Artykuły

Odpowiedź na recenzję "Piękna Helena ciekawa jak BrzydUla"

Zasiadłszy, jak co rano, przy stole z "Gazetą",/ Poczciwy Jan Kowalski, osłupiał co nieco./ Wzrok jego słaby, stary - stanął na tytule:/ Z opery ktoś śmiał zrobić kolejną "BrzydUlę"! - Krzysztof Czeczot, autor libretta operetki "Piękna Helena", wystawionej w Operze na Zamku, odpowiada trzynastozgłoskowcem na recenzję Ewy Podgajnej z "Gazety Wyborczej - Szczecin".

Od redakcji: chodzi o recenzję operetki "Piękna Helena" (GW, 8 czerwca), której premiera odbyła się minionej soboty w Operze na Zamku. Krzysztof Czeczot jest autorem libretta.

Zasiadłszy, jak co rano, przy stole z "Gazetą",

Poczciwy Jan Kowalski, osłupiał co nieco.

Wzrok jego słaby, stary - stanął na tytule:

Z opery ktoś śmiał zrobić kolejną "BrzydUlę"!

Potrząsnął Jasiu głową jakby chciał zaprzeczyć,

Gazetę chwycił mocniej, zamilkły więc dzieci,

- bo znają swego dziadzia, znają ten ruch brwiami -

"Trza schować kluczyk" - szepczą - "do szafy z szablami"!

Jan wodzi wzrokiem wolno. Przestwór oceanu

myśli skrytej w recenzji po prostu nim zamiótł!

Recenzentka Podgajna pisze o Helenie.

Jan czyta. Klucz schowany. Cisza i skupienie.

Rzeczona recenzentka postać w naszym mieście,

zna się i na muzyce, na słowach, i geście,

Poza tym wszak ma prawo, nawet obowiązek

Wyrażać swoje zdanie: de gustibus non est

Disputandum. To prawda - pomyślał Jan chwilę,

ręką musnął w kieszeni z operetki bilet,

i w duszy jego iskra ogień rozpaliła,

"Gdzie szable" - począł krzyczeć - "będzie grób - mogiła"!

"Już nigdy żaden aktor, zwłaszcza serialowy

Kulturze polskiej - nigdy! - krzywdy już nie zrobi!

Nie będzie pisał żadnej sztuki czy opery,

Gdzie szable! Gdzie ten kluczyk, do jasnej cholery!"

Nie mogąc szabli dobyć, do stołu Jan siada,

Wyciąga pióro, papier, kropla potu spada,

A Janek list zaczyna, raz jeszcze i jeszcze,

bo w nerwach cały płonie, zdołał zacząć wreszcie:

"Droga Pani Redaktor: jestem Pani fanem.

Po pierwsze: bardzo dobrze to jest napisane!

I choć merytorycznie recenzja jest słaba,

(bo myli Pani fakty! Tak, nic się nie zgadza

z librettem serialowca, ani też z mitami)

jestem pełen uznania potęgi pióra Pani!

Wers wyżej i poniżej - sylaba za dużo!

Dokładnie tak haniebnie - kopiował Mistrza Muzo!

(Poza tym, co ma serial wspólnego z operą?!

Wszak sztuki na przeróżne gatunki się dzielą,

czego Pani nie widzi - może to i dobrze,

a dla tych, co to widzą, szabelka i pogrzeb!)

Ma Pani rację pisząc do niego przez per "ty"!

Za młody i za głupi, za dużo mu się śni!

A wszystko, co wychodzi poza pewne ramy

trza tępić i negować! Światu przykład damy!"

Zakończył Jan pisanie. Powrócił już spokój,

więc rozsiadł się w fotelu - robi tak od roku.

Pilotem zmienia stacje, nagle krzyczy "hurra"!

Jeden serial się kończy i zaraz BrzydUla!

Z wyrazami szacunku,

Krzysztof Czeczot

***

Od autorki: Szanowny Panie Krzysztofie! Wszak napisałam, że "libretto Pańskie jest równie ciekawe jak scenariusz serialu "BrzydUla". To wyraz najwyższego uznania. Życzę dalszych sukcesów na niwie serialowej i operetkowej. I niech poczucie humoru nas nie opuszcza, żebyśmy potrafili śmiać się także z siebie.

Ewa Podgajna

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji