Artykuły

Aktorzy i dziennikarze biorą udział w akcji odchudzania zainicjowanej przez Gazetę Wyborczą - Kraków.

W lutym i marcu dyrektora teatru Łaźnia Bartosza Szydłowskiego oraz Iwonę Bielską, Juliusza Chrząstowskiego i Igę Dzieciuchowicz ze Starego Teatru wysłaliśmy na badania. Dr Grażyna Glonek, specjalistka z Poradni Leczenia Otyłości i Nadwagi Centrum Medycznego "MultuMedis", doradziła, jak zmniejszyć poziom cholesterolu, co robić, żeby każdy z uczestników akcji przed wakacjami zyskał na zdrowiu.

- Mam prawie 190 cm wzrostu i ważę ponad 100 kg. Za każdym razem, jak robię przysiad, słyszę własne kolana. Obym przestał - deklarował w lutym aktor Julek Chrząstowski. - Wiem, że mam nadwagę, chciałbym się jej pozbyć.

- W moim przypadku nie chodzi o nadwagę, tylko o poprawę kondycji i formy, bo praca przy komputerze nie sprzyja zdrowemu trybowi życia - wyjaśniała Iga Dzieciuchowicz, była dziennikarka "Gazety".

- Mam apetyt na zmianę stylu życia. Ja też chcę się z wami odchudzać - sam się do nas zgłosił Bartosz Szydłowski, dyrektor teatru Łaźnia Nowa.

Ostatnia na udział w akcji zdecydowała się znana aktorka Starego Teatru Iwona Bielska.

Wszystkim tłumaczyliśmy, że w naszej akcji pozbycie się zbędnych kilogramów nie jest najważniejsze, choć ma to też znaczenie. Najważniejsze jest, żeby poprzez ćwiczenia i zdrową dietę zadbali o własne zdrowie. My chcieliśmy im tylko pomóc.

Czas na prawdę

W ostatni piątek, po kilku miesiącach ćwiczeń, wysłaliśmy ich ponownie na konsultacje medyczne. - Badania laboratoryjne wykazały, że zmniejszył się u nich poziom cholesterolu, wskaźniki BMI też mają lepsze. Tkanka tłuszczowa uległa redukcji - wyjaśnia doktor Edyta Barczyk z MultiMedisu, która konsultowała naszych "pacjentów".

Jak to osiągnęli, wyjaśnia Katarzyna Kwaśniewska z klubu Energica Aqua and Fitness, pod okiem której ćwiczyli nasi "odchudzacze". - Podczas trzech miesięcy cała czwórka miała ustalony program ćwiczeń z trenerem osobistym. Efekt ? Wszyscy biorący udział w zajęciach stracili na wadze po parę kilogramów, ale co najważniejsze, zyskali doskonałą formę i tężyznę fizyczną w okresie - uwaga - zaledwie trzech miesięcy. Tak krótki czas możliwy był dzięki zaangażowaniu naszych "królików doświadczalnych", jak żartobliwie określaliśmy aktorów biorących udział w akcji.

(...)

Pani Bielska w weekend miała premierę nowej sztuki "Czekając na Turka". - Głowy do zwierzania się nie mam, ale jestem szczęśliwa, że zrobiłam coś dla swojego zdrowia - udało nam się dowiedzieć pomiędzy jedną próbą a drugą.

- Może udało mi się zrzucić kilka kilogramów. Najważniejszym sukcesem tego projektu jest to, że mam niższy cholesterol. Posłuchałem pani doktor, jadłem więcej warzyw, mniej tłuszczu. W ogóle zacząłem myśleć o tym, co jem - opowiada Szydłowski. - Tą decyzją wzbudziłem podziw nawet u własnych dzieci - dodaje.

Z panem Bartkiem rozmawialiśmy na początku ubiegłego tygodnia, wizyta u lekarza umówiona była na piątek. - Mam zatem jeszcze trzy dni na schudnięcie przed wizytą - oświadczył.

- Osiągnęłam wymarzona wagę 51 kilogramów - radośnie oświadczyła Iga. - Dzięki trenerowi zaczęłam lepiej się odżywiać: dieta bogata w białko, sery, sałatki, jak najmniej chleba. Regularnie chodziłam na siłownię. Odkąd dowiedziałam się, że kieliszek wiśniówki to pół godziny treningu, zaczęłam zastanawiać się nad każdą lampką. W dodatku ćwiczenia nie okazały się nudne, a nasz klub był bardzo przyjemnym miejscem do spędzania czasu.

- Waga spadła z trzycyfrowej do dwu - opisuje rezultat ćwiczeń Chrząstowski. - Ale najbardziej cieszę się z samego faktu, że zacząłem ćwiczyć. Miałam rozpisaną dietę, która też przyniosła rezultat. Trudniej mi sięgnąć po nędzny batonik skoro wiem, że aby spalić te puste kalorie, musiałbym godzinę zasuwać na rowerku!

Efekt akcji "Polacy OdWagi" w przypadku pana Julka mogli zobaczyć wszyscy widzowie komedii "Pijacy" Franciszka Bohomolca. W jednej ze scen aktor występuje w samych slipkach. - Miło było oglądać taki efekt naszej pracy - uśmiecha się na wspomnienie występu Wiśniewska, szefowa klubu Energica Aqua and Fitness.