Artykuły

Teatralne przeboje i podboje

Większość najpopularniejszych w mijającym roku spektakli to opowieści zabawne lub chociaż pogodne. Albo przynajmniej ze szczęśliwym zakończeniem. I bardzo dobrze. Dwugodzinna dawka śmiechu to idealna terapia dla każdego zestresowanego mieszczucha - pisze Dorota Szymborska w Metrze.

"Boska" [na zdjęciu] z teatru Polonia jest spektaklem o tym, że warto realizować nawet najbardziej szalone marzenia. To zabawna i momentami zdumiewająca opowieść o Florence Foster Jenkins - bogatej ekscentryczce, która nie mając ani słuchu, ani głosu, występowała w najsłynniejszych salach koncertowych świata, zapełniając Carnegie Hall do ostatniego miejsca. Radośnie fałszując, wierząc jednocześnie w swój talent i słuch muzyczny, Jenkins mówiła: "Ludzie mogą mówić, że nie umiem śpiewać, ale nikt nigdy nie powie, że nie śpiewałam". W roli tytułowej Krystyna Janda, która brawurowo wykonuje słynne arie operowe ubrana w zupełnie niezwykłe kostiumy. Towarzyszą jej doskonali partnerzy: Krystyna Tkacz, Ewa Telega, Anna Iberszer, Maciej Stuhr oraz Wiktor Zborowski (oklaski!!!). Nic dziwnego, że na to przedstawienie było trudno się dostać, nawet jeśli do kasy protegowała sama Krystyna Janda. Teatr Kwadrat jest teatrem, gdzie trudno dostać bilety na wszystkie przedstawienia. To zasługa dobrego repertuaru oraz wielkich gwiazd w obsadzie. Dlatego właśnie nie wszyscy chętni zdołali obejrzeć spektakl "Przyjazne dusze", czyli opowieść o tym, że dobrym ludziom pomagają czasem przyjaciele z zaświatów, a nawet Anioł Stróż. Na scenie pojawiają się m.in. Lucyna Malec, Ewa Wencel, Jan Kobuszewski, Grzegorz Wons oraz Paweł Małaszyński. Kolejny niewątpliwy przebój tego roku to "Upiór w operze", musical z Teatru Roma. Wystawiony z niezwykłym rozmachem, zwłaszcza w zakresie scenografii oraz kostiumów, cały czas przyciąga tłumy Historia "upiora" zakochanego w młodej śpiewaczce nieodmiennie podoba się widzom. Nic dziwnego, że "Upiór w operze" zdominował repertuar Romy aż do lutego przyszłego roku. W roli tytułowej na zmianę występują Damian Aleksander oraz Łukasz Zagrobelny W kontrze do pełnego przepychu musicalu - muzyczne przedstawienie zrealizowane skromnymi środkami, a mimo to także popularne. "Chlip-hop" według scenariusza i w reżyserii Magdy Umer oraz Andrzeja Poniedzielskiego zyskał sobie grono fanów. Na scenie troje przyjaciół (wymienieni wcześniej oraz Wojciech Borkowski), każdy przy swoim laptopie i wszyscy "na lekkim czacie". Ich rozmowa przez internet ma odcień swobodnej pogawędki: nieinwazyjnej, niespiesznej pogaduszki na przeróżne tematy. Korzystając z przynależnego ich wiekowi "rozkwitu dojrzałości" - z żartobliwym dystansem próbują sprawdzić, które z ich "najważniejszych mniemań" można by (gdyby ktoś chciał) przenieść w nowe czasy Jako znaki "ich" epoki przywołują piosenki. Może przyświeca im przeczucie, że.... (...) piosenka to jedno z nielicznych, a bywa, ze ślicznych, połączeń Serca z Rozumem i radość uczciwa, bo jak miłość pierwsza - gdy kocha się bardziej, niż umie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji