Artykuły

Opole. Stanisława Celińska zaśpiewała w Premierach

Z "Atramentową rumbą" wystąpiła na Festiwalu w Opolu, 40 lat od swojego debiutu, Stanisława Celińska. W 1969 r. aktorka dostała nagrodę za premierową piosenkę "Ptakom podobni". W piątek, w koncercie Premier nie zdobyła żadnej festiwalowej nagrody, ale cieszyła samą obecnością na festiwalu i wspominała konkurs sprzed lat.

- 40 lat, to już jest jakaś liczba. Dzisiaj czuję się w Opolu dobrze, może nawet lepiej niż wtedy, bo nie mam żadnej "napinki", żeby koniecznie wygrać. Teraz się cieszę, że w ogóle tu jestem, śpiewam piękną piosenkę, którą lubię - powiedziała PAP Celińska.

Dodała, że mimo iż startowała w konkursie, to "z nikim się nie ścigała". "Ważne jest to, że to jest ładna piosenka i warto ją ludziom zaśpiewać. Myślę, że będzie bliska wielu osobom, które zostają same w nocy i mają swoje rozmyślania. Ta treść jest ważna, a nie konkursy - mówiła Celińska przed piątkowym konkursem Premier.

"Atramentowa rumba" nie zdobyła żadnej festiwalowej nagrody, ale w opinii akredytowanych przy festiwalu dziennikarzy i muzyków był to jeden z najpiękniejszych utworów koncertu Premier. Zdobywca pierwszego miejsca w konkursie - Maciej Maleńczuk - nazwał piosenkę Stanisławy Celińskiej najbardziej niedocenionym utworem festiwalu.

Aktorka zaznaczyła, że obecny festiwal różni się od tych sprzed lat. - Widownia, wydawała mi się dużo większa. Nad sceną nie było dachu, ale na szczęście nie padało. Spałam wtedy na kwaterze prywatnej, nie było mowy o noclegach w hotelu - wspominała.

Pytana o swoją festiwalową piosenkę, odpowiedziała, że taki nostalgiczny utwór jest czymś zupełnie innym, niż jej dotychczasowa praca. - To jest coś innego niż robiłam. Tamtej Celińskiej już mam trochę dosyć. Ostatnio byłam raczej dosyć mocna i pokrzykująca, dlatego ta zmiana wizerunku w śpiewaniu bardzo mi się podoba i jeżeli to będzie możliwe, to będę chciała to kontynuować. Istnieje szansa, że taki materiał uda wydać się na płycie - podkreśliła.

- Kiedyś, kiedy lałam wosk w Andrzejki wyszły mi dwie maski odwrócone do siebie tyłem głowy - dwa profile. Całe życie zastanawiałam się co to oznacza. Być może to właśnie to, że teraz będzie więcej śpiewania i mniej aktorstwa. Teraz jest taki okres sympatyczny, takiego śpiewania, którego ja sama lubię słuchać. Mam nadzieję, że temu sprostam, bo to wcale nie jest proste śpiewać prosto - dodała.

Celińska podkreśliła, że w życiu trzeba być przede wszystkim sobą, i dbać o wartości w które się bardzo wierzy. - Dla mnie w tej chwili za mało wierzy się w człowieka, wierzy się w technikę, a odległość od człowieka do człowieka się zwiększyła. Coraz mniej ze sobą rozmawiamy, coraz mniej mamy dla siebie czasu, a to jest niebezpieczne. Jeśli te wartości mają wrócić, to trzeba to zacząć. Myślę, że taki czas spowoduje też, że będzie więcej piosenek ludzkich, normalnych, o czymś. Dlatego, że człowiek czuje się samotny w tym świecie - oceniła.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji