Artykuły

Setka na pięćdziesiątkę

Po raz setny aktorzy Teatru Nowego w Poznaniu zagrali spektakl "Fredro dla dorosłych " w reżyserii Eugeniusza Korina. Wydarzenie miało miejsce w niedzielę , 22 bm., czyli dokładnie w rocznicę premiery i... w pięćdziesiąte urodziny producenta przedstawienie Marka Bykowskiego. Jubilat zrezygnował z prezentów. W zamian - wspomógł rehabilitację dzieci z porażeniem mózgowym.

Setne przedstawienie, a zarazem cały pakiet (bo niespodzianek było wiele) jubileuszowych imprez odbył się w Scenie Nowej Teatru Nowego w poznańskiej "Dąbrówce".

Zaproszenie z przesłaniem

Marek Bykowski współwłaściciel firmy TADMAR, producent teatralny do zaproszenia na setne przedstawienie "Fredro dla dorosłych" dołączył list w którym prosił gości o zrezygnowanie z kupowania upominków i kwiatów. W zamian zaproponował wpłaty na rzecz Stowarzyszenia Dzieci z Porażeniem Mózgowym.

Nie wszyscy zastosowali się do pierwszej części prośby. Niektórzy zjawili się z kwiatami i prezentami, ale i ci nie omijali skrzynki przeznaczonej na datki. Dzięki hojności przyjaciół i rodziny pana Marka zebrano 21.780 złote! I jak się okazało to dopiero początek, goście bowiem zobowiązywali się do dalszych wpłat. Aż takiej kwoty nie spodziewała się prezeska Stowarzyszenia Anna J. Nowak.

- Pan Marek pamięta o nas zawsze - powiedziała. - Cieszę się, że nawet przy okazji swoich urodzin.

Gość specjalny

Jak i poprzednie 99 razy, tak i w niedzielę spektakl wzbudzał wśród widzów wiele radości. Największe ożywienie wywołało jednak "zastępstwo", gdy do kolejnej sceny zamiast Mariusza Sabiniewicza, grającego męża wyszedł bohater wieczoru Marek Bykowski. Zagrał bardzo brawurowo, co wywołało aplauz publiczności. Gdy Justysi (w tej roli Barbara Kałużna) wręczył czek, przyjęła to z radością. Przy powtarzaniu tej sceny, już z Mariuszem Sabiniewiczem, aktorka miała bardzo zawiedzioną minę...

Po spektaklu goście oddali się kulinarnym radościom. Ustawione w holu stoły uginały się od przysmaków. Były wśród nich owoce morza, ryby, szaszłyki, pieczone prosiaki... Wznoszono toasty, jubilatowi odśpiewano "Sto lat".

Rówieśnice

Po posiłku, a może raczej w przerwie, bowiem wrócono jeszcze do stołów, jubilat zaprosił gości na koncert w wykonaniu swoich dwóch koleżanek - Justyny i Szafran i Urszuli Romaszko (akompaniował im Piotr Wiza). Okazały się... rówieśnicami pana Marka. Tyle że łącznie, bo owszem, mają 50 lat, ale razem.

Zabawa trwała do późnych godzin nocnych. Chyżo, na czele z jubilatem rzucono się w tany. Niespodzianki się jeszcze nie skończyły, był tort od klubu "Palladium" i iście męski prezent dla Marka Bykowskiego - striptiz...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji