Artykuły

Olsztyn. Jaracza sezon 13 premier

- Musimy robić wszystko szybciej i lepiej - mówi Janusz Kijowski [na zdjęciu], dyrektor olsztyńskiego teatru. Nowy sezon artystyczny obfitować ma w nowe spektakle dla widzów, którzy lubią myśleć.

Olsztynianie w najbliższych miesiącach będą mogli zobaczyć aż 13 premierowych przedstawień. - To bardzo dużo, ale cieszę się że "Jaracz" nie wyhamowuje - mówi Janusz Kijowski. - Właśnie wróciłem z Chin, i jak sobie przypomnę, jak tam ludzie zapierniczają, to dochodzę do wniosku, że i my musimy robić wszystko szybciej i lepiej. W tej chwili pracujemy na czterech "nitkach produkcyjnych". Próby odbywają się bowiem na wszystkich naszych scenach.

Pierwsza premiera na Dużej Scenie już w sobotę 27 września. Będzie to spektakl "Don Kichote" w reżyserii Pawła Szumca. - Adaptacja, którą pokażemy, wyciąga z komediowej i sarkastycznej warstwy wątek wyalienowania głównego bohatera - tłumaczy Kijowski. Od czwartku każdy będzie mógł wcielić się w rolę Sancho Pansy czy pięknej Dulcynei, bo przed teatralnym budynkiem (ul. 1 Maja 4) stanie kilkumetrowe monidło z wyciętymi otworami, w które przechodnie mogą wsadzić głowy i zrobić pamiątkowe zdjęcie.

Scena kameralna zaś na początku października zaprasza na przedstawienie "Żydówek nie obsługujemy". To sztuka oparta na zbiorze opowiadań Mariusza Sieniewicza o tym samym tytule. Trwają też próby do "Manhattan Medea" Dea Loher na scenie Margines i "Kopciucha" Janusza Głowackiego, dyplomowego spektaklu studentów szkoły aktorskiej im. Sewruka. - Pracujemy pełną parą, by początek sezonu okazał się satysfakcjonujący dla publiczności i dla nas - mówi szef "Jaracza". - Zawsze jest dylemat, czy robić teatr dla widzów, czy dla sztuki. My chcemy robić teatr dla ludzi, którzy go lubią, nie podlizywać się za bardzo, ale skłaniać do myślenia.

Ukłonem w kierunku szerokiej publiczności jest planowany na karnawał spektakl pt. "Herbatka u Starszych Panów" oparty na tekstach Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego. W repertuarze znajdzie się też m.in. sztuka Williama Szekspira "Wesołe kumoszki z Windsoru" i "Wesele u drobnomieszczan" Bertolda Brechta. - Reżyser Giovanny Castellanos spojrzy swoim latynoskim okiem na niemieckich mieszczuchów - dodaje Kijowski. Ci, którym podobał się norweski film "Elling", opowiadający o dwójce nieprzystosowanych społecznie mężczyznach, z przyjemnością wybiorą się na sceniczną wersję tej historii.

Ten rok może być łatwiejszy dla olsztyńskiego teatru, bo rada miasta planuje przekazać większe dotacje na Olsztyńskie Spotkania Teatralne i Międzynarodowy Festiwal "Demoludy".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji