Artykuły

Teatralny nie-teatr

Czy był to kabaret? Był, bo rozporządzenie określające godziny posiłków w domach pomocy społecznej, ilość kompletów odzieży dla każdego pensjonariusza, możliwość prowadzenia praktyk religijnych zgodnych z wyznaniem, uczestniczenia w terapii zajęciowej i wypożyczania książek z biblioteki - a to wszystko reguluje ten akt prawny - brzmi absurdalnie - o "Quasi-politycznym kabarecie onirycznym" zrealizowanym przez grupę teatralną "Studio Magellana" w Kielcach pisze Agnieszka Kozłowska-Piasta z Nowej siły Krytycznej.

"To nie jest teatr" - zapowiada Grzegorz Artman. W sumie racja. To nie jest teatr, bo dział się na poziomie parkingu przy Galerii Echo w Kielcach. Nie ma profesjonalnych aktorów: na scenie są mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej z ul. Jagiellońskiej z grupy teatralnej "Studio Magellana" i młodzież z Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej. Spektakl, widowisko, a może "dziwowisko" nosiło równie skomplikowany tytuł "Quasi-polityczny kabaret oniryczny".

"Nic się nie dzieje. Nuda" - mówi dalej Artman, opiekun obu występujących grup. Na scenę wjeżdżają dwa samochody. Zamiast gwiazd filmowych i czerwonych dywanów widzimy skromnych, normalnych starszych ludzi, którzy próbują wygramolić się z aut. Pensjonariusze DPS siadają za długim stołem z mikrofonami, jak na konferencji prasowej, i czytają fragmenty rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 15 września 2000 roku w sprawie domów pomocy społecznej. Potem młodzież biega, przesuwa dywan, wnosi telewizor, jeździ na rowerze, odkurza strop, ale właściwie nie wiadomo, o co chodzi, bo nie mówią. "Proszę nie wyłączać telefonów komórkowych" - dodaje Artman. W sumie dobrze, że pozwala, bo niektórzy nawet w prawdziwym teatrze nie wyłączają.

Czy był to kabaret? Był, bo rozporządzenie określające godziny posiłków w domach pomocy społecznej, ilość kompletów odzieży dla każdego pensjonariusza, możliwość prowadzenia praktyk religijnych zgodnych z wyznaniem, uczestniczenia w terapii zajęciowej i wypożyczania książek z biblioteki - a to wszystko reguluje ten akt prawny - brzmi absurdalnie. W końcu w życiu poza takimi domami wszystko dzieje się bez przepisów, praw i obowiązków. Na dodatek między rozporządzenie wpleciono Mirona Białoszewskiego "Wiersze baby z bloku" i listę składników z opakowania po czekoladkach przeczytaną w kilku językach przez dyrektor DPS Annę Śleźnik, miauczał kot, a aktorzy śpiewali piosenki i co chwilę pięknie się kłaniali.

Zaskoczeni widzowie dostali jednak znacznie więcej: próbę określenia granic teatralności, próbę walki ze stereotypami i kliszami w myśleniu o teatrze, przedstawieniu, aktorach, rekwizytach, a nawet gatunkach teatralnych i problemach społecznych. Grzegorz Artman zrealizował skomplikowany, wielowarstwowy projekt, może trudny w odbiorze, ale do końca przemyślany. Jego "tworzywem", ale i poważną inspiracją są niezawodowe grupy ludzi zainteresowanych teatrem, sztuką aktorską. W "Kabarecie onirycznym" zetknął ze sobą dwa bieguny: młodzież, która dopiero wkracza w życie obywatelskie i mieszkańców DPS, czyli ludzi, którzy z powodu różnych przeżyć i zakrętów losu zamiast samotnej walki o normalną codzienność, wybierają (lub ktoś wybiera za nich) życie "pod opieką specjalistów", kuratelą specjalnego utworzonego w tym celu ośrodka. Obie grupy łączyła w całość materia spektaklu. Nie było spotkań, integracji na siłę, zawiązywania przyjaźni. Była oddzielna praca obu grup nad zrobieniem spektaklu.

Młodzieżowa etiuda była ukoronowaniem półrocznych warsztatów teatralnych. Jako "TK2009+, czyli ballada mikrofonowa z palmą w tle" w czerwcu tego roku pokazywana była w sali konferencyjnej Muzeum Zabawek i Zabawy. Minipokaz w warstwie literackiej opierający się na wspomnieniach, przemyśleniach członków Studia Magellana. Teksty zostały opracowane przez młodzież uczestniczącą w warsztatach i spięte w większą całość scenariuszową. 13- i 16-latkowie opowiadali o kosmicie, który wylądował w Kielcach, sąsiadce, która zamiast czepka na pływalni używa reklamówki, czy drugiej, która chodzi w dwóch lewych butach, bo dostała je gratis. Była prognoza pogody i stopień zasilania gazem, ale także opowieść o operacji złamanej nogi czy remoncie, który ułatwi życie niepełnosprawnym mieszkańcom Domu Pomocy Społecznej.

"Mówiona" w czerwcu, stała się niemą etiudą w październiku. Młodzież tak samo jak poprzednio krzątała się, sprzątała, przenosiła stare, jakby z innej epoki przedmioty: telewizor, dywan, odkurzacz, czy palmę w doniczce. W tle brzmiały fragmenty księgi Koheleta, w muzycznym opracowaniu Kormoranów, o niesprawiedliwości, braku sensu w życiu i niemożności osiągnięcia szczęścia. To samo, co wcześniej, ale inaczej, bardziej podniośle, mocniej i dobitniej.

Pomysły realizowane przez Grzegorza Artmana i jego żonę Joannę Kasperek w działającym przy DPS w Kielcach teatralnym "Studiu Magellana" mają już swoją markę. Poprzedni spektakl "Sella Turcica" pokazywany był w Berlinie, Białymstoku, Poznaniu i Warszawie. Poetycka wizja codzienności w Domu Pomocy Społecznej z muzyką na żywo poruszyła wielu. "Kabaret oniryczny" idzie dalej. To chyba jedyny zespół mieszkańców Domu Pomocy Społecznej, który występuje na parkingu. Dodatkowo ta jednorazowa akcja skonfundowała, zadziwiła widzów i wybiła ich z dobrego samopoczucia. Absurdalna atmosfera sceny była tak sugestywna, że nawet gasnące podczas spektaklu światło zastanawiało. Czy był to przypadek, czy celowy plan? Czy miś o nazwisku Honorata Brawa, który "przyjechał z Londynu", a teraz przypatruje się grającym na scenie coś powie? Na dodatek, kim jest ten miś? Czy to Joanna Kasperek, czy któraś z dublujących ją dziewcząt? Grzegorz Artman stawia przed widzami trudne zadanie. Przyzwyczajeni do tracącej myszką i przewidywalnej estetyki teatralnej (w skrócie: aktorzy robią co mówią i mówią co robią), nie czują się pewnie w takiej niejasnej i można rzec - dziwacznej materii. Mogą machnąć ręką i powiedzieć; to amatorzy, po prostu im nie wyszło. Ale mogą też zauważyć, jak wiele teatru było w tym "nie-teatrze".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji