Artykuły

Stara - nowa kartoteka

Czy warto rozgrzebywać historię? - o "Kartotece" w reż. Piotra Jędrzejasa w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach pisze Michał Włodarczyk z Nowej Siły Krytycznej.

"Kartoteka" kieleckiego teatru im. Żeromskiego w reżyserii Piotra Jędzejasa wzbudza bardzo mieszane uczucia. Charakteryzujące się oryginalną formą przedstawienie zawiera ciekawą oprawę dla równie ciekawej treści, której nie udało się osadzić w obecnej rzeczywistości.

Zamysłem Piotra Jędrzejasa było przede wszystkim dowiedzenie, że bohater, mimo upływu lat i zmiany wielu kontekstów historycznych, a w szczególności tych związanych z ustrojem, pozostaje tym samym człowiekiem. Człowiekiem, który dotknięty kryzysem wieku, zupełnie wyobcowany, mający złe i dobre wspomnienia, toczy swe życie oplecione "kartoteką".

Na uwagę zasługuje scenografia ukazująca teatr w teatrze. Przedstawia wnętrze garderoby, gdzie w centralnym punkcie znajduje się kanapa otoczona stanowiskami wizażystek, kosmetyczek, a całość z kolei otacza sterta gazet, książek, prasowych wycinków czy też akt, które przypominają, że każdy posiada swą kartotekę. Widzowie obserwują przygotowujących się do "wejścia" na scenę aktorów, którzy stanowiąc różne postaci, przychodzą do głównego bohatera (dobrze znany w Kielcach Bogusław Kudłek).

Teatr w teatrze to nie przypadek. Zabieg ten genialnie odzwierciedla życie każdego człowieka, który często zmuszony jest do wcielania się w różne role. Pokazuje też, że historia II wojny światowej, wokół której toczy się akcja spektaklu, możemy poznać tylko z przekazu innych. Możemy o niej opowiadać, odgrywać sceny, przeżywać tragedie ludzi w niej uczestniczących, ale nigdy nie przekonamy się na własnej skórze jak było wtedy, bo to już historia, która nas bezpośrednio nie dotyczy.

Dlatego też historię chcą nam przybliżyć aktorzy "Kartoteki", wcielając się w postaci z przeszłości. Najważniejszy jest oczywiście główny bohater. Jak ma na imię? Do końca nie wiadomo, bo padają pod jego adresem różne imiona, w zależności, z kim rozmawia. Przyjmiemy, że jest on Bohaterem. Niewiele o nim wiemy, a do tego bardzo mało o sobie mówi, więc o jego osobowości dowiadujemy się poprzez rozmowy Bohatera z odwiedzającymi go postaciami. Przede wszystkim reprezentuje pokolenie Różewicza, czyli tych, którzy przeżyli wojnę. Traumatyczne przeżycia sprawiają, że ciężko mu się odnaleźć w obecnym świecie. Reżyser ukazuje zatem dwie kreacje bohatera. Z jednej strony próbuje go uwspółcześnić wdrażając "kryzys trzydziestolatka" jako powikłanie po wojennej traumie, a z drugiej zaś pozostawia Bohatera w tamtych czasach, gdzie będąc partyzantem a zarazem synem partyzanta, zabija w lesie kolegę.

"Kartoteka" to kolejny spektakl Piotra Jędrzejasa realizowany w kieleckim teatrze (po "Dziadach" Mickiewicza) i kolejny, gdzie główną rolę odegrał Bogusław Kudłek (w "Dziadach wcielił się w Konrada-Gustawa). Jędrzejas chciał przedstawieniem trafić pomiędzy historię sprzed lat a teraźniejszość, by dotrzeć tym samym do pokolenia pamiętającego wojnę, jak i do młodego - znającego jej realia z drugiej ręki. Kreacja Bohatera daje jednak do zrozumienia, że nijak ma się on do rzeczywistości, z którą nie może się uporać. I czy warto rozgrzebywać historię?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji