Artykuły

Najdziwniejszy Hamlet

PRZEDSTAWIENIE "Hamleta" we wsi Głucha Dolna lvo Bresana jest jedną z najciekawiej pomyślanych sztuk ostatnich lat, W spółdzielni produkcyjnej na zapadłej chorwackiej wsi postanowiono rozwinąć kulturalną działalność. Podczas zebrania frontu narodowego zapada decyzja wystawienia sztuki teatralnej. Ponieważ jeden z mieszkańców wsi obejrzał niedawno w Zagrzebiu "Hamleta" władze spółdzielni i komitet frontu narodowego decydują, że zagrany zostanie właśnie "Hamlet". Jeden z działaczy będzie Królem, drugi Poloniuszern, bufetowa z gospody Królową, córka przewodniczącego Ofeliś, Hamleta zagra syn księgowego, który właśnie niedawno został aresztowany za sprzeniewierzenie spółdzielczych pieniędzy. Reżyserem ma być miejscowy nauczyciel, który z przerażeniem usiłuje wytłumaczyć zebranym, że zagranie "Hamleta" przez ludzi, którzy nigdy nie występowali na scenie i nie słyszeli nic o Szekspirze jest prawie niemożliwe. W dodatku miejscowe władze, po zapoznaniu się z treścią "Hamleta", żądają od nauczyciela zaadaptowania teatru i zrobienia z tragedii Szekspira sztuki o rewolucji społecznej, gdzie Król i Królowa będą przedstawicielami wyzyskiwaczy, Hamlet bojownikiem o wyzwolenie społeczne, a całość skończy się tryumfem mas pracujących. Zrozpaczony nauczyciel, w trosce o posadę, godzi się na przerobienie sztuki i na jej wyreżyserowanie. Syn księgowego zgadza się z miłości do córki prezesa, zagrać rolę tytułową, mimo że jest przekonany o niewinności swojego ojca, a potem dowiaduje się, że ojciec padł ofiarą intrygi, zaś pieniądze ukradł przewodniczący frontu, Bukara (Król), któremu we wszystkim ulega prezes spółdzielni (Poloniusz). W trakcie kolejnych prób syn księgowego usiłuje się buntować i podburzać zebranych przeciwko Bukarze, ale autorytet działacza chodzącego w fałszywej glorii bohaterskiego partyzanta jest nie do podważenia.

Dopomaga w tym uknuta naprędce intryga, gdzie córka przewodniczącego zostaje namówiona do szpiegowania syna księgowego - to, co dzieje się na scenie (szpiegowanie Hamleta przez Ofelię -dzieje się i "w życiu"). W ogóle całość rozgrywa się na dwóch przenikających się planach - intrygi w spółdzielni i fabuły "Hamleta" - szekspirowska tragedia jest odgrywana i jednocześnie dzieje się w Głuchej Dolnej, a postacie z "Hamleta" grają takie same role "w życiu".

Ostatecznie przedstawienie przemienia się w apoteozę Bukary (mimo że gra on wyzyskiwacza), a jednocześnie nabiera charakteru występu amatorskiego zespołu pieśni i tańca, bo jedyna rzecz jaką mieszkańcy Głuchej Dolnej naprawdę umieją robić na scenie, to śpiewanie piosenek i tańczenie koło. Podczas próby generalnej nadchodzi wiadomość o śmierci księgowego, który niewinnie skazany, powiesił się w więzieniu. Występujący w spektaklu rozbiegają się, a w opustoszałej, pociemniałej sali zostaje sam Bukara, który wreszcie poczuł się zagrożony.

Wystawienie tego "Hamleta w Głuchej Dolnej" jest zadaniem karkołomnym. Aktorzy muszą tu grać chorwackich chłopów, którzy amatorsko i nieporadnie odgrywają postacie z Szekspira. Role są podwójne niemal jak ja Geneta, akcja biegnie dwoma torami, nakłada się i w dodatku trzeba jeszcze dobrze tańczyć i śpiewać.

Podczas ostatnich Łódzkich Spotkań Teatralnych widziałem przedstawienie sztuki Bresana w wykonaniu amatorskiego teatru Zielona Latarnia z Wrocławia. Było to widowisko pad wieloma względami znakomite, przede wszystkim dlatego, że prawdziwi i amatorzy grali tam szekspirowskie role. Za to dużo gorzej było z odgrywaniem scen "autentycznych", a efekt podwójności akcji i postaci gubił się prawie zupełnie. Inaczej jest w Teatrze na Woli. Tutaj zawodowi aktorzy muszą grać ochoczo tańcujących i rozśpiewanych wieśniaków i muszą zgrywać się na amatorów odgrywających sceny z Hamleta.

W przesmakowanej na Cepelię i świątkową ludowość scenografii, w rozbudowanej oprawie taneczno-śpiewanej rozgrywa się dobrze skomponowane przez Kutza przedstawienie. Jednakże poza rolą Łomnickiego (Bukara) są już tylko przyzwoicie wykonane zadania aktorskie - Przewodniczący (Morawski). Hamlet-Syn księgowego (Ferency), Nauczyciel (Rułka) i zespół, który nie może poradzić sobie z podwójnymi postaciami, z odgrywaniem chłopów i amatorskich wykonawców "Hamleta". Zresztą sztuka Bresana, przy znakomitym pomyśle kompozycyjnym całości, przy całym nasyceniu wieloznacznymi i wiele mówiącymi treściami nie jest aż tak dobrze napisana, jak jest trudna do wystawienia. Nie jest tekstem, który "sam się broni", najwięcej zależy tu od teatru. Żeby zrobić z niej naprawdę dobre przedstawienie trzeba mieć wspaniały zespół aktorów może, połączyć najlepszych aktorów, z autentycznymi amatorami, choćby średni nie dają tu sobie rady. I dlatego widowisko w Teatrze na Woli jest bardzo nierówne. Mogło być i jest chwilami znakomite, mogło być fascynujące, jest ciekawe i dowcipne, a na pewno warte obejrzenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji