Artykuły

Lekcja wrażliwości

"Cesarskie słowiki" w reż. Andrzeja Łabińca w Teatrze Banialuka w Bielsku-Białej. Pisze Aleksandra Czapla w Gazecie Wyborczej-Katowice.

Magiczna podróż orientalna zaczyna się już podczas oczekiwania na spektakl. W tle słychać delikatną muzykę, która buduje niepowtarzalny klimat. Kiedy już wszyscy siedzą w mrokach sali, z ciemności wyłania się pałac, którego strzegą dwa potężne smoki.

Teatr Banialuka wie, jak wywołać uśmiech na twarzy, wie, jak pobudzić zainteresowanie, wie, jak oczarować młodego widza. "Cesarskie słowiki" to kolejna udana premiera tego sezonu.

Reżyser Andrzej Łabiniec wyczarował na scenie niezwykłą krainę nad Żółtą Rzeką. Sprytnym i ciekawym zabiegiem jest rozbicie przestrzeni - rzecz dzieje się w pałacu, ale i na pałacu - korzystając z teatru cieni, którego tradycja wywodzi się właśnie z Chin. Takie wielofunkcyjne traktowanie sceny tworzy liczne skróty myślowe i metafory - ze względu chociażby na to przedstawienie kierowane jest bardziej do publiczności szkolnej niż do najmłodszych. Ale nawet najmniejsi bywalcy będą niezwykle usatysfakcjonowani niezwykle plastyczną wizją, barwnymi lalkami i muzyczną stroną przedstawienia. Największy entuzjazm wywołała rozgrywka kuglarzy Pinga i Ponga oraz rozpoznawanie odgłosów różnych zwierząt - żadne dziecko nie miało wątpliwości, że żaba czy krowa nie jest słowikiem.

Szczęśliwie niepozorny, szary słowik więcej jest wart od mechanicznego złotego ptaka, bo jak wiadomo, nie wszystko złoto co się świeci. Zapraszam na lekcję wrażliwości, czyli "Cesarskie słowiki".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji