Artykuły

Warszawa. "Toast za wolność" w Instytucie Teatralnym

"Toast za wolność" wznieśli w czwartek na dziedzińcu warszawskiego Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego także ludzie teatru. Joanna Szczepkowska (na zdjęciu), przy dźwiękach czołówki Dziennika Telewizyjnego, ponownie wypowiedziała słynne zdanie: "proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm". Artystka została nagrodzona przez zebranych artystów brawami.

Aktor Kazimierz Kaczor wspominał, że 20 lat temu, tuż po wyborach, czas spędzał właśnie w warszawskiej "Niespodziance".

- Pełen niepokoju próbowałem dowiadywać się jakie są wyniki i wyciągać z tego jakieś wnioski. Na początku nie wyglądało to dobrze, byliśmy targani skrajnościami - była w nas niewiara albo odwrotnie - hurraoptymizm. Jedno było fantastyczne - rozglądałem się wokół siebie i widziałem tłumy zaangażowanych młodych ludzi, (...) widać było, że oni chcą służyć temu, co się w tym momencie dzieje, że to ich miejsce i wola - mówił Kaczor.

Zdaniem Mai Komorowskiej polscy artyści odegrali dużą rolę w promowaniu czerwcowych wyborów, w nawoływaniu do udziału w nich i do głosowania na Solidarność. - Artyści są łatwo rozpoznawalni i dzięki temu mogą w pewien sposób pomóc. Już w stanie wojennym niektórzy pokazali, że potrafią wziąć czynny udział w tym co najważniejsze dla Polski, potrafili zostawić teatry, swoje zajęcia, telewizję. W trakcie wyborów czerwcowych aktorzy i tzw. ludzie z nazwiskami mogli bardzo pomóc i pomagali m.in. uczestnicząc w rozmaitych spotkaniach, organizowaniu ich, agitacji prosolidarnościowej - mówiła Komorowska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji