Artykuły

Elbląg. "Cafe Sax" jedzie do Kijowa

Elbląski spektakl "Cafe Sax" [na zdjęciu] z piosenkami Agnieszki Osieckiej, który zdobył nagrody na festiwalach w Warszawie i na Ukrainie, kolejny raz obejrzy ukraińska publiczność. W najbliższą sobotę elbląscy aktorzy wystąpią w Akademickim Teatrze Młodym w Kijowie.

Będzie to już 86. prezentacja przedstawienia w reżyserii Cezarego Domagały.

Jak informuje Tomasz Walczak, rzecznik Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, spektakl od ponad czterech lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem widzów.

- Spotkanie z piosenkami Agnieszki Osieckiej, dla wszystkich, którzy cenią sobie jej twórczość, jak i dla tych, którzy nie bardzo kojarzą teksty poetki, jest dużym przeżyciem i wspaniałą zabawą. Ten spektakl to nie tylko spotkanie z tzw. piosenką aktorską, ale też dynamiczne i ekspresyjne układy choreograficzne, pełne mądrości życiowej - i zabawne - częstokroć fantastycznie spuentowane dialogi, to wreszcie nowa, zaskakująca aranżacja... No i muzycy grający na żywo - przekonuje Tomasz Walczak.

Agnieszka Osiecka pisała wiersze i prozę, tworzyła spektakle teatralne i telewizyjne, zajmowała się reżyserią filmową, była dziennikarką, a także autorką ponad dwóch tysięcy tekstów piosenek.

Oto tekst, który na temat Agnieszki Osieckiej i elbląskiego Cafe Sax przysłał nam Tomasz Walczak:

"Urodzona w Warszawie córka pianisty i kompozytora Wiktora Osieckiego oraz polonistki Marii Osieckiej z domu Sztechman pierwsze lata dzieciństwa spędziła w Zakopanem, gdzie w popularnej restauracji Watra koncertował ojciec. Po wojnie rodzina Osieckich zamieszkała na Saskiej Kępie w prawobrzeżnej dzielnicy Warszawy. Niewielkie mieszkanie przy ul. Dąbrowieckiej 25 stało się dla Poetki ulubionym miejscem pracy na całe życie.

Choć mieszkała okresami we własnym domu w Falenicy, w willi przy ulicy Jakiela na Żoliborzu czy na Manhattanie, to jednak najważniejsze utwory powstawały przy biurku w rodzinnym mieszkaniu lub w nieistniejącej już kawiarni Cafe Sax.

Studia wyższe odbyła na Uniwersytecie Warszawskim na Wydziale Dziennikarskim (1952-1956) oraz w Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej w Łodzi (1957-1961), uzyskując dyplom reżysera etiudą filmową Słoń.

Szybko jednak zdała sobie sprawę, że zdolności organizacyjne i umiejętności kierowania dużymi grupami ludzi nie są jej najsilniejszą stroną. Pragnęła, aby efekt jej twórczości był zależny przede wszystkim od niej samej. Dlatego porzuciła reżyserię i zajęła się pisaniem.

W 1954 roku związała się ze Studenckim Teatrem Satyryków (STS), pisząc dlań teksty piosenek o tematyce lirycznej, nie pozbawione jednak akcentów społecznych (Piosenka o okularnikach, Widzisz mała, Kochankowie z ulicy Kamiennej, Zabawa w Sielance, Wysoki Sądzie i inne).

Związki ze Studenckim Teatrem Satyryków na zawsze zaszczepiły w Agnieszce Osieckiej miłość do sceny. Równolegle więc do współpracy z Polskim Radiem Autorka tworzyła sztuki i spektakle z piosenkami dla teatrów i telewizji.

Jej pierwszą sztukę przygotowaną z myślą o zawodowej scenie Niech no tylko zakwitną jabłonie wystawił Teatr Ateneum, z którym była związana przez wiele następnych lat.

Pod koniec życia znalazła coś cudownego, studenckie czasy, zdawało się przywołać ponownie: maleńki teatrzyk Atelier na plaży w Sopocie. Spędzała tam wiele czasu. Pisała dla niego sztuki i piosenki. Kiedy odeszła, teatr przybrał Jej imię.

To właśnie w Teatrze Atelier poznała aktora Marka Richtera. Kilka tygodni przed swą przedwczesną śmiercią przyjechała do Elbląga na premierę Otello, w której Richter występował. Jej związki z naszym Teatrem były silniejsze.

To w Elblągu, 26 czerwca 1988 roku, odbyła się prapremiera jej spektaklu Dama z walizką. Po latach Osiecka powróciła na elbląską scenę, a dokładniej powróciły jej piosenki... i zadomowiły się tutaj na dobre!

Każdy wie, jak może wyglądać kawiarnia i do czego służy. To powszechnie dostępny lokal, często o charakterze gastronomiczno... artystycznym, w którym serwowane są ciasta, desery, kawa, herbata i inne napoje. Jak długa historia świata i ludzkości, tak długie kontakty artystów wszelkiego autoramentu z różnego rodzaju kawiarniami. Życie towarzyskie bohemy często koncentrowało się wokół tawern, pubów, knajpek.

Nie inaczej było z wielką poetessą polskiej piosenki, Agnieszką Osiecką. O tym, że to niezwykle barwna i ciekawa postać, nie trzeba nikogo przekonywać. Od wczesnej młodości miała kontakt z muzykami i choć zaborczo chroniona przez rodziców przed złem świata, stała się nierozerwalnie częścią tego środowiska, ba, jest jedną z jaśniej świecących gwiazd na firmamencie świata twórczego.

Agnieszka pasjami uwielbiała atmosferę kawiarń, tutaj mogła przesiadywać całymi godzinami, tutaj zanurzała się w gwar i tempo życia ulicy, tutaj obserwowała ludzi - bohaterów swych piosenek. To właśnie w kawiarniach, na serwetkach i skrawkach papieru częstokroć zapisywała nowe teksty. Była wyjątkowo wnikliwym i bystrym obserwatorem. Umiała także z wielką łatwością nawiązywać nowe znajomości, szybko się bratała i zaprzyjaźniała.

Ta wyjątkowo płodna autorka miała szczególnie ulubione miejsca. Przez swoje całe życie ceniła niewielką kawiarnię Sax na warszawskiej Saskiej Kępie, gdzie jej rodzina mieszkała od czasów powojennych. Osiecka przesiadywała tu od wczesnych godzin przedpołudniowych. Prowadziła rozmowy, wsłuchiwała się w ludzi, sączyła drinki, pisała piosenki. Miała w tej malutkiej kawiarence swój ulubiony stolik, nad którym po jej śmierci właściciele zawiesili portret Agnieszki. Tutaj czuła się swobodnie, tutaj doświadczała inspiracji twórczych, to było epicentrum jej świata.

Twórcy elbląskiego Cafe Sax przenieśli na deski Małej Sceny i foyer atmosferę tamtego miejsca, stąd nazwa: Kawiarnia Sax - Cafe Sax. Tutaj będzie można poczuć aurę wyjątkowo rozśpiewanej kawiarni, bo śpiewają wszyscy. Barman przygotowując kolorowe drinki i tańcząc z miotłą, wyśpiewuje "dobrą pogodę na szczęście". Tutaj każdy z nas, podobnie jak Agnieszka, może wejść w rolę obserwatora, wypić kawę, przyglądając się temu, co dookoła. Tutaj będzie można niejako podglądać ludzi w ich codziennym zabieganiu, ale i w oparach alkoholowego absurdu.

Będzie można zasiąść przy okrągłych stolikach, poczuć się, jak postacie z piosenek poetki. Kobiety z "poszarpanymi życiorysami" i "mężczyźni z przeszłością", tacy normalni, jakich na naszych ulicach wielu, być może znajdą się w teatralnej kawiarence przypadkowo, dzięki urokliwym piosenkom w zupełnie nowych aranżacjach, poczują klimat tamtego mitycznego miejsca. Tutaj przez witrynę będzie można zauważyć snujących się "okularników" i przypomnieć swoje studenckie czasy, "wpraszane" kolacje i puste lodówki w akademickich pokojach. Tutaj, choć przez chwilę, będzie się można poczuć poetą tworzącym "rzeczy lepsze". Tutaj wreszcie będzie można sobie pozwolić na odrobinę sentymentalnych nut i nikogo to nie zdziwi, nie wprawi w zakłopotanie, nikt przez to nie wyda się śmieszny. Tutaj nawet z wdziękiem będzie można posłać drugiego "do czarta". Tu nawet "puste miejsce" po kimś i "to, co było i już nie wraca" - boli mniej. Tutaj chandra szybko znika i naprawdę można poczuć zapach kwitnącego bzu, jak na uliczkach Saskiej Kępy. Tutaj kobieta może poznać mężczyznę, można się rozmarzyć...

Cafe Sax to szczególna kawiarnia i piękne piosenki. Dzięki tej atmosferze, nawet życie, które czasami daje nam kiepskie role do odegrania, może posmakować. I nawet jeśli wiemy, że ktoś dla nas ważny, nad ranem rozpłynie się we mgle i zniknie bezpowrotnie, to warto go spotkać w takim miejscu, jak to. W tej kawiarni wszystko zdarzyć się może, to szczególne miejsce dla tych, którzy szukają "kogoś własnego, kogoś na stałe".

Pozwólmy sobie na częste wizyty w tym miejscu, pozwólmy sobie na zanurzenie w mądrych życiowo tekstach Osieckiej, pozwólmy sobie na uczucia i sentymenty. Może dzięki tym piosenkom, dzięki temu spektaklowi - staniemy się lepszymi ludźmi - wrażliwszymi..."

Spektakl Cafe Sax otrzymał następujące nagrody:

- Duża Ogródkowa Nagroda Jury, Duża Ogródkowa Nagroda Publiczności oraz specjalne wyróżnienie dla Jolanty Tadli za rolę Kobiety zawiedzionej w czasie 14. Konkursu Teatrów Ogródkowych w Warszawie, sierpień 2005 roku,

- nagroda dla Cezarego Domagały za wysoką kulturę sceniczną oraz nagroda za szczególne walory estetyczne w czasie 6. Narodowego Festiwalu Tarnopolskie Wieczory Teatralne na Ukrainie, wrzesień 2005 roku,

- elbląska nagroda Aleksandra 2004 dla Jolanty Tadli za rolę Kobiety zawiedzionej, marzec 2004 roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji