Artykuły

Białystok. Sztuka nowoczesna opanuje miasto

Jak muzyka - to hip-hop Cyganów czeskich, albo jazz prosto z Norwegii. Jak teatr offowy - to najciekawszy polski, świeżutkie spektakle, albo i premiery. Jak film - to ciekawe animacje i video art z Polski i z zagranicy.

Dziś w mieście zaczynają się Dni Sztuki Współczesnej. W tym roku wcześniej niż zwykle, niemal o dwa tygodnie. Znów - na placach i w kameralnych salkach - królować będzie dobry teatr, zwany poszukującym i łączący różne środki wyrazu, znów sporo będzie atrakcyjnych przedsięwzięć alternatywnych, znów będzie mnóstwo znakomitej muzyki. Organizator - Białostocki Ośrodek Kultury - postarał się - wystarczy przejrzeć program, by zorientować się, że będzie z czego wybierać, repertuar jest różnorodny. W dniach 8-18 maja codziennie w różnych punktach miastach coś się będzie działo. W dwa najbliższe weekendy imprez będzie po kilka, od popołudnia prawie do północy. W ciągu dziesięciu dni organizatorzy proponują 24 najrozmaitsze propozycje, w tym ponad połowę za darmo. Warto zaopatrzyć się w karnety na festiwal. Kosztują 50 zł, tymczasem gdybyśmy mieli zapłacić za wszystkie płatne propozycje - trzeba byłoby wydać drugie tyle. Ale uwaga, lepiej się spieszyć - karnetów jest ledwie 50 sztuk, reszta to bilety pojedyncze (można kupować je już w kasie kina Forum).

Video art w PKP

Jak co roku, podczas Dni Sztuki Współczesnej anektowane są rozmaite miejsca w mieście (swego czasu była to m.in. Węglówka, czy stara kamienica przy ul. Dąbrowskiego). Tym razem będzie to np. drezynownia, czyli hala należąca do Zakładu Linii Kolejowych przy ul. Wiatrakowej, gdzie naprawiane są różne maszynerie kolejowe (dla mieszkańców przed rokiem odkrył ją Teatr Dramatyczny, który wystawia tam "Fantom bólu"). Na czas festiwalu hala nazwana została drezynOFFnią i odbędzie się tam m.in. koncert i pokaz videoartu. Innym nowym miejscem będzie niedawno oddany do użytku plac miejski przy Ratuszu. Wrażenia mogą być ciekawe: tam, w samym sercu miasta, już po zapadnięciu mroku mają się odbyć koncerty, pokazy filmowe i teatralne. Najbliższa, bardzo ciekawa impreza to jutrzejszy pokaz niemieckiego filmu niemego "Przygody księcia Achmeda", do którego na żywo improwizować będzie energetyczna Masala Sound System. Inne miejsca, w których zagości festiwal - to tradycyjnie Fama, kino Forum, galeria Arsenal, teatr lalek czy hala architektury przy ul. Grunwaldzkiej.

Tunel pełen ludzi

Ale też przejście podziemne przy ul. Dąbrowskiego. Tam dziś od godz. 10 do 18 trwać będzie ESSA - East Side Street Art. To pierwszy od wielu lat projekt z dziedziny street artu w Białymstoku. - Chcemy przekształcić przejście, choćby na kilka dni, w galerię pod nazwą "Tunel pełen ludzi" - opowiada Tomasz Kuczyński z BOK-u. - Zajmą się tym najlepsi przedstawiciele street artu zaproszeni z Polski i z zagranicy. Od godziny 10 do 18 malować będą dziesiątki postaci wykonanych w różnych stylach - łączyć je będzie jedynie technika graffiti. Zaproszeni goście reprezentują najlepsze style w Polsce i Europie. Przyjadą m.in. z Niemiec, Łotwy, Irlandii. A kiedy już dzieło zostanie ukończone - wszyscy przemaszerują do drezynOFFni, gdzie o godz. 19 rozpocznie się projekt "emiter_franczak" . Artyści: muzyk Marcin Dymiter oraz performer i projektant Ludomir Franczak poezję czeską, niemiecką oraz polską interpretują poprzez obraz i muzykę. Dźwięk i obraz, tworzą przy użyciu komputera, przede wszystkim korzystając z prostych urządzeń, jak discman, minidisc, joystick, aparat fotograficzny, radioodbiornik.

W ten weekend usłyszymy też GYPSY CZ. - koncert kapeli, która rzuca dziś młode Czechy na kolana. - To niesamowita fuzja muzyczna, łącząca estetykę hip-hopu z muzyką cygańską, która zachwyca właśnie Czechów i Słowaków. Takiej energii dawno w Białymstoku nie mieliśmy. To żaden skansen, tylko żywiołowe granie na światowym poziomie, które wyznacza nowe kierunki w muzyce folkowej - opowiada Maciej Rant z BOK-u.

Norweskie i podlaskie klimaty

Gratką dla koneserów, ale z zupełnie innej bajki, może być też koncert Cikada String Quartet, smyczkowy kwartet prosto z Norwegii, który przed dwoma laty był odkryciem Warszawskiej Jesieni. - Kwartet bardzo rzadko występuje w Polsce, za swoją płytę "Black Angels" otrzymali norweski odpowiednik polskiego Fryderyka - zaprasza Katarzyna Lewończuk-Bancerewicz. - Bardzo się też cieszę, że dojdzie do białostockiej premiery filmu "Koniec pieśni" Studium Teatralnego Piotra Borowskiego, ucznia Grotowskiego. To znakomity projekt z wątkami podlaskimi. Borowski ponad ćwierć wieku temu przez trzy zimowe miesiące wraz z trójką przyjaciół wędrował po Białostocczyźnie, gościł u miejscowych - Białorusinów, Tatarów, Litwinów. Aktorze grali spektakle, miejscowi z wdzięczności śpiewali, a Borowski pieśni nagrywał. W 2007 r. wrócił na Białostocczyznę, by rodzinom tych śpiewaków podarować nagrania sprzed ćwierć wieku. I o tym właśnie opowiada film.

Sella Turcica i jądro ciemności

Drugi weekend to przede wszystkim teatr. Zobaczymy najnowsze produkcje polskich kompanii alternatywnych. Przyjedzie legenda polskiego off-u - Teatr Biuro Podróży (towarzyszy DSW praktycznie od początków festiwalu) ze swoim świeżutkim spektaklem "H of D" - inscenizacją na podstawie "Jądra Ciemności" (Heart of Darkness) Conrada (ponad pół roku temu spektakl miał premierę w Londynie, w Polsce aktorzy wystąpią z nim po raz pierwszy, ale już w polskim składzie). Przyjedzie też Teatr Konsekwentny z "Tryptykiem czeskim", Teatr Ad Spectatores z "Trzema żelaznymi zasadami mężczyzny seniora". Jednym z ciekawszych przedsięwzięć będzie też prezentacja Studio Magellana. Znana aktorska para Grzegorz Artman i Joanna Kasperek (niegdyś aktorzy pierwszego składu Wierszalina) pokaże "Sella Turcica", czyli spektakl, który przygotowali z podopiecznymi Domu Pomocy Społecznej. Średnia wieku aktorów to 80 lat.

Pamiętacie z poprzednich festiwali gromadę mikołajów, która w środku maja prowadziła białostoczan na barykady, sypała śnieg z nieba, a zachwyceni widzowie nie chcieli ich wypuścić? Albo weselników, którzy urządzili ucztę na ulicy? To Teatr Strefa Ciszy, uwielbiany w Białymstoku. W tym roku też będą, przyjadą z "Nauką latania" [na zdjęciu].

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji