Artykuły

Gdynia nie chce zwycięzcy

Gdynia na przyznaną w tym roku po raz pierwszy Nagrodę Dramaturgiczną wydała 200 tys. złotych, w zamian Teatr Miejski im. Gombrowicza miał prawo do pierwszego wystawienia nagrodzonego dramatu. Miał - bo prapremierę "Trash Story" Magdy Fertacz Gdynia oddała za darmo warszawskiemu Teatrowi Ateneum - pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna pomyślana została jako uzupełnienie fundowanej także przez miasto od 2006 roku Nagrody Literackiej Gdynia, w ramach której wyróżniani są autorzy najlepszej książki eseistycznej, tomu poezji oraz utworu prozatorskiego. Zdecydowano się na osobną nagrodę dla dramatopisarzy, aby w jej kapitule zasiadały autorytety związane z teatrem. Partnerem miasta w organizacji konkursu jest Teatr Miejski im. Gombrowicza, nagroda powiązana jest z Festiwalem Polskich Sztuk Współczesnych R@Port. Autor najlepszego dramatu - prócz statuetki - otrzymuje 50 tys. złotych; tym samym GND jest najwyższym tego typu wyróżnieniem w Polsce. Na pierwszą, tegoroczną edycję GND napłynęło aż 230 dramatów. Jej laureatką została - dość niespodziewanie, bo pokonując bardziej znanych twórców, m. in. Tadeusza Słobodzianka, Zytę Rudzką i Marka Próchniewskiego - Magda Fertacz, autorka sztuki "Trash Story" (druk w "Dialogu" nr 4/2008).

Jej akcja toczy się w niewielkiej miejscowości na Ziemiach Odzyskanych. W poniemieckim domu mieszka rodzina - matka pielęgnująca pamięć o nieżyjącym synu, żołnierzu stacjonującym w Iraku, wdowa po nim i zakochany w niej brat. Relacjom pomiędzy członkami rodziny przygląda się - czasem ingeruje w nie - duch dziesięcioletniej Niemki Ursulki powieszonej przez matkę na wieść o wkroczeniu Armii Czerwonej.

Kto ma prawo do "Trash Story"?

Prapremiera dramatu Fertacz miała odbyć się w Teatrze Miejskim im. Gombrowicza w Gdyni. Jednak prawdopodobnie po raz pierwszy "Trash Story" wystawione zostanie w Teatrze Ateneum w Warszawie. Prapremiera planowana jest tam na listopad, ma ona uświetnić jubileusz 80-lecia Ateneum. Widowisko wyreżyseruje Ewelina Pietrowiak (w Trójmieście przygotowała ona "All inclusive" Marka Modzelewskiego w Teatrze Wybrzeże), w rolę Ursulki wcieli się... Jadwiga Jankowska-Cieślak. - Rozpoczęliśmy już próby do spektaklu - potwierdza Izabella Cywińska, dyrektor artystyczny Teatru Ateneum. - Wynika to z moich ustaleń z Włodzimierzem Grzechnikiem, naczelnikiem wydziału kultury urzędu miasta Gdyni.

- Każdy teatr może wystawić nagrodzoną sztukę: może to zrobić równie dobrze Teatr Miejski im. Gombrowicza, jak i Teatr Ateneum w Warszawie - uważa Grzechnik. Nie jest to prawda. W regulaminie Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej (§7 punkt 2) czytamy "dyrektor Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni zastrzega sobie prawo do przygotowania prapremierowej inscenizacji nagrodzonego dramatu". Także w umowie pomiędzy Magdą Fertacz i Teatrem Miejskim im. Gomborowicza są jednoznaczne zapisy o przeniesieniu przez dramatopisarkę na teatr praw m. in. do wydania "Trash Story" w antologii, publicznej prezentacji w formie czytanej oraz pierwszego wystawienia sztuki. Gdy wystawieniem dramatu zainteresowała się Cywińska, nie bardzo wiadomo było, z kim ma rozmawiać: z końcem obecnego sezonu dyrektorem Teatru Miejskiego przestaje być Jacek Bunsch, a urząd miasta (czyli organizator gdyńskiej sceny) nie wybrał jeszcze jego następcy. - Nigdy nie zrzekłem się praw do "Trash Story" - mówi stanowczo Jacek Bunsch, odchodzący dyrektor Miejskiego. - Ponieważ kończy się mój kontrakt w Gdyni, skierowałem panią Cywińską do dalszych rozmów z Włodzimierzem Grzechnikiem.

Straszny macie bałagan w Gdyni

- Przykro by było, gdyby przez zamieszanie z wyborem nowego dyrektora Teatru Miejskiego, sztuka Magdy Fertacz musiała czekać miesiącami na wystawienie - mówi Izabella Cywińska. - Myślę, że pan Grzechnik podjął dobrą decyzję, przede wszystkim dla samej autorki. Biorę pod uwagę przygotowanie w Gdyni pokazu przedpremierowego albo zagrania tam zaraz po premierze. Jestem otwarta na każdą możliwość, która będzie satysfakcjonująca dla miasta.

- Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna miała reklamować miasto nie tylko na Pomorzu, ale w całej Polsce - dodaje Włodzimierz Grzechnik. - A mam obietnicę pani Cywińskiej, że informacja o GND ukaże się w materiałach warszawskiej premiery. Kiedy będzie można obejrzeć "Trash Story" z Ateneum w Gdyni? To już ustali w porozumieniu z warszawską sceną nowy dyrektor.

Teoretycznie istnieje jeszcze możliwość, aby Teatr Miejski zdążył przygotować prapremierę "Trash Story" jeszcze przed listopadem. Jednak w tej chwili nie znamy nawet nazwisk kandydatów na nowego dyrektora. A biorąc pod uwagę konieczność załatwienia wszystkich formalności, związanych z obsadzeniem tego stanowiska oraz urlopy dla gdyńskich artystów (w wakacje grają na Scenie Letniej w Orłowie), szansa na wyprzedzenie Ateneum jest niewielka.

- Straszny tam macie bałagan w Gdyni - komentuje Magda Fertacz, autorka "Trash Story". - Dla mnie jako dramaturga to sytuacja bardzo niewygodna. Jasne jest, że zależy mi na jak najszybszym wystawieniu sztuki. Z tego co wiem, Gdynia miała prawo nie zgodzić na oddanie mojego tekstu. Jednak zwyciężyła sztuka ponad podziałami. Jako twórca jestem zadowolona, że niedługo odbędzie się prapremiera "Trash Story". I cieszę się, że to nie ja musiałam decydować, czy odbędzie się ona w Gdyni, czy w Warszawie.

***

Komentarz

Strzał w kolano

Polityka Gdyni w dziedzinie kultury od paru lat niezwykle mi imponowała. Miasto to, podobnie jak Wrocław czy Kraków, odkryło, że wypromuje się równie dobrze wspierając sztukę, jak wykupując tysiące billboardów. Gdyni udaje się utrzymać u siebie - i konsekwentnie rozwijać - Festiwal Polskich Filmów Fabularnych i Open'er Festival, niedawno powołano do życia Nagrodę Literacką Gdynia oraz Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną. W planach miasta jest wybudowanie potężnego centrum kultury.

Tym bardziej kompletnie nie rozumiem decyzji urzędników o oddaniu warszawskiemu teatrowi prapremiery "Trash Story" - w końcu, jak stwierdziło profesjonalne jury, najlepszego dramatu w kraju. To tak jakby miasto zorganizowało (za niemałe pieniądze) konkurs na - powiedzmy - projekt pomnika. W rywalizacji wystartowaliby najznakomitsi polscy rzeźbiarze, miasto wypłaciłoby najlepszemu z nich sowite honorarium. A potem oddało beztrosko projekt pierwszej miejscowości, która by się zgłosiła.

Gdynia miała szansę, aby o niej znowu mówiło się w całym kraju. Bo z pewnością prapremiera "Trash Story" będzie istotnym wydarzeniem kulturalnym. Ale teraz cała chwała spadnie na warszawski Teatr Ateneum. Nawet jeżeli gdzieś w programie, oczywiście drobnym maczkiem, wspomni się o GND. Jak można nazwać zachowanie urzędników? Nieroztropność? Nieuwaga? To za mało. Najdelikatniejsze określenie, jakie przychodzi mi do głowy, to "strzał we własne kolano".

Mirosław Baran

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji