Artykuły

Edytorski rarytas: zestaw pięciu sztuk lalkowych

Chwycić za tasiemkę jedną, a potem drugą. Przełożyć tekturowe okładki, by zajrzeć do kieszonki (a jest ich kilka). Tam znaleźć kaszalota, grający imbryk albo rycerza bez konia. Mowa o niezwykłej książce-kuferku, jakiej jeszcze na rynku nie było, a jaką specjalnie na swój jubileusz wydał Białostocki Teatr Lalek - pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

To wyjątkowe edytorskie cacko. Do czytania, podziwiania, ale i zabawy. Aby dostać się do bajek w środku (cóż innego mógłby tam schować BTL?), trzeba się nieco natrudzić, lecz w przyjemny sposób. Chodzi o "Baśnie" Marty Guśniowskiej, autorki sztuk dla teatrów lalek, od niedawna pracującej w BTL. Album w swoich licznych kieszonkach zawiera jej pięć utworów dla dzieci - książeczek. Całość ilustrowana jest tak bogato, że każda część albumu to właściwie małe dziełko artystyczne. To też koprodukcja międzynarodowa - ilustracje wykonali studenci Akademii Sztuk Pięknych w Wilnie, pod wodzą Julii Skuratovej, z którą współpracuje BTL (to m.in. autorka scenografii do "Bieguna" w tym teatrze). Litewskim studentom baśnie Guśniowskiej wcześniej opowiedziano, a ci popuścili wodze fantazji. Toteż rysunki są tu najróżniejsze. W "Baśni o Pryszczerzu i Królewnie Pięknotce" rycerski nos głównego bohatera spod przyłbicy wychyli się zdobny w różne kolory i kształty. A w "Baśni o grającym imbryku" - czerwoniutki imbryk w kwiatki niemal wyrwać się chce z książki, taki wydaje się być nabuzowany.

- Sztuki lalkowe Marty Guśniowskiej to bardzo dobre teksty. Autorka czegokolwiek się dotknie, to zaraz jest nagradzane w konkursach dramaturgicznych - chwali Marek Waszkiel, szef BTL. - Ostatnio choćby "Kaszalot", który też znalazł się w naszym albumie. A jej debiutancka sztuka: "Baśń o rycerzu bez konia" doczekała się już sześciokrotnej realizacji.

Autorem projektu książki jest białostocki grafik Andrzej Dworakowski, książkę na zamówienie BTL wydała oficyna wydawnicza "Między Niebem a Ziemią". - Mieliśmy przy niej rzeczywiście mnóstwo pracy, to wręcz ręczna robota. Każdy element, każdy obrazek trzeba było dołączać oddzielnie, do tego wklejać kilka rodzajów tektury - mówi Andrzej Sokólski z wydawnictwa, który dał się namówić na projekt BTL.

Bo też i jest to bibliofilski rarytas, wydrukowano go w zaledwie 300 egzemplarzach. Album można kupić w BTL za 50 zł, ma być też sprzedawany w księgarniach, tam jednak na pewno za większą kwotę.

Promocja albumu ma na celu rozpropagowanie zwyczaju czytania sztuk lalkowych dzieciom i zapoczątkować pewną tradycję BTL. Pierwsze czytanie ma być już w niedzielę. W programie będzie jeszcze kilka innych niespodzianek.

- To taki spóźniony prezent na Dzień Dziecka, w ramach naszego jubileuszu 55-lecia - mówi Waszkiel.

I tak: o godz. 11 w teatrze rozpocznie się spektakl "Nibylandia" [na zdjęciu] (za połowę ceny - 7,5 zł). Po nim - o godz. 12.15 - część widzów usiądzie w foyer, by posłuchać "Kaszalota" - sztuki Guśniowskiej w wykonaniu aktorów teatru, część zaś zejdzie do podziemi, by obejrzeć piwnicę z lalkami, scenografią i kostiumami ze spektaklami z ostatniego półwiecza. Potem nastąpi zmiana.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji