Artykuły

Pasja

Czy najmłodsi reżyserzy marginalizują motywy chrześcijańskie? - zastanawia się w cotygodniowym felietonie dla e-teatru Rafał Węgrzyniak

Wyobrażenia ukrzyżowania i zmartwychwstania Jezusa oraz towarzyszących im wydarzeń kształtowały przez dwa tysiąclecia nade wszystko obrazy i rzeźby. A od ponad stu lat pełnią to zadanie filmy. Jednak kilka epizodów z Ewangelii nierozłącznie związanych jest w mojej imaginacji i pamięci z fragmentami oglądanych niegdyś przedstawień teatralnych.

Wjazd Chrystusa do Jerozolimy widzę poprzez epizod z "Dialogus de Passione abo żałosnej tragedyi o Męce Jezusa" Kazimierza Dejmka. Drewniana figurka Chrystusa siedzącego na osiołku - jak w średniowiecznych obchodach Niedzieli Palmowej umieszczona na platformie z kółkami - ciągnięta była przez grupkę dzieci w białych szatach z baziami w dłoniach. Pojawienie się tej procesji zapowiadał dźwięk dzwonka zawieszonego nad przydrożną kapliczką. Ten obraz bezbronnej niewinności kontrastował z bestialskim biczowaniem Jezusa przez żołdaków. Drewniana rzeźba owinięta łańcuchem znosiła z pokorą brutalne ciosy oprawców.

Szczególną ekspresję miały stacje Drogi Krzyżowej odgrywane we wnętrzu pamiętanego z dzieciństwa pokoju na plebanii sąsiadującej z kościołem w "Wielopolu, Wielopolu" Tadeusza Kantora. Role ofiary i jej katów podejmowali kolejni członkowie rodziny oraz żołnierze w szarych mundurach Legionów z czasów Wielkiej Wojny. Scenie naigrywania się z ukrzyżowanego towarzyszył ogłuszający stukot drewnianych kołatek, stosowanych zamiast dzwonków w czasie wielotygodniowej liturgii w katolickich świątyniach.

Nawiedzenie grobu Jezusa przez Marie wywołuje we mnie wspomnienie krótkiej sekwencji z "Apocalypsis cum figuris" Jerzego Grotowskiego. W tej parodii najstarszej dramatyzacji liturgicznej "Visitatio sepulchri" dwie wiejskie baby - jakby ze wsi Nienadówka, gdzie Grotowski po raz pierwszy przeczytał Ewangelie i osadził je w lokalnych realiach - wybierały się o świcie na cmentarz. Myły nogi, owijały się czarnymi chustami i dreptały śpiewając kościelną pieśń "On wie, co utrapienie, on wie, co smutku łzy...". Rozpostarte przez Marię Magdalenę białe płótno było dwuznacznym znakiem pustego grobu.

W "Historyi o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim" w reżyserii Piotra Cieplaka wyprowadzenie grzeszników z Piekła przez Jezusa budziło grozę wbrew komizmowi dominującemu w tym epizodzie szesnastowiecznego misterium Mikołaja z Wilkowiecka, a wzmocnionemu jeszcze w inscenizacji Dejmka. Aby wymknąć się z Inferna musieli oni wesprzeć Chrystusa w gwałtownej walce z diabolicznymi dręczycielami i przecisnąć się przez metalową rurę jak warszawscy powstańcy uciekający podziemnymi kanałami.

Pamiętam więc szczególnie sceny teatralne osadzające Ewangelię w polskiej tradycji i historii. Choć ich twórcy byli często dalecy od ortodoksyjnego katolicyzmu. Nie tylko staropolski teatr religijny, ale też tworzony przez rodzimych modernistów pozostawał przecież w znacznym stopniu w cieniu Golgoty. Jeśli bowiem w kulturze chrześcijańskiej poczucie tragiczności skupiło się w Męce Chrystusa, po czym kształtowało żywoty naśladujących go świętych, a wreszcie opowieści o cierpieniach zwykłych śmiertelników, to w Polsce - za sprawą romantycznego mesjanizmu - formowało ono jeszcze zbiorową historię prześladowań i eksterminacji w XIX i XX wieku. Dlatego Leon Schiller rozegrał "Dziady" Adama Mickiewicza na tle trzech krzyży. Grotowski obsesyjnie krążył wokół ofiary Jezusa. Konrad Swinarski zaś przymierzał się do "Pasji" mającej być widowiskiem o Chrystusie jednak opartym też na fragmentach "Dziadów", "Nie-Boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego i pism Andrzeja Towiańskiego z kręgu Koła Sprawy Bożej.

Również postmoderniści ze starszych pokoleń na różne sposoby przywoływali w ostatnich latach Pasję. Jerzy Grzegorzewski warszawską inscenizację "Nie-Boskiej" zamknął groteskowym samoukrzyżowaniem Pankracego-Hamma, z którego ust wydobywała się skarga "Eli, Eli, lama sabakhtani?". Krystian Lupa w adaptacji "Mistrza i Małgorzaty" Michaiła Bułhakowa uwypuklił heretycki charakter apokryficznej wersji Ewangelii, w której Poncjusz Piłat czy Juda z Kiriatu ukazani zostali wbrew katolickim egzegezom akcentującym ich indywidualną winę. Bluźniercze odbicia Pasji odnaleźć można było w przedstawieniach Krzysztofa Warlikowskiego. W "Bachantkach" Eurypidesa trzy Marie adorowały figurę zmartwychwstałego Boga. W "Aniołach w Ameryce" Tony'ego Kushnera konający homoseksualista Prior Walter pojawiał się na moment w koronie cierniowej i czerwonej szacie. Nieprzypadkowo niejako na obrzeżach teatru Warlikowskiego powstała w minionym roku "Pasja według św. Marka" Pawła Mykietyna prezentująca wydarzenia w odwrotnej kolejności, od ukrzyżowania do pojmania w ogrójcu, z partią Chrystusa wykonywaną przez kobietę.

Motywy pasyjne są jednak właściwie nieobecne w przedstawieniach reżyserów najmłodszej generacji. Nawet w inscenizacjach demonstrującego swój katolicyzm Jana Klaty. Chociaż nie zapomnę, jak cztery lata temu podczas wrocławskiej premiery "Nakręcanej pomarańczy" Anthony'ego Burgessa, gdy na skutek awarii projektora nie udało się wyświetlić obrazu Gruenewalda, odtwórca Alexa mający jedynie wyrazić gotowość krzyżowania Jezusa nagle przybrał jego pozę z rozłożonymi rękami na tle białego ekranu. Sporadyczne pojawianie się nawiązań do Pasji w młodym teatrze jest zapewne rezultatem postępującej laicyzacji i toczącej się wojny kulturowej. A ściślej, dążenia środowisk lewicowo-liberalnych do marginalizowania tradycji chrześcijańskiej i równoczesnego tropienia przez prawicowych fundamentalistów przejawów świętokradztwa we współczesnej sztuce.

P.S. Muszę zwrócić honor działowi literackiemu Starego Teatru w Krakowie, któremu tydzień temu pochopnie zarzuciłem zignorowanie dziejów scenicznych "Trylogii" Henryka Sienkiewicza. Po mojej uwadze, zostałem poinformowany, że jednak przypomniał on krakowskie prapremiery "Ogniem i mieczem", "Potopu" oraz "Pana Wołodyjowskiego". Tylko Klata prawdopodobnie nie zapoznał się z tą dokumentacją i dlatego sugeruje, iż jest pierwszym inscenizatorem "Trylogii".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji