Artykuły

"Bromba i filozofia" jest wyjątkową pozycją na polskim rynku księgarskim, gdzie dotychczas monopol na inspirującą do myślenia lekturę dla najmłodszych miał w.w. Gaarder. Teraz można nad istotą świata zamyślić się z ukochanymi bohaterami - o książce Macieja Wojtyszki pisze Magda Piekarska.

Nowa książka Macieja Wojtyszki [na zdjęciu] wyróżniona nagrodą IBBY. Zachęta do myślenia, nie tylko dla najmłodszych.

Czy kopnięcie może dać początek myśleniu? Czy istnieją dowody na istnienie świata? Jak odróżnić prawdę od fałszu? Te zagadnienia od dawna zaprzątały umysły największych filozofów. Od niedawna - także mieszkańców Naszej Okolicy w książce "Bromba i filozofia".

Wprawdzie Bromba nigdy nie zostanie uznana za jednego z Wielkich Filozofów (żeby tak się stało, trzeba mieć w nazwisku dwie te same, sąsiadujące ze sobą litery, jak Kirkegaard czy Derrida), jednak to właśnie ona ma największy w całej Okolicy talent do zamyślania się nad istotą świata. To, że będzie próbowała zarazić filozofią swoich przyjaciół, było zatem tylko kwestią czasu.

W podwieczorkach myślicieli poza Brombą, dyplomowaną specjalistką od mierzenia i ważenia, wzięli zatem udział: ambitny reżyser filmowy Gluś, Malwinka-Zegarynka i jej mąż - wielki poeta Fikander (autor poematu "Cień uszu moich"), Psztymucel Nulek, były mechanik, obecnie - zamiłowany leśnik, niezrównany duet detektywistyczny: Kajetan Chrumps i kot Makawity oraz bibliotekarz Puciek. Spotkań było jedenaście, a ich plon w postaci doniosłego tomu "Bromba i filozofia" ukazał się dwa miesiące temu. Z sukcesem - książka Macieja Wojtyszki zdobyła najważniejsze polskie wyróżnienie dla literatury dziecięcej i młodzieżowej, czyli nagrodę polskiej sekcji IBBY (Stowarzyszenia Przyjaciół Książki dla Młodych).

Zdziwią się ci, którzy w "Brombie i filozofii" będą szukać kontynuacji przygód fantastycznych postaci, opisanych w "Brombie i innych", "Trzynastym piórku Eufemii" i "Tajemnicy szyfru Marabuta", cyklu książek pisanych przez Wojtyszkę od połowy lat 70. Znajdą tu - owszem - przygody, ale będą to raczej potyczki poszukujących umysłów, niż zapis figli i igraszek mieszkańców Naszej Okolicy. Książka Wojtyszki jest bowiem pierwszą od "Świata Zofii" Josteina Gaardera propozycją dotyczącą zagadnień filozofii, skierowaną do młodego czytelnika. I napisaną raczej po to, żeby zainspirować do dalszych poszukiwań, niż żeby podawać kompletną wiedzę. "Nie należy jej czytać zbyt pospiesznie"- pisze w przedmowie autor, sugerując dalej: "wskazane byłyby po przeczytaniu każdego rozdziału rozmowy z innymi Osobami, które również go przeczytały i wymiana poglądów na poruszone w nim tematy".

"Bromba i filozofia" jest wyjątkową pozycją na polskim rynku księgarskim, gdzie dotychczas monopol na inspirującą do myślenia lekturę dla najmłodszych miał w.w. Gaarder. Teraz można nad istotą świata zamyślić się z ukochanymi bohaterami: z Makawitym zastanowić się, czy przypadkiem nie kręcimy się za własnym ogonem, z Glusiem - czy można w wyobraźni posypać obrus pieprzem, a ze Zwierzątkiem Mojej Mamy zatonąć na chwilę w postmodernistycznym chaosie. I zakończyć filozoficzny maraton jedną z przypowieści przywiezionych do Naszej Okolicy przez fretki tybetańskie.

Świetna lektura, ale nie na dobranoc - budzi umysł, nie usypia. Odradzam Fumom i Wychucholom - nic z tego nie zrozumieją.

Maciej Wojtyszko, "Bromba i filozofia", Wydawnictwo Santorski & Co, Warszawa 2004