Żyd" - mówi reżyser.
- Inscenizacja będzie z jednej strony lekka, z drugiej - ciężka. Nie zabraknie tańca, muzyki i multimediów.
Filmowy "Wodzirej" rozgrywał się w latach 70. ubiegłego wieku. Jego bohater - Lutek Danielak - był pracownikiem wojewódzkiego oddziału "Estrady". Szósty czy siódmy w hierarchii wodzirejów-konferansjerów prowadził imprezy dla dzieci i rencistów. Kiedy dowiedział się, że z okazji otwarcia hotelu Lux ma odbyć się wielki bal, postanowił walczyć o jego prowadzenie. Idąc - prawie dosłownie - po trupach.
Teatralna realizacja ma być mocno uwspółcześnioną wersją obrazu Falka i rozgrywać się będzie w środowisku ludzi pracujących w mediach. Premiera spektaklu w najbliższą sobotę o g. 19.