Artykuły

Białystok. Benefis Magdaleny Zawadzkiej na Filmvisagu

Pierwszy klaps padł. Od czwartku już oficjalnie Białystok stał się filmową stolicą Polski. Nasze panowanie nie potrwa długo, tym bardziej więc warto nie stracić z tego święta ani chwili. To jednak Magdalena Zawadzka uznana została za najważniejszą gwiazdę pierwszego cyklu tej imprezy. Bo piątek już całkiem należał do niej. Wczoraj późnym wieczorem na scenie pod teatrem dramatycznym białostoczanie mieli szansę uczestniczyć w jej benefisie

Zaczęło się z wielką pompą i w iście filmowym stylu w czwartek wieczorem - od przejazdu białych bryczek głównymi ulicami Białegostoku. Tuż po godz. 20. Magdalena Zawadzka, główna gwiazda festiwalu, odsłoniła na scenie przy placu Piłsudskiego pomnik zmarłego niedawno męża - Gustawa Holoubka.

- Po śmierci mojego męża w moim życiu powstała wielka pustka, ale takie chwile jak ta dają mi szczęście - mówiła wzruszona.

Gwiazda robi gwiazdę

Za to atmosfera niczym nieskrępowanej radości, wręcz szaleństwa, panowała w czasie występu najważniejszej gwiazdy muzycznej tego festiwalu - zespołu Jake&Elwood Blues Brothers. Zaczęło się od - a jakże by inaczej - gwiazdy, jaką wykonał ważący dobre ponad sto kilo Jake. Potem było już tylko lepiej. Przez godzinę i 40 minut Jake i Elwood z kompanami z kapeli grali, śpiewali, tańczyli bluesa i starego dobrego rocka. Lepszego początku festiwalu filmowego organizatorzy Filmvisage Międzynarodowego Festiwalu Zawodów Filmowych i Telewizyjnych im. Gustawa Holoubka nie mogli sobie wymarzyć. Nawet jeśli ktoś z widzów nie zna (a to akurat chyba niemożliwe) kultowego już filmu "The Blues Brothers", w niczym nie przeszkadzało to we wspaniałej zabawie. Wystarczyło kilka pierwszych standardów bluesowych, by cała widownia zaczęła tańczyć, śpiewać. A że noc była wyjątkowo parna, słusznej postury Jake nie wytrzymał w ciemnej marynarce i zapiętej pod szyję koszuli. Kiedy rozerwał ją teatralnym gestem, a potem jeszcze polał się wodą - ogłuszył go prawdziwy aplauz zwłaszcza żeńskiej części widowni.

Po tym szaleństwie na scenie widzowie kilkakrotnie domagali się bisów. Jake i Elwood nie odmawiali. Skąd w tych nie najmłodszych w końcu już dżentelmenach tyle energii i kondycji? Nie wiadomo. To musi być miłość do bluesa!

Wspomnienia i warsztaty

To jednak Magdalena Zawadzka uznana została za najważniejszą gwiazdę pierwszego cyklu tej imprezy. Bo piątek już całkiem należał do niej. Wczoraj późnym wieczorem na scenie pod teatrem dramatycznym białostoczanie mieli szansę uczestniczyć w jej benefisie. Z tej okazji organizatorzy przygotowali wyjątkową niespodziankę.

- W tym roku mija 45 lat od premiery filmu "Zakochani są między nami", gdzie Magda zagrała po raz pierwszy główną rolę - opowiada Krzysztof Fus, organizator i pomysłodawca festiwalu. - Partnerował jej wówczas Krzysztof Kaczyński.

To była ściśle skrywana niespodzianka, ale to właśnie w Białymstoku, po blisko półwieczu, nastąpiło kolejne spotkanie dwojga odtwórców głównych ról w tamtym obrazie. Kompletnie zaskoczona aktorka ponownie nie potrafiła ukryć wzruszenia. Cała jej kariera aktorska, właśnie w Białymstoku na festiwalu imienia jej męża, została spięta piękną klamrą.

Całkiem sporym zainteresowaniem piątkowego dnia festiwalu cieszyły się też i warsztaty specjalistyczne z montażu. Blisko dwudziestu białostoczan związanych z filmem i telewizją zawodowo bądź amatorsko przyszło wczoraj, by poznać najnowsze tricki i tajniki związane z tym zawodem. Były to zajęcia typowo instruktażowe, dotyczące całościowej obróbki i łączenia wycinków z kadru, a zwłaszcza pracy edytora Final Cut Pro - programu do przetwarzania obrazu wideo firmy Apple. Montażystka filmowa cierpliwie wyjaśniła, na czym polega praca z dźwiękiem i obróbka graficzna. Słuchaczy interesowało szczególnie to, w jaki sposób każda z kręconych scen zostaje dostosowana do projekcji i jak dokonuje się korekt.

Potem każdy mógł samodzielnie dokonać wstępnej obróbki graficznej (przygotowanych było około 20 stanowisk pracy) i wyjaśnić niezrozumiałe dla siebie kwestie.

Co nas jeszcze czeka

To nie koniec warsztatów. Już dzisiaj na scenie festiwalowej pojawią się profesjonaliści, którzy będą opowiadać o pracy osób pracujących na planie filmowym, m.in. wózkarzy, kaskaderów, charakteryzatorów. A na placu przed teatrem powstanie specjalne miasteczko filmowe, gdzie reżyser Janusz Petelski i operator Andrzej Wolf pokażą, na czym polega profesjonalny casting. Uwaga! Najlepsi mają szansę na rolę w najnowszym filmie artysty. Wieczorami zaś Białystok w swoje władanie znowu obejmą gwiazdy - najpierw uhonorują Witolda Sobocińskiego, nestora znanego rodu operatorskiego, a w niedzielę Krzysztofa Kolbergera.

W tym samym czasie w sali kina Forum odbywają się pokazy filmów w ramach Konkursu Kina Niezależnego im. Jana Machulskiego. Pokazy zakończą się w sobotę o 19. Jeszcze tego samego dnia członkowie jury omówią wszystkie filmy konkursowe. Nagrody zostaną rozdane w niedzielę o godz. 14.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji