Artykuły

Multimedialny Schaeffer

Mija już 60 lat jego twórczej pracy i Fundacja Przyjaciół Sztuk Aurea Porta zorganizowała całoroczny cykl spotkań z Bogusławem Schaefferem. Ukoronowaniem jego jubileuszu była gala w Teatrze Polskim w Warszawie zatytułowana "Multimedialny Schaeffer" - relacjonuje MF w magazynie "VIP Polityka Biznes Fakty".

Bogusław Schaeffer - dramaturg, kompozytor, grafik, filozof. Awangarda polskiej sztuki współczesnej. Gdyby przeprowadzić sondę uliczną na temat Bogusława Schaeffera, usłyszelibyśmy, że żyje, ale nie na pewno. Czy na pewno w Polsce? Ten kompozytor od i Grabowskich? - nie kojarzę...

Postać enigmatyczna i owiana legendą. Nie bryluje na salonachch, nie "gwiaździ" przy mikrofonach i przed kamerami. Nie walczy agresywnym marketingiem i nie sprzedaje. Tworzy. Twórczość jest i jego życiem i pasją. Swój czas dzieli między austriacki Salzburg, w którym w Mozarteum wykłada kompozycję, a podkrakowską Nową Hutę w której w małym "blokowym mieszkaniu z żoną, synem i psem żyje i oczywiście tworzy.

Mija już 60 lat jego twórczej pracy i Fundacja Przyjaciół Sztuk Aurea Porta zorganizowała całoroczny cykl spotkań z Bogusławem Schaefferem. Ukoronowaniem jego jubileuszu była gala w Teatrze Polskim w Warszawie zatytułowana "Multimedialny Schaeffer". Widowisko przygotował, począwszy od scenariusza, na realizacji kończąc, młody reżyser z niezwykłą wyobraźnią - Maciej Sobociński.

Widownia Teatru Polskiego wypełniona. Na scenie trzy ekrany, reflektory obniżone prawie do poziomu podłogi i krzesła migoczące metalicznym odblaskiem. Na tafli białego kwadratu, jakby oświetlonego od spodu, tancerz Witold Jurewicz wykonuje etiudę tańca-wędróki. Na ekranach twarze aktorów: Marka Frąckowiaka i Waldemara Obłozy, którzy siedzą na widowni w czarnych obcisłych frakach i prowadza schaefferowski dialog o istocie sztuki.'

W tle dźwięk pomieszany z gwarem widowni wprowadza nastrój hali odlotów lub poczekalni dworcowej. Światła na widowni przygasają. Aktorzy wyrwani ze swojej zamkniętej rzeczywistości opuszczają widownię i wychodzą na scenę Zaczynają prowadzić prezentację kreującą ich na koneserów i znawców muzyki. Prezentację, która w gruncie rzeczy jest ich walką o dominację na scenie. W ten konflikt wciągnięty jest tancerz. Schaefferowska rzeczywistość. W trakcie dyskusji schodzą w ciemność, w głąb sceny. Z ekranów znikają ich demonicznie powiększone postacie, światło przygasa i na głównym ekranie rozpoczyna się projekcja filmu "Solo" w reżyserii Macieja Pisarka, piędziesięciominutowa opowieść o procesie twórczym i samotności twórcy. Film powstał przy współpracy firmy Ouartet, Fundacji Aurea Porta, TVP Kultura i TVP Polonia.

Po projekcji zapełniają się krzesła na scenie. Agnieszka Duczmal z Orkiestrą Kameralną Polskiego Radia Amadeus wykonują wspaniałą kompozycję Bogusława Schaeffera. W tle po ekranie przesuwa się czarno-biała animacja autorstwa Janusza Kaniewskiego, projektanta form przemysłowych, artysty, który zdobył wielkie uznanie w Europie i na świecie. Dołączył do tej gali zafascynowany osobowością Bogusława Schaeffera. Te wszystkie elementy tworzą nieprawdopodobną atmosferę schaefferowskiej gali, którą kończą przemówienia i kosze kwiatów od władz miasta, województwa, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Naród owego i Ambasady Austrii. Te wystąpienia w piękny sposób wplotły się w klimat wieczoru, były autentyczne i bardzo osobiste, a szczególnie Piotr Zuchowski - sekretarz stanu MKiDN - zaskoczył głęboką wiedzą i osobistymi emocjami związanymi z twórczością Bogusława Schaeffera.

Nad wszystkimi na trzech ekranach górowała zadumana, mądra i dobra twarz mistrza Bogusława Schaeffera. Lubię powtarzać to imię i nazwisko. Było zresztą powtarzane w zwielokrotnionych emocjach, zachwytach i podziękowaniach w sali bankietowej Teatru Polskiego, przy toastach wznoszonych znakomitym gruzińskim winem, przy stołach smakowicie zastawionych przez firmę Janex.

Uczestnicy tego wydarzenia rozchodzili się z żalem, że ten wieczór musiał się skończyć. Na szczęście Bogusław Schaeffer jest w pełni sił twórczych i będzie obchodził kolejne jubileusze. Taką mają nadzieję miłośnicy jego twórczości. Dziękujemy organizatorom i sponsorom tego artystycznego przedsięwzięcia, a Gierłowskiej, która tak naprawdę była siłą motoryczną wprawiającą w ruch splot wydarzeń, które zaowocowały tym wieczorem. Patronat medialny nad wydarzeniem objął między innymi magazyn "VIP Polityka Biznes Fakty".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji