Artykuły

O wolność dla Kubusia Puchatka

Na liście przypadków naruszania w Polsce wolności człowieka do korzystania z dóbr kultury i wolności twórczości artystycznej stworzonej przez Indeks 73 co roku przybywa kolejnych pozycji - pisze kht w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

W lutym tego roku Jarosław Lipszyc opublikował artykuł artykuł w Gazecie Wyborczej, w którym udowadniał, że monopol Disneya na wykorzystywanie wizerunku postaci z książki Milne'a narusza konstytucję. Osiem lat temu ZAIKS przestał wydawać zgodę polskim teatrom na wystawianie Puchatka i tym samym niewinny bohater bajek dla dzieci padł ofiarą cenzury opartej na przymusie ekonomicznym i monopolu prawa autorskiego. Sprawa stała się głośna przy okazji przyjazdu do Polski amerykańskiego spektaklu - widowiska 'Disney Live! Kubuś Puchatek' [na zdjęciu]. W tym momencie nie ma innej słusznej i obowiązującej wersji bajki, poza Disneyowską i to właśnie, zdaniem autora artykułu, jest wyrazem ograniczania swobód obywatelskich w zakresie wolności wyrażania poglądów i twórczości artystycznej.

Za Puchatkiem i wolnością sztuki ujął się Indeks 73, czyli ogólnopolska inicjatywa środowisk kulturotwórczych na rzecz obrony konstytucyjnej wolności twórczości artystycznej i badań naukowych, gwarantowanej w art. 73 Konstytucji RP. W Warszawie, z inicjatywy Indeksu, grupa Performeria Warszawska działająca przy Instytucie Teatralnym zorganizowała happening uwalniania misia.

W ramach swoich działań, Indeks 73 stworzył Kronikę Wypadków Cenzorskich - opublikowane na stronie internetowej zestawienie naruszeń wolności sztuki i słowa. Znalazła się tam między innymi sprawa związana z wykorzystaniem przez dzieci twórczości nieżyjącego już księdza Twardowskiego.

Dzieci z Katowic nie mogą wykonywać poezji ks. Twardowskiego

Jest też zamknięta przez prokuraturę wystawa Petera Fussa, autora wywołującego oburzenie bilboardu z wizerunkami znanych polityków, dziennikarzy i artystów oraz napisem "Żydzi won z katolickiego kraju".

We Wrocławiu podobnie skrajne emocje wywołała praca Huberta Czerepoka wystawiona latem na dziedzińcu Synagogi Pod białym Bocianem w ramach Festiwalu Survival. Litery na żelaznej wstędze, przypominającej kształtem napis nad bramą obozu zagłady w Oświęcimiu układały się w zdanie "Nie tylko dobro przychodzi z góry". Po niecałych sześciu godzinach ekspozycji, na wyraźne i kategoryczne żądanie Rabina Gminy Żydowskiej pracę zdemontowano.

Nie użyłem ani symboliki wiary, ani nie zamierzałem obrażać czyichkolwiek uczuć religijnych. Z jednej strony przywołałem masowe ludobójstwo, z drugiej odwołałem się do starotestamentowej wizji boga, który nie zawsze był dobry. Chciałem zaprosić do rozmowy, spotkałem się cenzurą tłumaczył autor instalacji

W tym tygodniu Indeks 73 zorganizował debatę "Sztuka i dialog bez cenzury". Jej uczestnicy zastanawiali się jak konstruować wielokulturowe wydarzenia artystyczne tak, by było w nich miejsce na dyskusję wokół kontrowersyjnych tematów. Punktem wyjścia był właśnie demontaż pracy Huberta Czerepoka. W panelu wziął udział Rabin Gminy Żydowskiej we Wrocławiu Icchak Chaim Rapoport, kurator Przeglądu Młodej Sztuki Survival, Piotr Stasiowski, dziennikarka Gazety Wyborczej, Agata Saraczyńska oraz Lidia Makowska z Kultury Miejskiej i Indeksu 73.

Przy okazji spotkania Rabin wyjaśnił swój kategoryczny sprzeciw wobec pracy Czerepoka. Podkreślał, że widok jednoznacznie kojarzącego się kształtu żelaznego napisu dotknął go do żywego i wywołał trudne do opanowania emocje. Żądając demontażu instalacji Rabin miał na uwadze ochronę mieszkańców Dzielnicy Czterech Świątyń przed narzuceniem im kontaktu z pracą przywołującą traumatyczne skojarzenia. Napis wisiał nad bramą, przez którą przejść mógł każdy, w tym starsze osoby, które osobiście doświadczyły okrucieństwa II Wojny Światowej. Dlatego miejsce kontrowersyjnych ekspozycji jest w galeriach, gdzie przychodzą ludzie przygotowani na to, co zobaczą.

Uczestnicy dyskusji w odpowiedzi na argumenty Rabina, proponowali spojrzenie na sztukę, jako sposób przepracowywania traumy Holocaustu i uwzględnienie terapeutycznego aspektu odwoływania się do wydarzeń II Wojny Światowej.

Na liście Indeksu są wystawy, których nawet pokazanie w galeriach czy salach koncertowych, a nie w przestrzeni publicznej, nie uchroniło od cenzury.

Dyskutować na Forum Indeksu o granicach wolności w sztuce będzie można jeszcze w Warszawie (12 listopada), Poznaniu (18 listopada) i Gdańsku (26 listopada).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji