Artykuły

Gdańsk. Rusza Scena Wizji i Formy w Miniaturze

Wreszcie wystartowała, długo oczekiwana Scena Wizji i Formy przeznaczona zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Na inaugurację - autorski spektakl Andrzeja Markowicza - znakomitego scenografa i reżysera, profesora gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Przedstawienie tym razem jest tylko dla bardzo dorosłych. Scena działać będzie przy teatrze Miniatura [na zdjęciu].

To widowisko złożone z dziesięciu ekspresyjnych obrazów. Uniwersalna przypowieść o degradacji humanistycznej idei człowieka, który odrzucając stworzone przez siebie wartości, spada do roli bezmyślnego trybika potwornej machiny społecznej, wiodącej go do samounicestwienia.

- Zobaczymy jednostkę wchłoniętą przez tłum, poddającą się biernie manipulacji i stadnym emocjom, podsycanym przez rozszalałe media, które przejęły w obecnym świecie rząd dusz. Dotyczy to także artysty, sprowadzonego dziś do roli kiczowatego, telewizyjnego showmana - błazna XXI wieku - mówi autor.

Tworząc tę subiektywną wizję pogrążonego w chaosie świata Markowicz ogranicza do minimum słowo, dając pierwszeństwo obrazom, ściśle sprzężonym z dynamiczną muzyką, którą skomponował Andrzej Głowiński.

W tytułowej roli Błazna zobaczymy Arkadiusza Urbana.

- Cała konstrukcja spektaklu opiera się na obrazie i muzyce - mówi aktor. - Jeśli chodzi o stronę psychologiczną postaci jest to dosyć złożona rola. Wyjątkowo trudna, ponieważ w ciągu kilkudziesięciu minut, jakby w pigułce Andrzej Markowicz zmieścił przeobrażenie się człowieka. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Z tyłu jest potężny tłum lalek, który reaguje i cały czas popycha Błazna do złego.

- Teatr lalkowy jest teatrem formy, teatrem plastycznym - zapewnia profesor. - Chcemy działać na wyobraźnię przy pomocy formy: ruchu, koloru, światła, muzyki, również gry aktorów, ale sprowadzonej do plastyki ruchu. Można na przykład snuć opowieść o egzystencji człowieka od urodzin do śmierci przy pomocy samej formy, nie używając słowa śmierć ani krzyża. Treść przekazywana jest przy pomocy symbolicznej formy ruchu i koloru. W Japonii np. biały jest kolorem śmierci, u nas czarny. Inną ekspresję niesie też muzyka Chopina, inną Bizeta.

Aktorom towarzyszy tłum lalek, a akcję wzbogacono projekcjami filmowymi.

Spektakl "Powrót błazna" to niezwykle efektowna wizualnie groteska, która poważne sprawy pokazuje w karykaturalny sposób. Mimo poważnej problematyki, jest się z czego śmiać, choć czasami śmiech zamiera na ustach.

Powrót błazna, reż., scen. i tekst Andrzej Markowicz

Gdańsk, 4.01, teatr Miniatura, al. Grunwaldzka 16, godz. 19, bilety: 20 zł

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji