Odszedł surowy sędzia teatru
- Dla mnie i dla studentów zrobił rzecz ważniejszą może od wszystkich pozostałych osiągnięć - w 1975 r. stworzył Wydział Wiedzy o Teatrze - zmarłego krytyka teatralnego, JERZEGO KOENIGA wspomina Lech Śliwonik.
Zmarł Jerzy Koenig [na zdjęciu], współtwórca wielu sukcesów Teatru Telewizji, znakomity krytyk, tłumacz z niemieckiego i rosyjskiego. Miał 77 lat.
- Kochał scenę i kochał aktorów - powiedział "Rz" Andrzej Łapicki. - Jako krytyk był surowym sędzią. Przez długie lata pracowaliśmy razem, żyliśmy blisko i dobrze ten czas wspominam. Jerzy nie należał do ludzi łatwych. Cechował go cięty humor, który czasem błędnie brano za złośliwość. Bardzo go lubiłem i ceniłem za gust. To wielka strata.
Wiele wymagał, przede wszystkim od siebie.
- Powiedział kiedyś, że jeśli człowiek nie ma zamiaru przekazać myśli na miarę Platona, to lepiej, aby w ogóle nie zabierał głosu - wspomina Lech Śliwonik, rektor Akademii Teatralnej. - Jego erudycja była ogromna, ale mimo to pozostawał wobec siebie nieufny. Zetknęliśmy się jeszcze w latach studenckich. Był już wówczas sławą - pracował z Szajną, Jarockim i Puzyną. W historii naszej szkoły pozostanie postacią niesłychanie istotną. Dla mnie i dla studentów zrobił rzecz ważniejszą może od wszystkich pozostałych osiągnięć - w 1975 r. stworzył Wydział Wiedzy o Teatrze. Był także współsprawcą mego losu - ściągnął mnie do szkoły i w odpowiednim czasie przymusił, abym został dziekanem.
Krzysztof Globisz podkreśla, że Jerzy Koenig rozumiał aktorów i ich błędy, także te dotyczące wyboru repertuaru.
- Był osobą tolerancyjną i pełną spokoju - mówi aktor. - Jako chyba ostatni człowiek dbał o Teatr Telewizji i przyczynił się do jego świetności.
- Mogę o nim mówić tylko w największych superlatywach - dodaje Kazimierz Kutz. - Fantastycznie orientował się w światowej literaturze. Interesowały go dzieła ambitne i pozostawał wierny ich duchowi. Z niebywałą intuicją dobierał reżyserów i należycie wykorzystywał ich talent. Był człowiekiem o wielkiej wewnętrznej skromności i silnym poczuciu odpowiedzialności. Prawdziwym i wiernym przyjacielem sztuki. Dyrekcji Teatru Starego podjął się w trudnym czasie, bo wkrótce po niespodziewanej śmierci Jerzego Bińczyckiego. Również z tego zadania wywiązał się jak najlepiej.
Koenig tłumaczył z rosyjskiego i niemieckiego. Wydał tom tekstów "Rekolekcje teatralne". Opublikował dwutomową "Antologię dramatu". W serii "Teorie współczesnego teatru" wydał pisma Wsiewołoda Meyerholda i Aleksandra Tairowa. Był laureatem Superwiktora (1993) i Ludwika - nagrody krakowskiego środowiska teatralnego (2001). W 2003 został Kawalerem Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski.