Artykuły

Teatr narobił apetytu i... przyklapnął

W listopadzie nie będzie żadnej premiery. W grudniu z nowości tylko bajka. Płocczanie na nowo pokochali teatr, a ten serwuje im odgrzewane kotlety. Wielka szkoda. Po modernizacji i naprawdę mocnej końcówce ubiegłego sezonu (kiedy to zaprezentowano dobre spektakle: "Hotel Palace" i "Obywatel M.") teatr zdobył serca płocczan. Przed kasami w końcu wciąż ustawiają się kolejki. Ludzie oglądają spektakle, kłócą się o nie na internetowych forach. Tymczasem teraz serwuje się im stagnację - pisze Milena Orłowska w Gazecie Wyborczej - Płock.

Sezon rozpoczął się całkiem nieźle - farsą "Dzikie żądze" w reżyserii Stefana Friedmana. Metafizycznych doznań sztuka nie dostarcza, ale jest lekka, wesoła, widzowie walą na nią drzwiami i oknami. W dodatku w teatrze przybyła nowa ważna postać: Wiesław Rudzki, zastępca dyrektora ds. artystycznych. To on we wrześniowej rozmowie z "Gazetą" narobił wszystkim apetytu na niezwykłe teatralne doznania.

Na początek miała iść "Opera za trzy grosze" w reżyserii samego Rudzkiego, potem coś z Themerosna, do tego koniecznie spektakl z uwielbianą przez publiczność Grażyną Zielińską. Do Płocka miał wrócić i nowy spektakl przygotować Krzysztof Prus - reżyser, który robił już u nas naprawdę dobre przedstawienia.

Potem przyszedł październik i kolejna premiera (tym razem na małej scenie) - "Cappuccino". Sztuka kameralna, rozpisana na cztery aktorki i jednego barristę. Przez publiczność doceniona za klimat.

I na tym właściwie koniec

Całkiem niedawno teatr opublikował repertuar na listopad. Nie ma "Opery za trzy grosze", więcej - nie ma żadnej premiery.

Jak zwykle, teatr wieczorami gra tylko w weekendy. I zaprasza na "Dzikie żądze", "Cappuccino", do tego na "Proszę, zrób mi dziecko" Stiebera (spektakl sprzed lat 10) i "Emigrantów" Mrożka (sztukę przygotowaną jeszcze przed wakacjami). To wszystko, jeśli chodzi o propozycje dla dorosłych. Dzieci mogą obejrzeć "Królewnę śnieżkę" (spektakl sprzed pięciu lat) i "Szatana z siódmej klasy" (sprzed czterech lat).

W dodatku okazuje się, że plany związane z "Operą za trzy grosze" Rudzki porzucił. I to po castingu na śpiewających aktorów, masie prób, pracach nad skomplikowaną scenografią. Teraz teatr bierze na warsztat "Operę żebraczą". Ale uwaga - nie skończy w grudniu.

W związku z tym w grudniu dużej premiery dla dorosłych też nie będzie (z nowości zaplanowana jest jedynie bajka, "Pierścień i róża").

A co ze spektaklami gościnnymi? Ani jednego nie ma w listopadowym repertuarze, nie zanosi się na niego także w grudniu. Nie ma też żadnych planów związanych z Piekiełkiem - najmniejszą sceną płockiego teatru. Zniknął z niej zupełnie Dyskusyjny Klub Teatralny, nic nie słychać o zapowiadanej Akademii Szczególnej Wrażliwości.

I właściwie nic nie dzieje się również w temacie edukacji teatralnej.

Wielka szkoda. Po modernizacji i naprawdę mocnej końcówce ubiegłego sezonu (kiedy to zaprezentowano dobre spektakle: "Hotel Palace" i "Obywatel M.") teatr zdobył serca płocczan. Przed kasami w końcu wciąż ustawiają się kolejki. Ludzie oglądają spektakle, kłócą się o nie na internetowych forach. Tymczasem teraz serwuje się im stagnację.

Stawiam na niewygrane

Co na to Wiesław Rudzki? Nie widzi powodów do niepokoju: - Moje działania nie są obliczone na szybki wystrzał w ciągu dwóch czy trzech miesięcy. Nie mylę efektowności z efektywnością. Dyrektor tłumaczy, że tak naprawdę, od "Opery za trzy grosze" jego sercu zawsze była bliższa "Opera żebracza". - Poza tym, "Opera za trzy grosze" obwarowana jest bardzo restrykcyjną licencją, wymaga pełnego składu orkiestry, nie można tknąć aranżacji, ba, nie można nawet zmienić nawet tonacji, w której śpiewają aktorzy - dodaje. - Te obwarowania okazały się dla nas nie do przeskoczenia. Inna sprawa, że "Opera za trzy grosze", mimo ciekawych rozwiązań dramaturgicznych, jest w pierwszym rzędzie tekstem publicystycznym. "Opera żebracza" jest tekstem ciekawszym, poruszającym sprawy egzystencjalne.

Zdaniem Rudzkiego, praca nad "Operą za trzy grosze" nie pójdzie jednak na marne. - Planujemy koncert z songami Brechta, a może również Kantego Pawluśkiewicza - zapowiada.

Chce wznowić tzw. przedstawienia niewygrane. - To znaczy takie, na które jest wciąż zapotrzebowanie i które wciąż istnieją w pamięci aktorów - tłumaczy. Wylicza: - "Królewna Śnieżka", "Proszę, zrób mi dziecko", w przyszłym miesiącu wrócimy do "Hotel Palace". Kiedy zauważamy, że w większości to przedstawienia wiekowe, odpowiada tak: - Chcę, żeby przyszli do nas ludzie z przystanku autobusowego, z ulicy, młodzież, a nie tylko dzieci i emeryci. Ten teatr ma się zmienić. To jednak bardzo trudne, zapewniam, że nie da rady tego zrobić w dwa miesiące. Nawet pracowników teatru trzeba do tego przyzwyczaić, bo nowe zawsze budzi obawy. Mam nadzieję przekonać ich, że nowe nie musi zagrażać ich egzystencji ani deprecjonować dorobku, lecz podnieść rangę pracy, funkcji czy mówiąc strasznie poważnie, misji.

No to będzie... ekspozycja paridakarów

- Ale jakie nowe? W repertuarze nie ma nic nowego - upieramy się. - Będzie. Proszę jeszcze o odrobinę cierpliwości. Wszystko wymaga dojrzewania. Ser, wino. Człowiek. Teatr też - odpiera dyrektor Rudzki. Wymienia: - Przed końcem roku przygotujemy małą formę dla dzieci - "Pchłę szachrajkę" w reżyserii Dariusza Skibińskiego. Także w grudniu odbędzie się sesja naukowa poświęcona Herbertowi. Po Nowym Roku do Płocka będą zjeżdżać absolwenci warszawskiej Akademii Teatralnej ze swymi spektaklami dyplomowymi. Ruszą warsztaty teatralne. Themerson będzie, ale opóźnia się z przyczyn technicznych. Sztuka z Grażyną Zielińską także, trwają ustalenia związane z tytułem. Wiosną Krzysztof Prus wystawi "Lillę Wenedę" Słowackiego. A Małgorzata Szyszka przygotuje niezwykłe przedstawienie dla dzieci na podstawie prozy Kazimierza Nowaka, człowieka, który przed wojną zjeździł na rowerze całą Afrykę. Połączone to będzie z ekspozycja "paridakarów" - modeli samochodów robionych przez murzyńskie dzieci mieszkające przy trasie, na której przebiegał rajd Paryż - Dakar.

Na zdjęciu: "Obywatel M."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji